Dzisiaj całkiem miło :D
Pożywne śniadanko, pyszna zupka na obiad, kolacja musli, w międzyczasie owocki.
Gdybym nie zjadła loda, nie dobiłabym do 1000 :D
Ale obiecałam sobie, że to jednorazowe, nie mogę przecież dobijać kalorii śmieciami :?
Orbitrek planowo 30 minut (wreszcie się udało) i muszę przyznać, że mniej się męczę :D
Do tego 8 ABS i chwila hula hopa, na razie jeszcze nie umiem kręcić :lol:
Motywacja we mnie wzrasta, muszę być szczuplutka do przyszłego roku :D