-
Dzisiaj całkiem miło :D
Pożywne śniadanko, pyszna zupka na obiad, kolacja musli, w międzyczasie owocki.
Gdybym nie zjadła loda, nie dobiłabym do 1000 :D
Ale obiecałam sobie, że to jednorazowe, nie mogę przecież dobijać kalorii śmieciami :?
Orbitrek planowo 30 minut (wreszcie się udało) i muszę przyznać, że mniej się męczę :D
Do tego 8 ABS i chwila hula hopa, na razie jeszcze nie umiem kręcić :lol:
Motywacja we mnie wzrasta, muszę być szczuplutka do przyszłego roku :D
-
Brawo! Widzę, że radzisz sobie naprawdę wzorowo :P
Trzymaj sie swojego planu, a na pewno osiągniesz swój cel!
A jak mija dzisiejszy dzionek?
-
Dziś waga 61,5 z przeskokami na 61. Czyli jest jakoś pomiędzy, ale waga nie umie sobie z tym poradzić :D
Dziś znów wszystko planowo, 30 minut orbitreka, porządne śniadanko i troszkę lżejsze drugie. Dziś uda się 1000 kcal bez słodyczy :D
Nawet nieszczególnie mam na nie ochotę :D
Wysłałam siostrze swoje zdjęcia, powiedziała
"Brzuch masz fajny, ale uda..."
Wiem, cholera :D Pracuję nad udami i boczkami. Moja największa zmora.
Przestawiłam ticker. Próbuję do 50 kg, później się zobaczy
Pełna optymizmu :)
:)
-
Uda to też moja zmora i też nad nimi pracuję! Damy radę - "uda" nam się, he he :lol:
Zazdroszczę optymizmu... U mnie dziś tak średnio...
-
Obiadek za mną :)
Pieczona rybka z kalafiorem. Ależ sobie dziś dogodziłam :D
Dochodzę do wniosku, że zdrowe jedzenie wcale nie jest złe. Poprawiła mi się cera, nie czuję się ociężała, jak po "normalnych" posiłkach i widzę, że fast foody wcale nie smakowały dobrze. Może to głupie, bo na diecie jestem krótko, ale teraz warzywka i chude mięsko smakują mi bardziej, niż kotlet z patelni czy yufka. Pewnie będę miała jeszcze mnóstwo załamań typu "czekolada albo śmierć", ale jak dotąd udaje mi się to pohamować.
Zaczynam NAPRAWDĘ wierzyć, że mi się uda :)
-
:)
Dzięki za radę, zagrzewam do walki...może przetrawię kolesia;) hehehe
Pozdrawiam i sukcesów:)))
-
Tak sie zastanawiam....kiedy przypada ten dzien, keidy wlozysz suknie marzen,ktora pokazuje sie na samym dole????.
-
Tak szczerze mówiąc, to ja też się nad tym zastanawiam :D
Daty ślubu jeszcze nie mamy, bo ciągle nie wiemy, do kiedy uda nam się uzbierać pieniążki :(
Ale będę miała minimum rok czasu, żeby dopasować się do wymarzonej sukni :D
-
Piekna ta suknia :) Powodzenia w przygotowaniach do slubu!! I ciala i calej reszty!
-
Aleks tylko Ty sie przez cały rok nie odchudzaj
bo będziesz takim szczypiorem,
że Cię będzie mąż w noc poślubną musiał szukać w łóżku ;)