Witam w moim pamietniczku :P
Mam lat 18, chodzę do liceum i jestem dziś tu, bo jestem GRUBA
Tak, tak koniec z okłamywaniem się,że tylko troszkę mi się przytyło, że wyglądam
prawie normalnie
Codziennie biegłam do kuchni, wyjadałam co się dało i obiecywałam sobie, że od jutra dieta(ojjj, kto z nas odchudzających się tego nie zna )
Niestety zarówno waga jak i ciuchy dawały mi do zrozumienia,że coś tu nie gra.
Waga wciąż rosła i rosła, ja podejmowałam nieudolne próby odchudzania się, które kończyły się posiadówką przy lodówce Setki, a może i tysiące razy w swym niedługim życiu próbowałam się odchudzac, pare razy sie udawało, ale zawsze konczylam z dodatkowymi kilogramami...
Osiągnęłam szokującą dla mnie wagę- oscyluję coś około 77 a 80kg(nie wiek dokladnie ile, zwazę się jak oproznią mi się jelita i dam znac...)
mówię STOP OBŻARSTWU
Chcę byc SZCZUPŁA ZDROWA SZCZĘŚLIWA
Do zrzucenia mam ok.30kg, mam nadzieję,że do wiosny z tym się uporam
Jaka dieta? 1200kcal i duuużo ruchu(jeśli dam radę )
Oj będzie, będzie ciężko, ale nie mam wątpliwości, że warto
Zakładki