-
jak to fajnie planowac takie wydarzenie jak slub..ech pamietam pamietam..czesto wracam wspomnieniami...chialoby sie jeszcze...najgorsze sa te sprawy urzedowe i ta kasa którą trzeba na taką przyjemność przeznaczyc...ale cos za cos..a moim zdaniem warto :) ja z moim kochaniem jestem juz 6 lat w tym 2 lata po slubie...jak ten czas pędzi :) mamy 13 listopada taką małą szóstą rocznicę bycia razem..muszę coś wymyśleć...tylko co.... w domu tescie więc kolacja odpada...wyjechac tez nie da rady bo kasa no i male dziecko ....ale cos musze zrobic..chocby torcika z serduszkiem :)
-
ale to kochane :)
ja miałam mieć ślub w czerwcu 2008 ale sie posypało :/ ani ślubu ani związku... cóż trzeba iść dalej :)
-
łeeee ja to nie mam pieniedzy.. a u Was to taki realny ten slub.... zazdroszcze
-
Czy realny? Hmmm ja uwazam, ze niebardzo, ale moj narzeczony sie upiera, ze damy rade. No on ma po czesci racje... Sie okaze jak wyjdzie
-
hehehe oj ale pewnie rodzice sie domyslaja ze slubek bedzie bo dosc dlugo ejstescie razem:) hihihih oj ale widze ze juz data coraz blizsza ustalenia hihihih:Pfajnieee:)
-
pamietaj że jak dwoje ludzi bardzo chce to nie ma rzeczy niemożliwych..tylko musicie mieć zaufanie, oparcie w stosunku do drugiej osoby.... i musicie wziąść pod uwagę że po ślubie wiele rzeczy na prawde sie zmienia. przybywa obowiązków, zobowiązań..w końcu to na całe zycie... zresztą wy sie kochacie więc nie widze zadnych przeszkód :) wszystkiego naj...
-
fineska przybywa obowiązków, zobowiązań i radości :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
NotPerfectGirl na pewno dacie radę... :lol: :lol: dobrze jest jak facet tak mówi a nie kobieta, bo to świadczy o tym jak bardzo chce być już z tobą ..... :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Nio On chce... Widac to i bardzo mnie cieszy. Oswiadczyl mi sie w Wigilie zeszlego roku. :) Ehh jak wtedy bylo fajnie.
Nio a niedawno sie dowiedzialam, ze nasz kolega tez kupil pierscionek dziewczynie. Maja tego samego dnia rocznice bycia z soba (4 wrzesnia), tylko sa razem o rok krocej. Nio i moj chlopak sie smial: "Sciagnales od nas rocznice, ale jesli sie zareczysz w Wgilie, to bedzie dym" :D Tak wogole to dla mnei troche glupie zareczyny tego chlopaka, bo sa wymuszone. JEst z dziewczyna 2 lata. Byl taki przyklad, ze on byl u niej w domu i rodzice siedzieli w jednym pokoju z dziewczyna, a on wychodzil z lazienki. Jego dziewczyna z tekstem: "No chodz juz z tym pierscionkiem, no chodz" :/ On jeszcze niedawno nam mowil, ze po prostu nie jest gotowy i jeszcze nie teraz. Sie nie zdziwie jak to nie dojdzie do skutku...
Nio a moj misko to co innego... :D Sam wybral mi sliczny pierscionek, kupil kwiaty i kleknal... :) Az sie poplakalam ze szczescia. A najfajniejsze jest to, ze dobrze sie dogadujemy ze swoimi rodzicami, tzn. ja z jego, a on z moimi. Teraz gdy ja jestem tu w NIemczech to moja mama zaprasza go na obiady i podpisuje sie w smsach "tesciowa" :) Moj tato wzial go do pomocy w remoncie czyjegos domu, zeby dodatkowo zarobil i dobrze im sie razem pracuje... ::)
A co do dietki... Tak jak zwykle... bez kolacji. Wczoraj spalam juz ok 20.30 :)
-
super ze macie takie kontakty dobre...ja wiem ze przybywa po slubie radosci...chocby z dzieci i bycia juz na zawsze razem....
u mnie relacje z tesciami sie pogorszyly ... dlatego ze sie do nich wprowadzilismy do czasu postawienia naszego domku... po prostu jego rodzice sa starsi od moich i maja calkiem inne podejscie....no i jak tesciowa miala 2 synow i meza - samych facetow - to tez inaczej..ech...nie polecal mieszkania z tesciami nikomu bo na tym cierpi tez zwiazek - w tym przypadku nasz:( niestety...ale wiem ze jestem kochana i kocham..wierze ze jak bedziemy na swpim bedzie inaczej, lepiej, nikt sie nie bedzie wtracal w nieswoje sprawy...
ja tez nie rozumiem czemu ludzie sie zareczaja gdy nie sa pewni czy to sluszna decyzja...a to decyzja na cale zycie .... powazna i odpowiedzilna:)
wszystkiego naj..buziaczki :)
-
moj PM (swoją drogą PM to znaczy Przyszły Mąż :D) to po 3 miesiącach znajomości (w 2 liceum na dodatek) klęknął w górach w ładnym otoczeniu lasu, wyjął pierścionek i... tak to się potoczyło :):)
I czas leci, leci a nic się nie zmienia, ani nie zerwaliśmy, ale też stan cywilny się nie zmienił. Ale ja moge czekać.. W końcu mam dopiero 20( no, prawie) latek :D
Pozdrowionka i zrób coś z linkiem w stopce do Twojego wątku, bo cosik się zepsuł i przypszuczam, ze brakuje mu "ht" w na początku adresu ( w sensie zamiat http coś tam coś tam jest samo tp)
:D:DD