-
to chyba teraz czas na mnie- efcia do boju!
witam! juz nie potrafie policzyc ile to razy zabieralam sie za odchudzanie, ile razy tak naprawde schudlam i..... znowu jestem w punkcie wyjscia labo jeszcze nawet gorzej. Teraz to juz sie niezle przestraszylam. Jako dziecko bylam zawsze puszysta w ogolniaku dotarlam nawet raz do wagi 85kg co wydawalo mi sie koszmarem , a potem zabralam sie za siebie i schudlam do 70-ki. Potem dlugo trzymalam sie w wadze 70-75 i ciagle uwazalam ze jestem za gruba az do czasu kiedy zadecydowalam piec lat temu ze bede szczupla! No i nie powiem w ciagu 4 miesiecy schudlam 17kg i zjechalam do 58kg. Wiem, wygladalam niefajnie bo troche przyszczuplo jak na moj wzrost i gust mojego chlopaka ale ja bylam szczesliwa. No i niestety w te piec lat nadrobilam- teraz waze 94kg i az strach sie bac! Ja chce schudnac! Moim marzeniem jest zejsc do wagi na poczatek 75kg a potem jak sie da do 68-65kg. W przyszlym roku czekaja mnie wesela i inne imprezy no i dobije do 30-tki, a chcialabym byc baaaaardzo apetyczna trzydziecha! Prosze wiec was wszystkie o wsparcie!
Od zeszlego tygodnia codziennie przed praca chodze na basen ( 30-40minut plywania spokojnym tempem, lae caly czas) no i uwazam na to co jem, ale chyba wciaz za bardzo przeginam z jedzonkiem. Sniadanie jem po basenie okolo 8 rano, lunch o 13 tej ale w miedzyczasie stram sie jeszcze podjesc jakies jabko lub inny owoc. Z racji pracy ktora koncze o 17.30 moj najwiekszy posilek jest wieczorem, ale staram sie juz nic po nim nie jesc i nie przesadzac. Myslicie ze cos uda mi sie schudnac?
Jeszzce raz prosze o wsparcie no i o trzymanie kciukow!
Efcia do boju!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki