Wątek: Moja droga do szcześcia :)

Witam wszytskich nie jestem tu pierwszy raz , wiele razy czytałam Wasze paiętnik, oglądałam zdjęcia i w końcu postanowiłam sama napisać swój własny pametnik z mojego odchudzania licze że bedziecie mnie wspierali i w końcu uda mi sie dojść do mojej wymarzonej wagi

Na początek mosze kilka słów o mnie Mam 20 lat i 66 kg żyej wagi no i 1.65m wzrostu. Chciałabym osiągnąc wagę 55kg ale w pierwszym etapie chce dojść do 60 kg

Od Tygodnia chodze codziennie na siłownie i około 1,5 godzinki ćwicze a jescze około pół godzinki zajmuje mi dojście na tę siłownie no i powrót też trzeba policzyć
Bede sie ważyła tylko w poniedziałki

A co do jedzenia to staram sie jeść mniej ograniczam przede wszystkim pieczywo , no i słodyczy to wole wogóle nie jeść dziś już wygrałam 1 bitwę bo nie poddałam sie i nie tknęłam ppieknie pachnącego , pysznego placuszka mojej mamusi

Włąsnie najgorsze są niedzile i soboty bo wtedy mamusia piecze ciasto i ciezko tak jak patrrze na te pyszności . ale postanowiłam i nie ugnę sie Trzymajcie kciki

Witaj witaj!

zycze wytrwałosci i konsekwencji Tobie i sobie
ja mam prawie 21 lat, prawie 165 tzn. mam 164 :P i na dokładke 65kg aktualnie
wiec bardzo podobnie... ja jestem na diecie dopiero 2 dzien juz podziwiam Cie za ta siłownie codzinnie... ja nie wiem czy dałabym rady, wole w domu cwiczyc, ale jeszcze nie zaczełam z braku czasu wczoraj dzis dzien 1 cw, dzien 2 diety
pracujesz? studiujesz? bo chyba masz troche czasu na silownie z tego co widze
w miare mozliwosci bede do Ciebie zagaladac

Witaj z siłownią to bardzo dobre rozwiązanie, a czas na ćwiczenia zawsze się znajdzie, bo jak ma się czas na siedzenie przed kompem, albo tv to dlaczego mówi się że na ruch nie ma
bardzo dobry pomysł z podzieleniem sobie gubienia wagi na etapy
pamiętaj, że lepiej powoli a na zawsze, ja to dopiero teraz chyba zrozumiałam
postaram się wziąć z Ciebie przykład i też ważyć się tylko w poniedziałki rano

dokładnie ja wcale nie twierdze, że nigdy nie ma czasu na cwiczenia.. chodziło mi tylko o to, że łatwiej pocwiczyc w domu niz wybrac sie gdzies na siłownie, bo to jednak wiecej czasu zajmuje, ale z jakas przyjaciolka chetnie bym sie wybrała a może namowie siostre, która jest na diecie tez

Dziekuję wam wszytskim za wsparcie A wiec aktualnie nie pracuej bo poszy=ukuje pracy no i studiuje zaocznie ale wcześniej pracowałam i 3 razy w tygodniu chodziłam na aerobik ale na siłownie to przynajmniej moge sobie godziny dostosować

Dziś byłam na pielgrzymce pieszej do Górki Duchownej wiec troszke spaliłam no i jescze wieczorkiem sobie troszke potańcze i pochwale sie że nie tknęłam mamusinego placka choć pewnie jeste pyszniutki

Jutro ważenie to zobaczymy czy bedzie nadal 66 czy mniej oczywiście napisze

Trzymam kciuki, powodzenia!

wielki plus za nie zjedzenie placka

no to sie już pochwalę że mam 65 kg Dziś rano sie zważyłam i 1 kg mniej Wieczorkiem napisze co dziś zjadłam