Pewnie nigdy nie schudnę, ale wciąż próbuję...

Jestem grzecznie się melduję.

Wymiary zapomniałam podać w pierwszym poście, więć podaję dzisiaj te z przed tygodnia i z dzisiaj:

:arrow: biust: 98 -> 96 :(
:arrow: talia: 83 -> 81
:arrow: biodra 98 -> 96
:arrow: udo 57 -> 55,5

Waga początkowa 72 teraz 69,5 :)

Nawet poćwiczyłam w weekend, połaziłam sporo, więc całkiem łądnie, tylko wczoraj troszeczkę zgrzeszyłam jedzeniowo,ale jest już ok, trzymam się dalej grzecznie.Wpadka byla, na szczęście niewielka :oops:

Później napiszę więcej bo teraz praca wzywa.

[b]Wow, no to super efekty! Brawo! :D

O wpadce zapomnij i dietkuj dalej, miłego dnia![/b]

Dzisiaj padam ze zmęczenia, tyle biegania i załatwiania wszystkiego....
Spaliłam chyba z 5000 kalorii, i do tego trafiło mi się po wypadku auto bez wspomagania kierownicy, to jest dopiero wysiłek i męczarnia....ale może mi bicepsy urosną :D

Na a jutro mój wyczekiwany dzień :D AEROBIC się zaczyna w końcu :D :D :D yeeeeeee, a tak to jest,że ten sport strasznie mnie motywuje do rygorystycznego przestrzegania diety i ćwiczonek :D Więc oby tylko było lepiej niż jest :D Jutro jeśli dam radę w pracy to może w końcu ładnie Wam dziewczynki po odpisuję bo czasu to niestety brak totalny, chociaż ja lubię kiedy się mnóstwo dzieje :D

Pozdrawiam i do jutra :D

zaczerpnę siłę z waszych sukcesów...

oj ja autem bez wspomagania jezdze od roku i hehee idzie sie przyzwyczaic;p pzoniej nawte glupio jak sie wejdzie do auta z wspomaganiem hihihih:)oj to brawo za tyle spalonych kcal;p hiihih

no i napisz jak było na aerokiku:)

W końcu jestem, ostatanio kompletny brak czasu, po tym wypadku cholernym kupuję nowe auto i w związku z tym mnóstwo bieganiny po urzędach jest i nie tylko....echhh.....ale tak to jest jak chcesz mieć ładny i niestety drogi samochód :? Ale już prawie finał moich starań jest i pan, który moim autem się zajmuje stara się bardzo żeby wszystko byłoszybko i bez problemów i jest niesamowicie pomocny :D i duży i przystojny :wink:

Waga nie spada póki co, tylko stoi w miejscu, więc dzisiaj pilnuję 1000 kcal konkretnie bo jeśli jest tak jak mam teraz czyli zero czasu na przygotowanie jedzenia i liczenie kcal to zapewne różnie to wychodzi...qurcze a o trzymaniu stałych por posiłków nie mam nawet co marzyć :(
A tu za tydzień wesele i trzeba jakoś wyglądac przecież, jeju jak ja bym chciałą chociaż raz w życiu dojść do tej upragnionej wagi :x ale nic trzeba dalej walczyć :!:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Bridrose

Też bym chciałą mieć zgrabny tyłek i płaski brzuszek,ale zapewne to jest nieosiagalne, więc Tobie serdecznie gratuluję :D

---

Nie można tak myśleć, bo rzeczywiście będzie nieosiągalne :wink: :lol: :lol:

Wszystko jest możliwe, płaski brzuch, zgrabna pupa, trzeba tylko troszkę wiary, wysiłku, uśmiechu i konsekwencji :P :wink:

Mnie to zajęło w sumie rok i 8 miesięcy, ale warto było, czas i tak upłynął a ja mogę cieszyć się teraz z sukcesu, czuć się wreszcie dobrze we własnym ciele :P

Miłego dnia :D

aaaa... dajecie radę na tym 1000kcl... a mi za nic tak mało nie wychodzi :/ no ale póki nie przybieram nie dam się zwariować :P

tak teraz jeszcze raz patrze an Twoje wymiary mamy traktycznie ideantyczne tylko ja mam w talii 77;p oj hehehe i warzymy podobnie hehehe ale czad;p hihihihih

oj no kupno auta napewno nie jest rzecza prosta wiec nie dziwie sie ze jestes zmecozna tym gonieniem ...

Nie poddawaj sie, wszystko jest możliwe i do zrobienia!

Trzymam kciuki!