Hej,
nie pisalam ostatnio, bo mnie nie bylo w domu, gdyz bylam nad morzem
, bylo super, a teraz intensywny powrot do dietkowania!!!
Bilan weekendowy niezbyt fajny, bo byl kawalek tortu i kebab, coz spotkanie z ludzmi, jedna z nich ma urodziny, a pozniej wspolne jedzonko, jak tu odmowic?NIE DA SIE
Moja mama wrocila po 3 tygodniach nieobecnosci i powiedziala, ze wydaje jej sie ze przytylam????, masakra i teraz to juz sama nie wiem, ale to chyba niemozliweprzeciez sie ograniczalam, zaliczylam moze dwie wpadki, heh no nic waga jak widac jest niezbedna, by moc sie kontrolowac.
Dzisiejszy bilans w miare ok;
sniadanko; dwie kromki z szynka i ketchupem
II sniadanie: 2 kawalki drozdzowki
obiad; torebka ryzu, kawalek miesa i kilka ogorkow
podwieczorek: jablko i ciastko
kolacja: 3 wafle ryzowe z salami
No i zaliczylam rano 20 min rowerka, wieczorem 40 min i aerobik 1h.
Musimy walczyc o piekna sylwetke, koniec kropka, wieksza mobilizacja i kop w tylek by mi sie przydal!!!!!!!!!!
Pozdrowionka dziewczynki ide sprawdzic, jak Wy sobie radzicie, buzka
Zakładki