uhhh ale gdzie główna bohaterka postu?:(
Wersja do druku
uhhh ale gdzie główna bohaterka postu?:(
jestem kochane,jestem :) Dziękuje za wsparcie :)
Więłam się ostro do walki:
-dieta 1500kcal
-siłownia 3razy w tygodniu (pon,sr.,sob.)
-fitness-2razy w tygodniu(jednak zaczęłam wcześniej:) (wt,pt.)
-bieganie-30min.-1h rano- codziennie poza niedzielą
-A6W
-codziennie rowerek stacjonarny za kazdym razem gdy ogladam TV ;) czasami zamiast rowerka-hantelki
Odpoczywam tylko w niedziele,poza wykonaniem A6W
efekty? Takie jak widac ponizej :)
dodam,ze chce zapisac sie na kurs tanca :lol: :lol: :lol:
ale nie wiem czy znajde czas :( juz mam go niewiele :evil: (stad me nieczeste odwiedziny forum :( )
ufff,jestem po 55km przejechanych na rowerku.PADAM ! ale jestem mega szczęśliwa(te endorfiny;)
wchodzę z piękną wieścią- kilosik mniej na wadze 8) ale nie mam siły ruszać suwaczka :P będę go przesuwać raz w tygodniu, powiedzmy w niedziele. Jeszcze 6W,prysznic, przejrzeć notatki z angola i można iść spać :)
misja wykonana :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: został angielski :) uciekam czytać :) dobranoc.
I pochwalę się, że jutro wybieram się na basen z kuzynką, potem wyskoczymy na zakupk(muszę kupić płaszczyk!)i,a wieczorem imprezzzzka :twisted: oj,dzionek pełen wrażeń :lol: :lol: :lol: dietę postaram się trzymać,ale wieczorem % być muszą :oops: zjem jutrozamiast 1500- 1000kalorii , wieczorem trochę % i styknie :P :twisted:
straszna tu cisza,ale to nic :lol: będę pisać do siebie,jak w pamiętniku. A więc, drogi pamiętniczku... :o :o :lol: zjadłam dzisiaj nawet 800 kalorii, więc prawie drugie tyle zostanie na wieczorne picie. Wychodzę za 15 minut ;) Dzisiaj na fitnessiku były małe zmiany i bylo zajebiscie. Miałam z inną fajną instruktorką :) Kocham te zajecia! Zresztą, prawie jak basen, na którym dawno nie byłam i również świetnie sie dzisiaj na nim bawiłam :) A wracając z basenu zahaczyłyśmy o centrum handlowe, co skończyło się zakupem mego wypasionego płaszczyka i pary dżinów:twisted: 8) uhuhu, jutro powinnam isc na siłownię,ale nie umawiałam sie z kumplami, którzy idą jutro z rana, bo nie wiem jak będzie z kacem porannym po imprezie :oops: :lol: najwyżej w niedziele odrobię sobotnią silownię, bo w niedziele też jest czynne :) idę pomalowac jeszcze usta, bo gdzieś posialam szminkę i dopiero co ją znalazłam (nie wiem skąd wzięła się przy komputerze) Pozdrawiam czytajacych(jeśli tacy są) Jeah, bedzie super, czuję to 8)
na czas studiów, z obecnym planem, musiałam niestety zawiesić jedne zajęcia na siłowni :( mam wiec juz tylko 2* fitness i 2 * siłownie w tygodniu.
Wszystko inne bez zmian, oprocz malego przesunięcia biegania. W czwartki nie biegam rano,za to zaczne biegać też w niedziele:) a więc biegam codziennie poza czwartkami. No, to na tyle:) Aha i dochodzą zajęcia w-f na uczelni. 2*w tygodniu basenik :lol: :lol: :lol: cieszę się z niego jak dziecko 8) od 28 nie pisałam,ale codziennie było 1300-1500. Wczoraj tylko 1000 bo nie miałam czasu zjesc:oops: ale więcej to sie nie powtórzy.
Dzisiaj juz za mną sniadanie:10g orzechów+30g płatków owsianych+szkl.mleka +1/2 kostki twarogu
Za 5 minut wychodze z domu,więc bedę się już żegnać :)
Dodam tylko, że nie zmieniałam znowu suwaka,bo nie miałam kiedy,ale jest już 52 :!: 8)
suuuuper ..kurde ale jesteś zawzieta i ładnie ćwiczysz...ja tyle zawziecia niestety do ćwiczeń nie mam ...moze kiedyś mnie tym zarazisz skutecznie:P
kurde i gratuluje juz 6 kg za Toba...cudnie:)
witaj asq :) widzisz to jesttak, że jak juz zacznie się ćwiczyć to po bardzo krótkim czasie ćwiczenia uzależniają! :) wiem co mówie :) moze to skutek tego,że organizm domaga się seratoniny? kocham ruch :!: :) Przed chwilą wróciłam z siłowni ;) uciekł mi autobus i musiałam stać na deszczu czekając na kolejny,grrrrrrrrrrrr. Pogoda PASKUDNA! ych... a teraz idę coś wrzucić na ząb ;) I dziekuję za te gratulacje :lol: a pochwalę się, że nawet nie 6 kilo za mną, a...10,5 kg 8) :D :D :D (nie przesuwam suwaka od dluzszego czasu,bo mi sie nie chce :P :lol: :lol: :lol: ) Ide jesc, bo umieram z głodu,o :!: :twisted: :lol: Pozdrawiaaaaaaaaaaaaaaam :)
zmieniłam suwak :lol: zleciało 0,5 kilo i sie jakoś nakłonilam do zmiany. Piękny widok 8)
wlaśnie popijam cappucino zgruubą pianką z czekoladą milką (tą wersje light :) mmmmmmmmmmmmmmm...niebo :) Wczoraj piłam też inne cudo, które ubustwiam. Zwykłą kawę +do tego dużo mleczka i irish cream :) (wersja bezcukrowa,więc spoko;) Mmmm kawa jesttaka kakaowo-śmietankowo-waniliowa,delikatna,pyszna i ten aromat waniliowy z nutką alkoholu ;) Żyć nie umierać :)
a niedługo będę wyprobowywać mój nabytek :) Maszynke do robienia batonów. Takie batoniki musli :) Zdrowsze niż w sklepie,bo wiadomo co się wrzuca. W paczce jest też setki przepisów na różne batony. Już przeglądałam i chyba znajdę w domu potrzebne składniki, na któreś z nich. Takie te prostsze; Potem popatrzę co wyglada najsmaczniej i kupie jutro to czego nie mam i będzie jutro drugie pieczenie. Zastanawiam się czy jak napiekę tego dużo i zjem z połowę :D, reszte da rade zamrozić? One długo poleżą i rodzina też zje, ale moznaby robic sobie taki zapas. napiec całą fure,zamrozić i wyjmować.Ktoś wie ?