Witam wszystkich serdecznie.
Postanowiłam odchudzając się dzielić się swoimi sukcesami(bo o porażkach nie ma mowy na forum. Zabrałam się za siebie już jakiś czas temu,ale było to takie sobie ograniczanie się.Teraz zakasam porządnie rękawy i biorę się do pracy Liczę na wsparcie, bo razem zawsze łatwej. Nie będę opisywać swojej przeszłości,użalać sięitp. bo to nic nie da. Oczywiście wnioski zostały wyciągnięte i więcej nie popełnię tych samych błędów,ale nie chce rozpamiętywać tego co było...Najważniejsze jest to co jest teraz,no i przyszłość,mam nadzieję wspaniała. Na dzień dzisiejszy ważę 62kg.Jestem niska,bo ma dokładnie 159cm,wiec te 62kg to dość spory bagaż kilogramów jednak jestem optymistką i wiem, że dam radę się go pozbyć!MUSZĘ poza tym było już o wiele gorzej,jednak też i w drugą strone, bywało idealnie czy "zbyt idealnie",ale to juz był "chory ideał" (ale o przeszłości miałam nie mówić). Przyznam się tylko do jednego.Pokonałam drogę przez skrajności...i teraz moim celem jest znalezienie złotego środka i pozostania w nim na zawsze. Mam nadzieję, że razem przejdziemy tą drogę i wspierając siebie nawzajem osiągniemy sukces
Dzisiaj zaczęłam swoją wędrówkę dość dobrze
ilość zjedzonych kcal: równy tysiąc
ćwiczonka: troszke pojezdzilam na rowerze,wieczorem zrobiłam 100 brzuszkow i po 100 na każdą rękę zabawy z hantelkami(3kg-mowymi)
kazdego dnia bedzie rownie dobrze,albo i lepiej oby:P
aha,zapomnialam o jeszcze paru dosc istotnych informacjach Jestem oczywiscie dziewczyna(to chyba mozna rozpoznac po nicku i mam 19lat
pozdrawiam i zapraszam do siebie
Zakładki