Witajcie.
Mam na imie Karolina.Odchudzam sie z wami od 4 tygodnii.Do tej pory prowadzilam swoj pamietnik na forum dotyczacym liczenia kalorii.Efekty sa znosne(6kg) ,ale nie rewelacyjne.Ciagle liczenie kalorii zaczelo mnie irytowac i dlatego zdecydowalam sie na zmiane metody.Wszedzie dookola slysze slowa zachwytu dotyczace diet opartych na tzw indeksie glikemicznym.Moze przestrzeganie paru zasad okaze sie metoda stworzona rowniez dla mnie?Prawdopodobnie zastosuje metode pana Arthura Agatsona czyli diete south beach.Przez pierwsze dwa tygodnie zabrania on jedzenoia jakichkolwiek owocow,chleba,ryzu,ziemniakow,makaronu ani pieczywa.Dozwolone sa natomiast jajka,ser,orzechy,mieso i warzywa czyli upraszczajac produkty o niskim ig
Co sadzicie o takiej metodzie?
Czy ktos z was juz ja stosowal albo stosuje?
Moze ktos ma ochote przylaczyc sie do mnie?
zapraszam
Lei