Wątek: Moj cel czyli -17kg

Stwierdzilam ze jesli tu mi sie nie uda schudnac to nigdy mi sie to nie uda. Mam 18 lat (niespelna) i waze 69 kg . Chcialabym schudnac do 52 kg ,a potem utrzymac wage. Wiem ze nie ma sensu robic zadnych diet , bo potem i tak przytyje , wiec musze zmienic na stale nawyki zywieniowe i duzo sie ruszac. Przeszlam juz mnostwo super diet i glodowek , efekty byly swiente, ale jojo jeszcze lepsze. Zaczne jesc 4 male posilki dzienne i duzo cwiczyc , a jesli to nie przyniesie efektow to chyba bede sie musiala pogodzic z zyciem jako grubaska co w dzisiejszych czasach jest nie lada wyzwaniem.


Pozdriawiam wszystkich forumowiczow

Kamelio napewo przyniesie efekty!
ale musi tez troszke potrwać
napisz jeszcze ile masz wzrostu
Powodzenia życzę
i mam nadzieję, że się uda
co ja gadam musi sie udać

Kamelia Twoje podejscie jest bardzo mądre i rozsądne. Tylko że przy takim podejściu trzeba się uzbroic w wieeelką cierpliwosć, bo jednak kiloski nie lecą tak szybko jak na drakonskich dietach (ale i tak szybko nie wracaaja ) no i oczywiscie determinacja, konsekwencja i silna wola , jakby ci czegos zabraklo to my tu jestesmy i Ci troche pozyczymy

Wow , dzieki za odpowiedzi
Mam 172 cm wzrostu , a jesli chodzi o wymiary to sa zalosne
biodra ( pupa) 103 cm
talia76 cm
brzuch 93 cm
udo 63 cm , wiec same widzicie ze masakra . Ale juz wole chudnac wolno i za pol roku byc szczupla niz zrec jak swinia non stop i za pol roku byc jeszcze grubsza niz jestem teraz. Wiem ze najgorzej bedzie mi sie uzbroic w cierpliwosc ,ale wiem ze jak bede szczupla to i bede super szczesliwa
Pozdrowienia :P :P

cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość bez szaleństw i przegięć