-
a w druga strone??
Dorotko jak komus przemowic do rozumku????
wszystko zaczelo sie tak ze ja i moja Przyjaciolka bylysmy wegetariankami przez 3,5 roku
ja skonczylam i przytylam sporo ( teraz to zrzucam , wazylam zawsze 58 a po powrocie do salami , szyneczki, boczusia, schabowego max 76 ) a moja kochana osiagnela BMI 13 i dziekanke na pierwszym roku, matolek moj drogi ma tyle samo wzrostu co ja 168-169 i kiedy ja zaczynam sie odchudzac ona natychmiast tez , ja waze 66 ona po leczeniach i psychiatrach 49 kg ( max schudla do 37 przy naszym wzroscie) i zaczyna znowu wariowac ze waleczki , ze oponki , ze brzuszek i dupcia i za Chiny Ludowe i pol Ameryki nie moge jej przemowic do rozsadku; smaze jej placuszki ( umierajac sama z ochoty rzucenia sie na nie) , wciskam lody a ona nic dalej mowi ze jest gruba , ja stoje w miejscu a skubana schudla 2 kg .Jak tej oslicy wytlumaczyc ze najnormalniej w swiecie jest glupiutka???
-
Cześć!
Wczorajszy bilans (nie miałam czasu żeby wczoraj napisać,późno do domku wróciłam)
:arrow: Zjedzone 1150 kcal
:arrow: Spalone 2000 kcal
:D - 850 kcal
Oczywiście woda i czerwona herbata.
Gosiek no przyznam ze pale dalej ale połowe mniej i z tego tez jestem zadowolona,niedługo całkiem przestane.Wiem że do piwka pasują idealnie dlatego staram sie tez piwa unikać.Czasami sie nie da :wink:
Uuuu gratuluje,tyle czasu wytrzymałaś bez mięska (choć tak szczerze ja nie lubie kiełbas,gulaszu i niektórych mięs więc podejrzewam ze też mogłabym zostać wegetarianką).A czemu zrezygnowałaś?No z tą Twoją przyjaciółką źle się dzieje.Ona jest poprostu chora,to już w główce jej sie tak ułożyło,ale jesli piszesz że chodzi do psychiatry,Ty też starasz sie jej pomóc to nie wiem co innego lub kto mógłby jej przemówić do rozsądku.To naprawde niebezpieczne.Jeśli jej rodzice są wporządku to sądze że powinnaś z nimi porozmawiać,co dzieje sie z ich córką,może jej pomogą.
Miłego dnia!
-
Dorotka miłej niedzieli :D
Trzymaj się dzielnie z ty ograniczaniem, to też dobra metoda, ale stosuj ją uczciwie :!:
Mnie już powoli coraz łatwiej, chyba najgorsze już za mną :D . Już nie reaguję tak strasznie nerwowo.
Jednak pomoc i wsparcie to wspaniała sprawa i teraz czuję, że tym razem uda się i będę miała spokój raz na zawsze.
Samotne próby kończyły się porażką :cry:
Życzę ci, żeby tobie też się udało :D
Gosiek podtykanie jedzonka przyjaciółce nic nie da, w końcu zacznie mieć o to do ciebie pretensje. Spróbuj jak radzi Dorota dogadać się z jej rodzicami, lub nawet z jej lekarzem , jeśli masz do niego dostęp. Dziewczynę trzeba ratować, to naprawdę jest bardzo poważna sprawa .
Gosieczku, a ty staraj się nie schodzić poniżej 900 - 1000 kalorii dzienne, bo dopadną cię problemy przyjaciółki. To naprawdę podstępna choroba.
-
Witajcie!
Szane ciesze się ze dobrze Ci idzie!Będe brała z Ciebie przykład :wink: Dzięki że jesteś ze mną!
Dziewczyny troche mi wstyd bo wczoraj zjadłam za dużo.Jestem cały czas na diecie ale robie sobie raz w tygodniu Dzień Specjalnego Dnia i właśnie wczoraj pozwoliłam sobie na duże chrupki orzechowe,a wieczorem byłam na baletach (2 piwa) więc doszłam do 2000 kcal,ale sądze że raz w tygodniu moge sobie na to pozwolić.
Gosiek jak Ci idzie?Co u Twojej przyjaciółki?
Pozdrawiam was cieplutko!
-
:arrow: Zjadłam 1150 kcal
:arrow: Spaliłam 2000 kcal
:arrow: - 850 :D
Słodkich snów!
-
Dorotka :D raz w tygodniu to nie grzech :wink: byle nie przesadzić :!:
Powoli przestaniesz mieć ochotę nawet na te jednodniowe ekscesy :D
Człowiek z czasem zdecydowanie się zmienia ( na lepsze oczywiście) i coraz mniejszą ma ochotę na duże żarcie i na jakieś tam frykasy ( te niedozwolone)
Przekonasz się, że z czasem to co teraz super ci smakuje, za jakiś czas będzie smakowało tak sobie i przestanie kusić.
Fakt, że na to trzeba czasu, ale nagroda za cierpliwość jest bardzo przyjemna :D :!: :!:
-
Szane mam nadzieje że masz racje! :D
Miłego dnia!
-
bosko;)))
gratuluje moje piekne Panie;)))
po tygodniu tysiaca mysle ze to jest najlepsza pora na odchudzanie , dziesiatki owocow do wyboru , wszystkie warzywa w ludzkich cenach , a i sporty jakies takie przyjemniejsze;))
nie wiem czemu nie mam problemu z utrzymaniem tysiaca , jak sobie pomysle ze zamiast piwa moge gruszke nektarynke , kawusie i jeszce kawalek arbuza piwo od razu zostaje zdyskwalifikowane ;)))
tylko przedwczoraj snila mi sie pasztetowa na takiej swiezutkiej buleczce mniam , obudzilam sie i mysle sobie pieknie to jak juz wchlonelam pasztetowa nic mi dzisiaj nie zostanie i pol dnia bede chodzila glodna a tu.......... hm to tylko sen ;)) mozesz zjesc tone marchewek ogorkow i pomidorow zamiast kawalka pasztetowej smaczniej i zdrowiej ;)))
w domku waga pokazje 65kg;)))))))))) co jeszcze pozytywniej na mnie dziala ;))
i ruch, od dwoch lat nie moglam sie zmusic do wystapienia w stroju kapielowym a tu smigam od plazy do plazy , do domku wrocilam wczoraj spacerkiem na piechote 6 km ;))
i jeszcze jest rower i skakanka i hula i pobiegac mozna .......
a w ogole to mi sie tak pozytywnie przez te forum zrobilo jak tak sie samemu chce to po tygodniu sie odechciewa a jak sie spotyka fajne dziewuszki ktore maja ten sam problem co ty czyli lekkiego lenia i zamilowanie do dobrej kuchni to sie na sercu lzej robi a jeszce jak i one chudna to i Tobie sie chce ;))) mam juz w nosie wszystkie kopenhaskie , bikini i inne nigdy wiecej .zostaje tutaj i sila mnie nikt stad nie przegoni , naprawde macie mase pozytywnej energii do przekazania;)) i przekazujecie ja dziekuje ;))
co do mojego matolka ten typ tak ma ona jest pod ciagla kontrola jak chyba wiekszosc dziewczyn ktora miala doczynienia z anoreksja , tylko ja myslalam ze to raz zlapie a jak pusci to nie wroci , a jej po trzech latach znowu odbija , wiem ze nic nie poradze bo to przerabialysmy , kiedys jak jeszce bylysmy razem w ogolniaku i byla we wstertnym stanie psozlam po psychologa skzolnego i poprosilam zeby przeszedl sie pod sala mojej klasy i znalazl cos co mu sie nie podoba , po godzinie telefon do rodzicow , klinika i tak dalej, rodzice wiedzieli co sie swieci ale ona swietnie nauczlya sie klamac , jak kazali jej sie wazyc wlewala w siebie kilka litrow wody wkladala lancuchy do kieszenie i zawsze te kilka ladnych kilo bylo wiecej
nie mam jej kontaktu z rodzicami i jest taka zmowa milczenia bo przez psychologa podziekowali mi ze zareagowalam , zawsze udajemy ze to nie ja a matolek do dzis przeklina osobe ktora wyslala go na leczenie pozbawiajac pierwszego roku studiow ( nie ma pojecia ze to ja )tylko sie martwie o nia ale wiem ze jest w dobrych rekach ;))
trzymajcie sie dziewczynki , walczcie dzielnie z tluszczykiem , mnie mobilizuja przeceny ktore sie zbilzaja wielkimi krokami i ktore juz beda w rozumiarze nie 42 tylko 38 ;))
-
Cześć Gosiek! Długo Cię nie było.Już sie zaczynałam martwić ale widze że wróciłaś w świetnym humorze :wink:
Ufff 15 minut ćwiczeń i można się spocić jak cholera.
Jeszcze nie jadłam sniadanka,ide coś przegryźć.
-
Jem właśnie późne śniadanko.
Sałatka:
90g sałata lodowa
110g ogórka kiszonego
25g serka wiejskiego
10g siemie lniane ( 6 łyżek to jest aż :shock: 390 kcal)
Cholera cała sałatka to 450 kcal i wcale mi nie smakuje (przez to siemie lniane,pierwszy raz to próbuje)chyba jej nie zjem.
Ludzie nie wiecie jak sie przyrządza to siemie lniane?Czytałam że to w żołądku pęcznieje i jest dobre podczas diety ale w sumie to ma dużo kalorii :? :? :?
-
Ale to niedobre,fffuuu :x
-
Zmusiłam sie i to zjadłam i wiecie co ssstrasznie sie objadłam.Czuje jak to wypełniło mój żołądek,do wieczora nic już nie jem. :wink:
-
Dorotko a jak przyrzadzilas te paskudztwo???
one jest dobre nie tylko na odchudzanie , ale i na wloski i na cere ;)) ale nigdy mi nie starczyly odwagi zeby poeksperymentowac
przezylas? da sie??
milego wieczorku mam jeszce 110 kcal do rozdysponowania ;)))
-
Gosiek zalałam 20 g nasion lnu gorącą wodą i po kilku minutach zrobiła się gęsta,kleista papka.Dodałam to do sałatki ( ale nie wszystko - ok 6 łyżek i chyba to i tak za dużo było ) jadłam powoli bo nie smakowało mi zbytnio ale bardzo się najadłam,spęczniało w żołądku. Ale wiesz co nie bede juz tak tego przyrządzać,będe to zalewac gorącą wodą i jeść tak poprostu (nie jest to smaczne ale będe sie zmuszac ) Jakoś przeżyje :wink: Chcesz Gosiek to spróbuj,siemie lniane nie jest drogie ( 200 g kosztuje ok 1,50zł ) Jesz po 19? Ja staram się nie jeść po 17 - 18,rzadko zdarza mi sie cos wsunąc później.Dziś właśnie tak było bo jestem przed okresem :?
-
:arrow: Zjedzone 850 kcal
:arrow: Spalone 2000 kcal
:arrow: :D - 1150 kcal
2 l wody + 0,5 l czerwonej herbaty + szkl.herbaty miętowej (czytałam że hamuje apetyt na słodycze)
Słodkich snów dziewczyny!
-
dorota-->a ile kcal ma 1 łyzeczka mala siemienia????? wiesz może?? ja nie przyrzadzam go z wodą ,tylko dodaje łyzeczkę do jogurtu i musze powiedziec,że nie jest to obrzydliwe,nawet mi smakuje 8)
-
Gratulacje
Dorotka :!: przepiękny wynik :!:
-
Jeszcze słówko
Siemie lepiej dodawać suche, jako dodatkowe ziarno.
Staraj się jednak za często nie schodzić poniżej 1000 kal. Czasem można, ale nie na stałe, bo to jest zbyt mało i zdrówka może zacząć szwankować :?
Jeszcze raz gratuluję :!:
Miłego dnia :D
-
Witajcie!
Pecora łyżeczka nasion lnu ma 65 kcal,spróbuje tak jak Ty dodawać siemie do jogurtu,pozdrawiam. :D
Szane dziękuje za rade,wiem że nie powinno sie tak robić zbyt często,tak poprostu wczoraj wyszło. :D
-
Uwaga!Uwaga! :D :D :D
Bałam się dziś wejść na wage bo dostałam właśnie okres ale jestem happy - 3 kg już mam z głowy (w 2 tygodnie)
Waga 65 kg! :D :D :D
Miłego dnia!
-
:( :( :( Dziś przegięłam,byłam cały dzień na plaży a że mam okres to siedziałam na kocyku i cały czas cos przegryzałam,teraz podliczyłam i wyszło 2000 kcal :( Jestem beznadziejna. :x
-
Uff poćwiczyłam pół godziny (troche trudno bo mam te ciężkie dni) 10 min rowerek + 10 min skakanka + 10 min brzuszki (300) na takim specjalnym przyrządzie gimnas.No i wyrzuty sumienia troche mniejsze :lol:
Leży przede mną batonik :twisted: ale się nie skusze,nie ma mowy.
A tak z innej beczki - faceci są porąbani!
Miłego wieczorku dziewczyny!
-
WItaj Dorotko, gratuluję wyniku. Ja do takiego dążę, choć i tak to będzie jeszcze parę kilo nadprogramowe, ale w moim już pobalzakowskim wieku lepiej 5 kg nadwag iniż niedowagi... :wink:
Pozdrawiam - 3mam kciuki za efekty - Jado
-
Witajcie kochane! :D
Oj ciężko,ciężko.Strasznie mnie do słodyczy ciągnie,mam te ciężkie dni więc pewnie dlatego.Musze się pilnować!A jak wam idzie?
Miłego dnia dziewczyny!
-
Dziewczyny ratujcie!!!
Dziś 1800 kcal pochłonięte :( :( :( (w tym 2 kostki czekolady,5 delicji,kopytka,itd)
Nie daje rady...
-
Dorciu , spokojnie. W te nasze ciężkie dni , faktycznie ciągnie do węglowodanów, więc nie ma co walczyćsamemu ze sobą.
16.08.- poniedziałek będzie nów (księżyc) i wtedy dobrze zrobić dzień oczyszczania, który przynosi efekty, więc moze to po tych dniach będzie pomocne .
Pozdrowionka - Jado
-
Dzięki jado!Ja też wierze w "magiczną moc" Księżyca (gdy go przybywa to też chce się jeść i człowiek puchnie).Może spróbuje w poniedziałek zrobić sobie głodówke,Wy chyba robicie Dzień Wodnika,nom to dobry pomysł.Dzięki. :D
-
Dziś zamierzam jeść tylko sałatki,kefir i jogurt naturalny :!:
Ładna pogoda ale ja nie jade nad jeziorko bo mam dużo sprzątanka,prania,prasowania,no i chce spokojnie poćwiczyć.
Miłego dnia dziewczyny!
-
Cześć Dziewczyny!
Postanowiłam przyłączyć się do WAS! Poczytałam Wasze wpowiedzi i stwierdziłam,że chyba mogę się przyłączyć?
Mam 27 lat, 168cm wzrostu /73kg było 9-go lipca w tedy sie ważyłam/dziś ważę 68kg! Od dziś jestem na diecie kopenhaskiej i chcę schudnąć do 58kg-czyli okrągła 10!
GRATULUJĘ WAM WYNIKÓW!
Czuję,że będzie nam dobrze się spowiadać co i jak.
Dorotko - skąd ja znam / obowiązki domowe / -mnie po pracy czeka pranie i prasowanie!
POZDRAWIAM WAS!
-
Witaj Oskubana!
Cieszę się że chcesz dołączyć do nas :D No ładnie 5 kg już zrzuciłaś,gratuluje.Szczerze to nie wiem na czym polega dieta kopenhaska bo osobiście jestem na 1200 kcal i dosyć dobrze mi idzie ale życze Ci powodzenia :D Ja tak jak Ty z wagi 68 kg planuje zejść na 58 kg. 3kg już poszły i jestem zadowolona :D nawet już troche widac po mnie.
Damy rade :!:
Zrobiłam już jedzonko na dziś:
Sałatka 1: tuńczyk (100g) + sałata lodowa (330g) + pomiodry (150) = 220 kcal
Sałatka 2: serek wiejski (25g) + ogórki kiszone (75g) + sałata lodowa (100g) = 60 kcal
Teraz pije kefirek (210 kcal),mmm same pyszności (jak dla mnie) :D
Pewnie oprócz tego coś wsune ale i tak nie będzie dużo kalorii (po tych kilku dniach rozpusty musze się pilnować)
Ok dziewczynki biore się za sprzątanko (trzeba się wypocić)
Trzymajcie się dzielnie!
-
Dziękuję za powitanie i gratulacje!
Wiem teraz,że napewno dobrze trafiłam i że nam się uda wspólnie zgubić te kilogramy!!!
Miłego sprzątania!
-
Witaj OSKUBANA , witaj Dorotko
No te pyszności, o których napisałaś Dorotko nęcą , aby je zjeść , a przy tym jakie chudziutkie :lol:
Pozwolę sobie z nich przy okazji skorzystać. Acha a zestawy dobre bo warzywka i białko z mlecznych przetworów są , więc i zdrowe to wszystko.
Acha, o księżycu więcej napisałam na 40-tkach :wink:
Papatki - Jado :D
-
Dziś w miare dobrze się spisałam :arrow: Zjadłam 700 kcal + wafelek 200 kcal = 900 kcal ale dużo ruchu było więc nie mam aż takich wyrzutów sumienia po tym wafelku :wink:
:arrow: Spalone 2100 kcal
2 l wody + 0,5 l czerwonej herbaty
Jado nom pyszniutkie były te sałatki.Wymyśliłam jeszcze coś dobrego,w sumie nic szczególnego- 2 kromki chleba razowego,na to plasterek wędlinki,pomidorek,żółty ser i pieprz,wkładamy to na chwile do piekarnika aż ser się roztopi a chlebek będzie chrupiący,mniam,można do tego jeszcze sałate pochrupać.Nawet niedużo kalorii- ok 220.
O księzycu poczytam bo się też tym interesuje,dzięki :D
Miłego wieczorku dziewczyny!
-
Witajcie :!: :!: :!:
Melduję swój powrót do cywilizacji i kompka. Widzę, że strasznie tłoczno się zrobiło na tym pościku. To cieszy, że koleżanki się wspierają. Postaram się do Was zaglądać w miarę regularnie.
A wyjazd na Słowację udał mi się pysznie. Pogoda nie zawiodła, ekipa okazała się rewelacyjna, a krajobrazy przepiękne...Szkoda tylko, że pieniążki rozchodziły się w takim szybkim tempie...
Pozdrawiam serdecznie, maxxima :D
-
O proszę maxxima już wróciła!Jak miło! :D Tak dziewczyny są świetne,pocieszamy się i wspieramy jak możemy.Fajnie że udał Ci się wypoczynek.Przesyłam buziaki. :D
-
Witajcie!
U mnie dziś okropna pogoda,niebo zachmurzone,zero słoneczka,nic się nie chce :?
Waga nadal pokazuje 65 kg :D Juz 4 cm zeszły mi z bioder i po 2 cm z ud :D Czekam na dalsze efekty :wink:
Miłego dnia dziewczyny!
-
Gosiek82 gdzie się podziewasz :?:
-
Witaj Dorotka_18 :!:
Ważny każdy centymetr, a waga kiedyś ruszy. Nie ma co się stresować niepotrzebnie.
A ja po urlopiku jestem o 1 kilo lżejsza. Nawet się niespodziewałam, bo jadłam tam jak wilk. Ale jestem happy :!: :!: :!: Dziś już jednak wracam do starych rygorków, a więc witajcie 1200 kalorii i rowerku stacjonarny...
Postaram się w miarę możliwości do Ciebie zaglądać, ale może być cieżko, bo mój brat wrócił ze Stanów i siedzi trochę przy kompku. Już nie mam tak swobodnego dostępu jak kiedyś, ale to nic. Cieszę się, że wrócił...
Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia, maxxima :D
-
CZEŚCĆ DZIEWCZYNY!!!
Dorotka, zrobiłam wczoraj wieczorem Twoją sałatkę mężowi był zadowolony i mu smakowało. Ja nie próbowałam bo na kopenhaskiej jestem, ale już wymiękkam.Jest rygorystyczna!Dodałam do niej 1but.kubusia!Ja się narazie nie chcę ważyć i mierzyć.Poczekam do końca diety.
Maxxima-cieszę się,że schudłaś 1kg pomimo tego że jadłaś jak wilk.
Życzę Wam wszystkim ptrzytjemnego odchudzania!
-
Maxxima fajnie masz,1kg mniej bez szczególnej ostrożności,cieszę się razem z Tobą! :D Chyba bardzo kochasz brata,napewno będzie Cię puszczał do kompa :wink: Zaglądaj do mnie kiedy możesz,ciesze się i bardzo mi to pomaga :D Buziaki :!:
Oskubana jeśli jest Ci ciężko to przejdź poprostu na liczenie kalorii,mi to pasuje.O jak miło że mu smakowało :D Będe się starała podawać jeszcze inne przepisy na pyszniutkie małokaloryczne jedzonko :wink: