Hej! Od dzisiaj zaczynam pozbywać się ud i pośladków! Narosły mi, ponieważ siedzę 12 godzin dziennie przy kompie. Cóż, taka moja praca.
Stan wyjściowy:
Wzrost: 160 cm
Waga: 54,6 kg
Duże uda, pośladki, biodra, oraz okropny cellulitis.
Wersja do druku
Hej! Od dzisiaj zaczynam pozbywać się ud i pośladków! Narosły mi, ponieważ siedzę 12 godzin dziennie przy kompie. Cóż, taka moja praca.
Stan wyjściowy:
Wzrost: 160 cm
Waga: 54,6 kg
Duże uda, pośladki, biodra, oraz okropny cellulitis.
Dzisiaj zaczynam dietę bikini, znalezioną na tym serwisie.
Moje śniadanie:
Jogurt "Polskie zboża" morelowy, Bakomy
0,5 kg Arbuza (nie mogłam znaleźć malin)
1 szklanka wody "Muszynianki"
1 kubek herbaty Pu-erh
Hej Claygirl,
mam ten sam problem: szerokie biodra, duży tyłek i maszywne uda :oops: . warzę 68 kilo i już jakiegoć czasu walczę z cellulitisem (nie wiem czy dobrze napisałam). trochę ćwiczę, wprowadziłam niedawno dietę i urzywam kosmetyków antycellu... i muszę Ci powiedzieć, że mój chłopak zauważył już różnicę. Ja troszkę też ale to nie jet jeszcze to co by mnie chociaż w 50% zadowalało.
Powodzenie
Kociamber
Ja narazie nie mam chłopaka, ale oczywiście, to się zmieni :) Moim głównym celem jest osiągnięcie wyglądu, który pozwoli mi nosić spódnice i sukienki. Obecnie, w spódnicy wyglądam jak Bańka Wstańka. Wszędzie mi wszystko wystaje. Blach!
Właśnie zsiadłam z rowerka - jeździłam 40 minut.
Zabieram się do przygotowywania obiadu. Trochę za późno...
mam ten sam problem -> dolne partie ciała :/ ALE WALCZĘ :) my się nie damy, prawda? :)
pozdrawiam
Właśnie skończyłam Obiad:
- 100g Mintaja z patelni, bez tłuszczu, z wegetą
- 2 duże ziemniaki z maggi
- 200g fasolki szparagowej z maggi
I mam pełen brzuszek :)
Oczywiście, lovegood, że się nie damy :) Ja rowerkuję dzielnie, a stepper już w drodze (ze sklepu do domu)! :)
Ufff, właśnie zjadłam kolację, czuję się strasznie przejedzona!
Kolacja:
300g fasolki szparagowej
3 plasterki (wcale nie chudej) wędliny
Trochę złamałam dietkę i zrobiłam sobie kubek herbaty Lipton z mlekiem i 2 płaskimi łyżeczkami cukru. Ale za to teraz czuję się lepiej i mam energię, żeby poćwiczyć.
A właśnie, godzinę teu jeździłam przez 50 minut na rowerku. Bez obciążenia.
I znowu grzech :( Kolejny błąd taktyczny popełniłam: kolacja powinna być jakieś 2 godziny później. Zasnęłabym wtedy bez problemów. A tak, po głowie chodziło mi jedzenie i nie mogłam przez godzinę zasnąć. Więc udałam się do lodówki, ukroiłam cieniutką kromkę chleba grahama i zjadłam z plasterkiem sera żółtego, wędzonego.
Druga kolacja:
Cienka kromka chleba grahama
Plasterek sera żółtego, wędzonego
Razem kosztowało mnie to ok. 115 kcal.
Wstałam i odrazu wskoczyłam na wagę...
Waga:
54,7kg
A teraz lecę do sklepu, po 1,5kg owoców.
Zakupiłam co następuje:
- 4 kiwi
- 2 brzoskwinie
- 5 bananów
Wagowo wychodzą koło 1,4 kg.
Na śniadanie zjadłam:
- 1 kiwi
- 1 brzoskwinia
- 1 kubek herbaty Pu-erh
Wymierzyłam się...
Wymiary:
Biust: 89 cm
Talia 69 cm
Biodra: 91 cm
Udo: 55 cm
I właśnie ten ostatni wymiar zrzucam.
:shock: :shock: :shock: Biodra 91 cm :shock: :shock: :shock: Co Ty tu chcesz zrzucić? :shock: :shock: :shock: Ile chcesz mieć w tych biodrach? Chcesz być chłopcem? W ogóle jesteś szczupła, a jeśli jakiś wymiar byś chciała zmniejszyć to już raczej talię nie biodra. Różnica pomiędzy talią a biodrami powinna wynosić ok. 25 cm. Wtedy wygląda się najlepiej, nawet przy nadwadze.
Ale ja nie o tym chciałam. Mam pytanko dotyczące mintaja. Jak go robisz z patelni bez tłuszczu? Mi się przylepia do patelni nawet gdy ma całkiem sporo oleju pod sobą. Oczywiście robię bez panierki i nie obtaczam w mące, robię taki sote, a i tak przeważnie muszę go z patelki zeskrobywać.
Pozdrawiam - batorek
Wymiary są trochę przekłamane. Nie odchudzam się z tych 91 cm bo to dobry wynik, natomiast na wysokości pępka mam po obu stronach fałdki :/ To źle wygląda. A uda są poprostu za szerokie.
Mintaj: Hmmm, ja to robię tak: biorę patelię pokrytą czymś czarnym, co zapobiega przyklejaniu (teflon?), nalewam na nią odrobinkę wody, wyciągam z zamrażarki mrożone fildety, wrzucam na patelnię i przykrywam. Włączam malutki :!: ogień pod nią. W miarę smażenia, odlewam wodę. Nic mi nie przywiera.
II Śniadanie:
1 banan
Obiad:
2 kiwi
1 banan
I czuję się dobrze :) W składziku zostały mi: 3 banany, 1 kiwi, 1 brzoskwinia.
Planuję rozłożyć to tak: 1 banan na podwieczorek, 1 kiwi i 1 brzoskwinia na kolację i 1 banan na wieczorny kryzys.
No i zapomniałam o tym napisać! Jeździłam na rowerku przez 20 minut... A teraz chce mi się spać...
Byłam na Tai Chi, ćwiczyłam przez godzinę. Później wszamałam banana i wróciłam do domu. W domku zjadłam kiwi i brzoskwinkę. Rany, jaka była słodka i pyszna...
Kolacja:
1 banan
1 kiwi
1 brzoskwinia
Ponieważ wg. diety bikini, stosuję przez następne parę dni dietę 1000 kcal, postawoniłam sama skomponować sobie jutrzejszą dietę, zgodnie, z tym co mam w lodówce i na co mam ochotę:
Śniadanie:
SEREK OWOCOWY.
10 dag twarożku, skropić sokiem z cytryny i posłodzić słodzikiem. Dodać pokrojone pół banana i pół brzoskwini oraz 10 dag mrożonych malin.
II Śniadanie:
Kromeczka grahama i 2 plasterki kiełbasy suchej krakowskiej.
Obiad:
ZIEMNIAKI Z JAJKIEM I RYBKĄ.
Ugotować 20 dag ziemniaków w mundurkach oraz jajko na twardo. Rybę (Mintaja) usmażyć bez tłuszczu. Doprawić wegetą.
Podwieczorek:
3 marchewki
Kolacja:
KANAPKA Z JAJKIEM I LECZO.
Kromkę chleba z pełnego przemiału posmarować łyżeczką miksu jogurtowego. Nałożyć plasterki jajka. Posypać zieleniną i przyprawić. Do tego miseczka domowego leczo (z kabaczkiem, pomidorami, kiełbaską, cukinią, cebulą i czosnkiem).
Może jednak będę trzymała się diety. Tak będzie bezpieczniej. Na eksperymenty czas później. Teraz jestem już po ostatnim bananie i mogę iśc spać! Dobranoc czytelnicy :)
Haha, w googlach znalazłam tą stronę: http://przegladdiet.w.interia.pl/diety1.html. Z niej wyciągnęłam sobie następujące potrawy, na dzień jutrzejszy:
Śniadanie:
Kromkę chleba z pełnego przemiału posmarować łyżeczką masła i 5 dag twarożku, położyć pomidora na kanapkę.
II śniadanie:
2 brzoskwinie.
Obiad:
Szklankę kaszy gryczanej zjeść z jajkiem sadzonym na łyżeczce oleju. Wypić do tego szklankę maślanki lub kefiru.
Podwieczorek:
2 plasterki kiełbasy suchej krakowskiej zjeść z cienką kromką pełnoziarnistego chleba.
Kolacja:
Sałatka z tuńczykiem (120g tuńczyka w sosie własnym, 2 łyżki kukurydzy, 2 łyżki ugotowanego ryżu, 2 liście kapusty pekińskiej)
Podwieczorek wymyśliłam sama, ale nie ma więcej niż 100 kcal.[/url]
witaj :D
bardzo smacznie wygląda to 1000kcal, które rozpisałaś....chyba sobie takie zjem heh
ciekawi mnie jak Ci pójdzie dieta bikini, jakie będą efekty...miałam ją zastosować ale stwierdziłam że zwykłe 1000kcal jest wygodniejsze.
będę czytać regularnie :D
trzymaj się cieplutko!
Hej :) Trochę zboczyłam z diety bikini... Przynajmniej na te 6 dni. Bardzo nie podoba mi się w niej, że brakuje podwieczorków i drugich śniadań. ja bez nich nie wytrzymuję...
Dziękuję za wsparcie :)
Waga:
54,1 kg
Jupiiiiiiiii :) Poskutkowało! :)
Jestem po śniadaniu, a także mam zakupione II śniadanie.
Śniadanie:
Kromka chleba słonecznikowego
1,5 łyżeczki serka Tosca light
2 malutkie plasterki pomidora
Musiałam trochę oszukać i ominąć masełko, ponieważ nikt w domu go nie jada od hohohohoho... długiego czasu.
Słabo się czuję. Nie mam ochoty na rowerek :( Mam nadzieję, że mi szybko przejdzie!
II śniadanie:
2 brzoskwine
Mrrrrrr, brzoskwinie są pyszne. Kocham je :) Wpałaszowałam bez problemu. Teraz czeka mnie dłuuuuuugi spacer z psem i obiad o 16...
A do czasu obadiu jeszcze 20 minut... Trochę nieregulaminowo - podpijam kefir przed obiadem.
Z obiadem chyba trochę oszukałam... Za dużo kefiru!
Obiad:
Szklanka kaszy gryczanej (ugotowanej)
Jajko smażone ez tłuszczu
450ml kefiru
Właśnie zsiadłam z rowerka. Jeździłam przez godzinę, z bardzo małym obciążeniem, 20 km/h.
Jestem po podwieczorku i mam ogromną ochotę na słodycze!!!! :((( Chyba na kolację kupię sobie jogurcik owocowy....
Podwieczorek:
1 kromka chleba słonecznikowego
2 plasterki kiełbasy suchej krakowskiej
Mniam, mniam :) Kolacja była pyszka. Kupiłam sobie jogurcik morelowy firmy "Obory" (jak można tak nazwać firmę mleczarską?!). W składnie nie było aspartanu, tylko cukier, ale i tak jogurt miał 84 kcal/100ml. Niestety, kubeczek był 400 ml :( Postarałam się zjeść połowę, a resztę oddałam mamie. Chociaż ta połowa, jaka została mamie, jakaś taka mała była... :oops:
Kolacja:
200 ml jogurtu 0% tłuszczu morelowego
Niesamowite :) Skakałam z radości, kiedy zobaczyłam co wskazuje waga :)
Waga:
53,6 kg
Mimo takich dobrych wyników, nie zjadłam wszystkich słodkości z lodówki, tylko:
Śniadanie:
1 kromka chleba pełnoziarnistego
10g serka Turek light
400g arbuza
Nie miałam czasu napisać, co jadłam, bo o 12 pojechałam na spotkanie ze znajomymi w Zachęcie. Strasznie długo tam zabawiliśmy, więc musiałam zjeść na mieście...
II śniadanie:
2 brzoswinie
Obiad:
Kanapka Oscar z szynką
Ile Oscary mają kalorii??
Nie dowiedziałam się ile Oscary mają kolorii... No trudno. mam nadzieję, że nie dużo więcej niż 300.
Podwieczorek:
1 Kubeczek Jogurtu Pyszny Danone
Kolację zjadłam trochę spóźnioną... To przez znajomych, z którymi siedziałam w knajpie. Piłam tylko wodę :)
Kolacja:
2 kromki chleba pełnoziarnistego ze słonecznikiem
2 łyżeczki serka Turek light
2 śliwki
Waga wciąż leci w dół :)
Waga:
53,1kg
Dzisiaj zjadłam naprawdę duże i pyszne śniadanko :) Jestem zachwycona, bo mimo, ze zjadłam wyjątkowo dużo, ilość kalorii nie przekroczyła normy śniadaniowej!
Śniadanie:
1 bułeczka grahamka
3 plasterki suchej krakowskiej
1 plasterek sera żółtego
8 plasterków ogórka
ssuper że waga leci w dół. gratuluję wytrwałości.
ja też miałam dziś dobre śniadanko. zrobiłam sobie grzanki w tosterze. jedną biała jedną ciemną. jedna z plasterkiem sera, druga wędliny. miałam duuużą ochote. do tego ogórek, papryka i sok marchwiowy.
buziaq i dalszych sukcesów!