Po wakacjach kiedy miałam(!) ważyć 60 kilo ważę dokładnie 75,5 :) Ładnie, prawda? A w marcu było już 69.. Szkoda zmarnowanego czasu, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem!
Dziś wracam na Plażę, czyli dietkę SB :) i planuje iść tą drogą do końca życia:D
Po zimie chciałabym wyglądać zgrabnie:) zoabczymy jak będzie;)