-
Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Zaczynam z dzisiejszą wagą 128,1 kg. 2 tygodnie temu temu było 131,9. Zaczęło spadać
To zasługa podjęcia pracy.Nowa firma, duży sieciowy sklep obuwniczy,praca ponad siły do późnej nocy.
Dziś mam wolne ,zmusiłam się do wstania z łóżka.Stopy i łydki bolą jak piorun.
Na śniadanie pół miseczki płatków kukurydzianych ze szklanką mleka i słodzikiem,kawa.
Nie stosuję żadnej konkretnej diety,nie umiem nie wychodzi mi i tyle.Będę starała się jeść mniej i rozsądniej.
Jestem żarłokiem,jem duże porcje i często może teraz dzięki tej pracy przyzwyczaję się do pustego żołądka i ten w podziękowaniu się skurczy.Tylko czy wytrzymam, czy ten cholerny ból minie.
Z taką ogromną wagą stoję ok.8-10 godzin na nogach.Tzn. nie stoję ,bo stać nie wolno,tylko chodzę i kucam.No nic trzeba.
9 miesięcy szukałam pracy, mam 42 lata ,łatwo z tym nie jest.
Będę zapisywała moje postępy, czasem ponarzekam na wszystko
-
Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
W domu dzisiaj siedzę,dzień leniwy,od razu więcej jem.Został mi dziś jeszcze jeden posiłek, bo swój limit już zjadłam i najlepiej jakby to były same warzywa Ale z warzyw mam tylko marchew, więc nie wiem czy wydolę do nocy. Może wspomogę się jogurtem naturalnym.Dietetycznie aż tak nie było ,bo na obiad tortellini z sosem i jajkiem sadzonym.Myślę ,żeby jeść 4 posiłki dziennie,mniej więcej tak samo kaloryczne.Tyle że jeśli obiad, czyli trzeci posiłek będzie bardziej kaloryczny to już kolacja skromna.Zobaczę co waga pokaże jutro.Do tej pory od prawie dwóch tygodni waga spadała po 300g dziennie.
Syn poszedł na rodzinną imprezę, którą ja z premedytacją opuściłam a jutro szkoła się zaczyna
-
Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Jest okropnie waga spada, ale.... .Wczoraj byłam w pracy od 12 do 24 Koszmar jakiś, nie spałam potem jeszcze do 3 rano z bólu.A teraz wstałam już do pracy na 8 Zgodziłam się choć miałam mieć wolne.Ledwo żyję.Może potem coś więcej napiszę
-
Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Po trzech dniach postoju waga drgnęła.Dziś mam do pracy na 12 do 22.
Wczoraj też niby do 22 ale przyszłam do domu o 23.30 nogi bolały więc nie spałam do pierwszej w nocy.
Nie gotuję idę spać głodna.Ostatni posilek jem w pracy ok.18, bo wtedy mam przerwę.Idzie się przyzwyczaić.Nike narzekam.
Oby waga spadała, to może ból nóg się będzie zmniejszał.
-
Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Mój najbliższy cel 125 kg
Większy cel 118 kg BMI spadnie poniżej 40, czyli wejdę w II stopień otyłości.
-
Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Grunt że kilogramy spadają.
Na początku jest fajnie bo są efekty, a potem już przychodzi zastój i człowiek się podłamuje. No ale to ja tak mam Nie poddaje się. Teraz jestem na etapie ogarniania się.
-
Odp: Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Czy to pierwsze odchudzanie? Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
Odp: Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Wiolu co u Ciebie ? Dajesz radę? U mnie niestety jo-jo. Zaczynam od początku.
-
Odp: Re: Wioluśka ciężar mnie przytłoczył
Wiolu zaglądam i widzę, że waga nadal spada. Bardzo Ci gratuluję i trzymam mocno kciuki.
Jesień i zima sprzyja niestety podjadaniu, jednak musimy się dzielnie trzymać i jak już podjadamy to z głową. Warzywa i owoce doskonale się do tego nadają.
Trzymam za Was i za siebie mocno kciuki. U mnie waga stoi, nie cieszy mnie to jednak najważniejsze, że nie idzie w górę..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki