Udany dzionek :) ale powiedz mi dlaczego aż dwa razy zjadłaś bakę? ;> nie starczyło ci raz? :wink: dużo dzisiaj poćwiczyłaś więc pewnie ją spaliłaś :* Ja to bym pewnie nawet na tych dwóch razach nie poprzestała :twisted:
Miłego czytania :)
Wersja do druku
Udany dzionek :) ale powiedz mi dlaczego aż dwa razy zjadłaś bakę? ;> nie starczyło ci raz? :wink: dużo dzisiaj poćwiczyłaś więc pewnie ją spaliłaś :* Ja to bym pewnie nawet na tych dwóch razach nie poprzestała :twisted:
Miłego czytania :)
no ładniutko... ooo a kolacje mialas ciekawa... dobre?:P hihih az mnei to zaciekawilo:P
jak zwykle solidna porcja cwiczeń. Ukłony z mojej strony ;)
:oops: :oops: :oops: Kuuuuurcze, bo się zaczerwienię! :oops: :oops: :oops:
rascal wiesz, 2 kawałki babki, to nic! Ja potrafię zjeść całą, taką ważącą około 0,5 kg :P I to na raz! Więc taki kawałek (wagowo 50g), to na prawdę nie jest nic takiego :wink:
Renata zawsze można się nauczyć :D
asq ja tak dość często jadałam swego czasu, tylko na obiad bardziej i jeszcze z dodatkiem np ogórka czy kukurydzy. I oczywiście solidną porcją pieprzu :D A wszystko zapiekane w naczyniu żaroodpornym. Wczoraj to była taka wersja na szybko i uboga dość.
MlodyAnilku to wcale nie jest jak zwykle :wink: Po prostu jakoś teraz mam ochotę i postanowiłam z tego skorzystać :D
Obudziłam się rano z ogromną ochotą na truskawkową milkę (jak by ktoś nie wiedział, to jest to coś, za co dałabym się pokroić :P ). Oczywiście postanowiłam iść do sklepu, kupić i zjeść tylko 1 pasek (łamiąc przy tym oczywiście jeden z moich zakazów). Poszłam do sklepu i... Nie było :P :lol: Normalnie nie wiem, jak to tak może być! Stwierdziłam, że to może oznaczać tylko jedno: mam się trzymać z daleka od czekolady! Więc nie poszłam już szukać w innym sklepie.
Obywatelski obowiązek głosowania też już spełniłam, więc można teraz leniuchować :D
Ha ha ha fajnie z tą milką, ja tak ostatnio (jakieś 4 dni temu) miałam to samo z maxi kingiem. Chciałam kupić i nigdzie nie było - i też stwierdziłam że to opatrzność i mam się trzymać od tego z daleka :D :lol:
poprostu to był znak ze jednak nie mozna jesc milki truskawkowej:) hehehe ja kiedys jak zaczynalalm sie odchudzac i jak tez mialam na cos ochote zawsze sobie mowilam ze jak popjde do sklepu i nie bedzie tego dokladnie czego chce to bedzie znak;p ale no jak w supermarketach czegos moze nie byc...;p to zadkosc ;p
Z tą milką to chyba naprawdę opaczność czuwa, bo moglo by się to źle skończyć :wink:
Jak ci się leniu****e?
Leniu****e się przewspaniale! :D Co było do przewidzenia :wink:
Dziś trochę problemy z nogami, bolą (żyły?). Więc dość leniwie dziś też pod względem ćwiczeń.
Menu:
Śniadanie: płatki z mlekiem + actimel
Przedobiadek: kawałek babki piaskowej
Obiad: rosół z makaronem; ziemniaki z kotletem z kurczaka w panierce i duszoną marchewką
Deser: banan
Kolacja: chudy biały ser z rzodkiewką i szynką z indyka
Ruch:
- 50 brzuszków
- 10 babskich pompek
Malutko dziś, ale nie wiem, co to z tymi moimi nogami :?
Oj to niech wracają do zdrówka!!! :wink:
oj nie az tak maltuko..wazne ze ruch był:)