Co tam u ciebie?
Wersja do druku
Co tam u ciebie?
liczenie kalorii jest bee. ;p dostawałam na tym punkcie obsesji momentami. xp
Witajcie Kochane :)
Dlugo mnie nie bylo... :(. Najpierw mialam urwanie glowy bo konczylismy projekt, potem @, potem migrena (chyba przez stres) a potem sie na dobre rozchorowalam... i juz drugi tydzien choruje, bo zamiast sie wylezec i porzadnie wyzdrowiec to ciagle cos mam do zrobienia. na uczelni nie bylam przez caly tydzien (niestety) ale do pracy chodzic musialam. Wiem, ze to glupie, i przez to jestem jeszcze bardziej chora ale...eeeech szkodz slow. Z cwiczenien oczywiscie nici, a dieta to w ogole. No ale dzis reaktywuje sie na forum :), od jutra pilnuje diety a jak w koncu wydobrzeje to juz nie moge sie doczekac powrotu do cwiczen. Zanim dotarlam na swoj watek zajrzalam co tam u Was i widze, ze sie nie poddajecie :). A teraz lece sie poudzielac troche ;). W dodatku nowe twarzyczki z dobrym slowem do mnie zajrzaly... a mnie nie bylo :(. Powiem tyle: ciesze sie, ze wrocilam ;)
dobrze, że ze zdrówkiem już lepiej :) Kuruj się, bo zdrowie najważniejsze :) ćwiczenia mogą zaczekać . no i niestety,taki mamy czas, wszystkie choróbska na nas czyhają i łatwo się zarazić od prychających i smarkających wokół ludzi ;)
Dzieki Aniolku. Na szczescie juz lepiej, pomogl dzien spedzony w lozku.
Napisalam wczoraj dluuugasna notke, bo jakos trzeba bylo odpowiedziec na Wasze posty i mi ja zzarlo :(. Tak sobie mysle, ze moze i nieszczescia lubia chodzic parami, ale u mnie te pary to moga sie juz do poloneza ustawic :lol:
Raport dietkowy:
owsianka z rodzynkami
3 kromki chlebka-tekturki z serkiem
wafel ryzowy
nescafe czekoladowe
miseczka szpinaku
pomarancza
zupa-krem warzywna
garsc suszonych owocow
No i z moich obliczen wyszlo 1350 kcal (liczylam troche na wyrost bo balam sie,ze policze za malo- nie mam jeszcze wprawy i nie wiem czy dobrze to robie)
W kazdyn razie swoich zalozonych 1500 nie przekroczylam a zjadlam duzo.
No i chyba w moim przypadku liczenie kalorii sie sprawdzi, bo wieczorem mimo pelnego brzucha wlaczyl mi sie podjadacz, ale balam sie, ze przekrocze swoj limit i sie powstrzymalam :)
oj znam ten ból :wink: mam ochotę wywalić komputer przez okno,gdy zeżre mi notkę :P
bardzo ładne menu :) a wprawy w liczeniu kcal nabierzesz, wręcz będzie Ci ciężko pozbyć się tej umiejętności... :roll:
No i gdzie jestes? Znowu jakiś chrupki wykańczasz? :wink:
To forum pomaga, naprawde, inaczej sie zachowujemy jak tu jestesmy regularnie, inaczej jak znikamy.
Dlatego wracaj! Czekamy na Ciebie!