Athshe łapie wszystkie sroki za ogon

Zaczynam raz jeszcze. jojo jest, niestety, ale piszę po kolei:
M był po swoje rzeczy, nie powiedział słowa, czyli jest takim tchórzem ja się spodziewałam - wniosek - olać go!
prawo jazdy stanęło w miejscu, a 30 listopada egzamin - wniosek - do roboty. najbliższe jazdy: poniedziałek, czwartek, sobota
w szkole jest dobrze, ale mam papierkowe zaległości - wniosek - do roboty i bez marudzenia
remont - tu widać największy postęp:
łazienka:
Tak kupiłam:
http://img210.imageshack.us/img210/661/dsc0203ti2.jpg
gdzieś w trakcie walki
http://img86.imageshack.us/img86/5637/dsc0222kj9.jpg
wczoraj:
http://img89.imageshack.us/img89/1891/dsc0425zp3.jpg

kuchnia:
było:
http://img87.imageshack.us/img87/7287/dsc0208ms4.jpg
jest:
http://img135.imageshack.us/img135/423/dsc0421zr5.jpg

korytarz:
było:
http://img502.imageshack.us/img502/7605/dsc0210gx3.jpg
jest:
http://img143.imageshack.us/img143/1848/dsc0418lj9.jpg

reszta po prostu cała biała, na razie słabo widać postęp.

Magisterka - z tym jest najgorzej - nie zaglądałam od początku września, a musze oddać do 15 grudnia najpóźniej - obowiązkowo w przyszłym tygodniu popracować i wysłać promotorowi

no i najważniejsze tutaj - jest jojo. Niestety, dziś na wadze równo 70kg. Wrrrr.
Tak więc od jutra porządek. Żadnych słodyczy, żadnego kupowania jedzenia w pracy i po drodze - chyba będę brała ze sobą tylko pieniądze na bilet, bo inaczej zawsze sobie coś kupuję!

No i ostatnie mocne postanowienie - codziennie się tutaj spowiadam. Przynajmniej z tego co zjadłam, a jak siły pozwolą to ze wszystkiego.

A teraz ruszam się z wami przepraszać i znowu prosić o wsparcie.

powodzenia:) no i nie tylko w odchudzanku..w remoncie i magisterce tez:P

odwróć sie:
to ja ci teraz takiego małego kooopa na rozpęd :)

:):):):)
tryzmam kciuki
tez mam ostatnio sporo roboty i jojo tez :) wiec
damy rade!!

Masz nasze wsparcie. Do przeczytania!

witam prawie sąsiadkę :)
no to co powspieramy się nawzajem?
kilogramy precz :!:

Nie czekaj do jutra, zacznij teraz!!!
Pozdrawiam

Witam Pania.

Remont jak widac idzie do przodu. Postepy widac.

Widze ze i Ciebie dopadlo jojo....baaaa.Zrzucimy szybko te kilogramy.

PRzykro mi ze wyszlo jak wyszlo z Twoim mezczzyna.....

Pozdrawiam cieplo.

Tusiaczek.

Hello Agula!
No co ty gadasz ze nie widac postępów..I to jakie!!!!!!!!!!!!!!!!!!ja tam widzę róznice...wiadomo ze nic nie ma od tak..hop siup i trzeba sporo pracy we wszystko włozyc aby móc poźniej delektowac sie tym pieknym mieszkankiem:)
Ciesze sie ze do nas wróciłas:)
I oczywiscie mozesz liczyc na nasze wsparcie(jak i my na twoje)
cmokuski :wink:

No to spowiedź:
jedzenie średnio
w drodze do pracy sucha bułka
w pracy 2 kanapki z polędwicą i rzodkiewkami plus jabłko i kawa zbożowa
po pracy soczek multiwitamina tarczyn
w domu pół rogala i mały kotlet drobiowy (nie zdążyłam zjeść obiadu)
i po jeździe (czyli o 19.30 niestety)
obiad - mały ziemniak, 1/3 małego kalafiora i 2 kotlety drobiowe

SłODKIEGO NIC (choć mnie woła, ale dam radę)

Dzień:
6.40 pobudka
7.15 - wyjście do pracy
14.20 - koniec lekcji
15.40 - w domu, pół godziny z Emilką
16.10 wyjście do mieszkanka - umowa na kupno mebli do kuchni i szaf wnękowych (ludzie, prawie 12 tys - Tusiu, czy to norma? bo to chyba twoja branża? - kuchnia malutka)
17.00 - jazda - 2 godziny
19.15 do domu, obiad, trochę z Emilką, a teraz robota i wy :D

Ruchu mało - przebieżka na tramwaj i 4 razy na trzecie piętro :(

Witam Athse :)
No ładnie :) teraz pójdzie ci dobrze :)
Trzymaj dietkę i kilogramy polecą :) szkoda, że umiem tylko innym doradzać, bo w praktyce to nie jest łatwo :(