Jesli chodzi o winko to odpisalam na twoim watku
Karuzele to moze fajne sa ale gorzej jak pedza z wysokosci 70m z predkoscia 80km/h...z mojej strony bełt murowany :D 8)
Wersja do druku
Jesli chodzi o winko to odpisalam na twoim watku
Karuzele to moze fajne sa ale gorzej jak pedza z wysokosci 70m z predkoscia 80km/h...z mojej strony bełt murowany :D 8)
ładnie zjadłaś dzisiaj :)
a jak A.? był zadowolony z obiadku? :D
ja nigdy nie stworzyłam prawdziwego obiadu sama, takiego od A do Z :shock:
ale jak będę musiała, to pewnie zrobię :P
super z tą pracą, oby tym razem wszystko Ci pasowało, trzymam kciuki!
kiedy miałabyś zacząć?
Oj ja uwielbiam gotowac wszystko i wszedzie :) Moj glodomor nie wytrzymalby bez cieplego obiadku :D
Zjesc moze i zjadlam PRZYZWOICIE :D Sama nie wiem co ta waga moja swiruje, bo jak klade duzy talerz to mi sie wydaje, ze inaczej wazy...albo mam zwidy :D Podejrzewam, ze bedzie dzisiaj jakies 1300 a waga stoi 3 dzien :(
A mam zaczac jak wroce z Polski czyli 28 marca...chyba, ze A. szefowa wezmie mnie na recepcje ale juz 2 razy tam startowalam (chociaz do 3 razy sztuka :) )
Praca luksusik :D I jeszcze to ubranko, pewnie mega sexy :D Chłopak będzie zazdrosny :twisted:
Ile Ty tych brzuszków robisz :!: :?: 5000?! Nie mów, toż to można zjechać :roll:
Buziaki :)
Brzuszkow nie zrobilam :( len ze mnie smierdzacy, wiem. Nawet jakbym robila lazanko to napewno nie 5000 a jakies 300 po pare serii :)
Dzisiaj rano wstalam (wiem, ze to dziwnie brzmi...mam wolne i wstaje RANO :) ) i poszlismy z A. na silownie. Ja oczywiscie zapomnialam wody i portfela wiec ukrocilam swoje cwiczenia do momentu spalenia 150 kcal ale i tak musze przyznac, ze jakos mniej sie zmeczylam i bardziej mi sie chcialo. Moze to zasluga ******la Pro a moze mojego glupiego lepka :) Jutro mam umowione spotkanie z trenerem i powiem mu co i jak.
Zasiegnelam porady kilku w miare profesjonalnych modelek i spytalam czy ta cala impreza ma sens. Powiedzialy, ze jak najbardziej ale musze zjechac z wymiarow. Oczywiscie klamalam podajac obecne bo by sie za glowe zlapaly. Nie mniej jednak stwierdziily ze powinnam osiagnac mniej wiecej 90/62/84 ....maskara normalnie :roll: ale czego sie nie robi dla slawy i bogactwa ;) (zarcik :D )
Bylam w centrum podpisac liste w ichniejszym zatrudniaku. Strasznie to wyglada - oni, bezzebni, dzeiciaci angole vs. ja , grzeczna, schludna, kobitka z Polski z jakimis ambicjami.Cale szczescie, ze w czwratek do pracy ide to wtedy powiem, ze nie chce otrzymywac benefitu ( chociaz wiem, ze i tak by mi nie przyznali :( )
Taki mam humor dobry, ladna pogoda byla i jeszcze sie nagrzalam w solarium, ze po prostu nic sie nie chce. A dzisiaj zjadlam :
:arrow: 2 kromki chlebka z wedlina i ogorkiem (130kcal)
:arrow: jakies smieszne platki truskawkowe(wygladaly jak male rodzynki) -65
:arrow: salatke melonowa (55)
:arrow: wypilam kawe 2w1(50)
:arrow: serek homo (115)
Aaaaaa. Zapomnialam napisac, ze kupilam sobie moj ulubiony krem do ciala Johnsons&Johnsons , zel na spuchniete oczy i .....tam tam tam..... miniowe dzinsowa rozmiar 8 (oh witaj motywacjo :) ) . Dodam, ze jestem z zakupow bardzo zadowolona :D
Nic kobiecie nie poprawi bardziej nastroju niż udane zakupki :D :D
Bardzo ładny jadłospis i wymarzone wymiary :). Mam nadzieję, że do takich dojdziesz, trzymam kciuki :).
To same dobre wiadomości dzisiaj widzę :D
Jadłospisik też fajny, a te płatki to może otręby granulowane były, sama też jadłam takie kiedyś, ale jabłkowe i też wyglądały jak rodzynki :)
Radość dzisiaj bije od Ciebie aż miło :D
Pozdrawiam i życzę takiego dobrego nastroju codziennie :)
Witaj :):)
No no to zakupki udane :):) a rozmiar 8 to świetny rozmiar :):) Ja planuję dość do 38-40 bo niżej nie dam rady przy wzroście 178 i mojej budowie ciała (lata trenowania pływania zrobiły swoje :)). A teraz co :( mam 42-44 ehhh
Ale jak czytam jaki masz dobry humor to mam większa motywację :)
Buźki!!!
Ciesze sie, ze moj humor kogos motywuje :D
Przed chwila troche sie popsul, bo okazalo sie, ze Jakub T. zostal uznany winnym gwaltu w Exeter...podchodze do tego z dystansem bo wiem, za jakich smieci nas tutaj(w Angli) uwazaja :(
hey Słoneczko przepraszam że Cie zaniedbałam ale wiesz ze nie miałam distepu do netu a potem siedziałam z mm przyszłym małzonkiem :P
mam nadzieje ze ten jadłospis to nie koniec na dzisiaj bo ajkoes mało tego wyszło kalorycznie?:>
cholernie głupia sprawa :?Cytat:
Zamieszczone przez nicoletia86
ja w ogóle nie wiem co mam myśleć, trudno mi to oceniać, ale jeżeli faktycznie jest niewinny, to po prostu jest taka tragedia, że brak mi słów... a szczerze mówiąc, trudno mi uwierzyć, żeby ktoś taki chciał zrobić takie gó.wno za przeproszeniem...
zmieniając temat- jakie masz teraz wymiary?
Nie pytaj :( Nawet nie chce sie mierzyc bo pewnie jutro to zrobi instruktor na silowni
Dostalam kolejna odpowiedz, ze powinnam sprobowac swoich sil w fotomodelingu. A dzisiaj na liczniku jakies 1300kcal :/
Hm wiadomo sprawiedliwość jest uczciwa ale ślepa. Jakos mi się nie chce wierzyć w to, że młody chłopak o zdrowych zmysłach mógł zgfwałcić czterdziestokilku letnią, brzydką angielkę. No ale moimi przemyśleniami i tak świata nie zbawię.
Co do fotomodelingu, to czemu niby nie? Zawsze warto próbować, niż potem żałować, że się nie spróbowało :). Natomiast nie rozumię czemu przy 1300 kcl jest taka minka ":/", chyba dla tego, żeby zrócić naszą uwagę, że tak mało :P ;).
hej nicoletia, jasne ze cie pamietam :) trzeba odnowic kontakty hehe i dalej sie mobilizowac.. ja ostatnio nawalilam.. w sumie to od jakis 2 miesiecy caly czas nawalam.. a odchudzam sie od 3 hehe no ale coz :P
zaraz sobie poczytam jak ci szlo przez ten ostatni czas :)
Oj dzisiaj to mam dola niesamowitego. Waga upracie pokazuje 66,8 juz trzeci dzien gdzie prawie 2 tyg temu bylo juz 66,3. Nie wiem o co chodzi, przeciez jem mniej a waga powinna spadac chociaz pareset gramow a tu dupa :(
Zaczynam miec to wszystko gdzies, jeszcze mnie te cycki dobijaja bo jak chodze, zginam sie czy na nich leze to mam wrazenie, ze pekna. Nie pamietam tego uczucia, bo takiego prawdziwego okresu nie mialam ze 3 lata. Niby ma przejsc i mam nadzieje, ze jak podczas okresu waga sie podnosi tak i u mnie spuchniety biust ma cos do tego.
Smutno mi ;( ;(
nie pocieszę cię,bo tez mi smutno, a nawet przeraźliwie smutno
Głowa do góry ! Jeżeli ćwiczysz waga może nawet wzrosnąć , za to obwody się zmniejszają :D A o to chyba chodzi :wink: Jeżeli waga nie będzie spadać przez dłuższy czas poproś instruktora na siłowni o zmianę ćwiczeń , zaskoczysz organizm zwiększając tym samym przemianę materii i znów zaczniesz chudnąć. Nie ma nic gorszego na siłowni niż rutyna i wykonywanie wciąż tych samych ćwiczeń :D Nie martw się !Cytat:
Oj dzisiaj to mam dola niesamowitego. Waga upracie pokazuje 66,8 juz trzeci dzien gdzie prawie 2 tyg temu bylo juz 66,3. Nie wiem o co chodzi, przeciez jem mniej a waga powinna spadac chociaz pareset gramow a tu d**a
Życzę wytrwałości , powodzenia
siyanda tylko problem w tym, ze ja nie chodze na silownie. Dopiero dzisiaj zaczne :(
Zaraz lece na silownie...o ile nie zasne bo pogoda tutj straszna a cisnienie mnie zabija :x Trzymajcie kciuki :) Raporcik zdam po powrocie
Nie przejmuj się na pewno to nic takiego. W końcu jesteśmy kobietami i nhasze whania wagowe mogą zdarzać się często i to nawet nie tylko podczas okresu. Po prostu wszystko zależy od naszego cyklu, nawet to czy mamy ochotę iść na zakupy czy nie :), naprawdę. Więc myślę, że twojeskoki wagowe też od tego są uzależnione. Dasza radę :*
Aaaa , to coś mi się przewidziało . Przeczytałam Twój pierwszy post ( 4 x tyg. siłownia ) później kilka następnych i stąd to moje przekonanie o ćwiczeniach :wink:
Zawsze trzymam kciuki nawet za odrobinkę ruchu . A tak na marginesie co ja robię w Twoim wątku :shock: :wink: Wy tu o modelingu, teraz tak patrzę na Wasze suwaczki , a tu taki grubas wszedł - o rany ... :lol: Ale dopinguję , chudzielców też :!:
Byfka : dzieki za pocieszenie :roll:
siyanda : modeling to tak na marginesie, powiedzmy, ze mam swoja zyciowa szanse (link do zdjec znajdziesz u mnie w podpisie) Tutaj nie wazne ile kto wazy, wazne jest, ze nawzjam sie wspieramy wiec nie smiej nazywac siebie grubasem a nas chudziokami :D
Uwaga...tam tam tam....raport z silowni.
Tak wiec po 1 primo to zalozyli mi nowa karte - w zasadzie zalozyl bo to on, Daren, jest slodki, ciagle sie usmiecha i w ogole fajnie zbudowany, mily..ehhh a ja zareczona :twisted: ;)
Dal mi wycisk co nie miara. Jak mu powiedzialam o co chodzi to poczul sie w swoim zywiole (kobiety-trenerki sie sraja z tym wszystkim a on sam powiedzial, ze mial ochote ulozyc komus dzisiaj plan z powerem ...i mu sie udalo)
Podzielil mi trening na 3 dni, w ogole to namawial mnie na spinning- powiedzial, ze na tym to waga leci jak szalona.
1 i 2 dnia robie aeroby (rowerek, bieznia) i cwiczenia z pilka + mase cwiczen przy scianie na miesnie(z hantelkami, na materacu itd). 3 dnia mam same maszyny na miesnie i po kazdym cwiczeniu 5 min na schodach + to co 1&2 na pilce i przy scianie. Zaleca mi spinning jak sie troche rozruszam(po2-3tyg) ale dzisiaj na biezni mi zmienial kat nachylenia i predkosc co chwile a potem mnie na schodki wrzucil to jak zeszlam to myslalam, ze zemdleje...masakra.
Kolejna sprawa- fatburner. Powiedzial, ze owszem,waga bedzie leciec jak szalona ale jak przestane to brac i cwiczyc(co kiedys bardzo prawdopodobne) to waga wroci.
Ponadto ustalil, ze nie powinnam jesc mniej niz 1400kcal bo bedzie efekt taki, jak w przypadku lykania ******la Pro :lol:
Ogolnie swietny z niego instruktor. Pokazal jak uzywac kazdej maszyny (mniam) a na pozegnanie dodal, ze moze mnie co miesiac mierzyc :D ;)
Mam nadzieje, ze cos z tego zrozumiecie. Potem cos jeszcze skrobne
Nata, ale zajebiscie masz z tymi treningami :shock: :shock: :shock: naprawde extra.. no i jeszcze taki trener zajebisty :) Super, strasznie sie ciesze, ze masz taki zapał i motywacje.
Kurcze, moze i ja bym sie na fitnes zapisała...jakoś to co napisałas tak bardzo zachęcająco brzmi :D
A jak z ta agencją? Ostatnio mnie nie było, i nie wiem na czym sprawa stoi :) Ale mam nadzieję ze do przodu coś sie ruszyło :)
ojej, dziewczyno, ile Ty się ruszasz. :shock: zazdroszczę. :P :D
Bunny : Obym tylko wytrwala bo cwiczenia naprawde sa meczace. No i mam ten plus, ze moge wiecej jesc :)
Co do agencji to stanelo na tym co bylo ale wiele innych osob sie wypowiedzialo na temat tych zdjec i kazali mi probowac :)
Hari: ile bede sie ruszac :)
:):) WItaj :):)
Co tam słychać? Jak wieczorek mija??
Co do serialu Chirurdzy to polecam:):)
Buziaki!!
Nie było mnie przez chwilę, a Ty już zdążyłaś przejść od smutnego nastroju do radości!! Nie na darmo się mówi, że kobieta jest zmienna ;) Wagą się nie przejmuj, to pewnie woda się tak przewala i waży, byle do przodu z dietą...
Ja na siłownię idę od przyszłego poniedziałku i mój instruktor będzie mnie chciał zważyć i zmierzyć, ale się nie dam, bo mi wstyd za siebie teraz :P Chodziłam tam jeszcze 1,5 roku temu z normalną wagą po to by się rozerwać bardziej niż poćwiczyć, a teraz proszę... wróci córka marnotrawna...
A siłownię już za tydzień będziesz uwielbiać :D
Witajcie w ten piekny, sloneczny poranek :D :D
Ogolnie mialam wczoraj rewelacyjny humor, poziom endorfin wzrosl chyba o 50% :D Jakas motywacje mam, bo wiem, ze ktos ulozyl mi plan dzialania i, ze jak bede sie go trzymac to mi sie uda :D
Dzisiaj na wadze znowu 66,8kg...to juz 5 dzien, nie wiem co robic :( Przeciez powinno byc mniej. Od dzisiaj robie STOP codziennemu wazeniu.
Rozwazam zapisanie sie na salse(bo wszystkie zajecia w moim klubie fitness sa za darmo) - uwielbiam tanczyc- i spinning ale boje sie, ze nie bede wtedy miala na nic czasu zwlaszcza, ze pracuje na split shifty :(
Jutro wracam do pracy , buuuuu, tak sie rozleniwilam, ze masakra :) Juz nie bedzie spania do 11 :( Ale co tam, za miesiac urlop i lece do Polski :D
Postanowilam, ze zjem reszte opakowania ******la bo mi zal wyrzucic. Potem juz bede cwiczyc na "czysto" :D
Milego dnia dziewuszki :*
ale super masz z tym treningiem! tez bym tak chciala :D i jeszcze ten trener :oops:
a fotki sa przesliczne!! wyszłaś na nich cudnie i nie widac po nich Twojej wagi, gdyby nie tickerek to bym powiedziała, że ważysz duzo mniej :) na prawde ;]
teraz to juz na penwo bedziesz tylko chudła :) trening+dieta 1400 kcal, no po prosu nie ma innego wyjscia, waga na pewno bedzie spadać :)
pozdrówka ;*;* i powodzenia w dalszym zrucaniu kilogramów :):) ;*;*
Hej Nico :) Co dzisiaj jadłaś na obiadek? Ja zjem tuńczyka, ale z czym to nie mam pojęcia :?
fajnie z siłownią, z trenerem... ja pod nosem nie mam nic takiego, tzn. jest jakaś siłownia, ale przypuszczam, że bez fajerwerków :roll: no i mi aerobik nawet zabrali :(
:P
i fajnie, że będziesz jadła więcej, widzisz, powiedział Ci to ktoś przystojny i od razu słuchasz :lol: a mnie to nie chciałaś ;) heh, ale wiem... sama gadam, a przykładem jestem żadnym :cry:
z ważeniem to nie wiem co bym zrobiła... bo ja nie umiem żyć bez rannego ważenia, ale z drugiej strony, skoro wciąż stoi, to po co się dołować, no nie? ;)
trzymaj się :*
unhappy : widze, ze wracasz. Zapraszam cie zatem do wsparcia :)
lazanka: ja jem gotowe danie z healthy options. Jesli chodzi o tunczyka to ostatnio robilam go z papryczka podduszona+ czosnek gnieciony+curry(naprawde jest pyszne)+ odrobina jogurtu. Calosc wymieszac z makaronem i dodac pietruszke jak masz, mniam :)
agassku: jakos sie zmusic nie moge aby jesc wiecej, na razie nie moge sie zmusic bo albo bede zarla albo niedojadala :(
Wlasnie wrocilam z silki...o dziwo szczesliwa :) (nie ma to jak dobry trening :) ) Robilam glownie cwiczenia na rozne partie miesni i miedzy kazdym 5 min na schodach...masakra, ledwo co lapie oddech ale za tydzien juz bedzie cool. Mam do wyboru salsa albo spinning bo jednak musze miec chociaz dzien przerwy miedzy treningiem, przynajmniej tak mi sie wydaje :)
może na początek salsa? bo jednak spinning to będzie Ci mocno dawał w kość... :roll:
a potem jak już będzie "cool" to może spróbujesz zmienić? :D
a pączka zjedz koniecznie! :D
myslisz :?:
Salse to chyba bym nawet wolala...
BTW
Czuje kazdy miesien. Jutro bedzie masakra :)
o ile się nie przetrenowałaś, tak jak ja ostatnio, to będą miłe zakwasy :D
bo ja przeżywałam masakrę na drugi dzień... ale to był taki niezdrowy ból, który nie miał nic wspólnego z satysfakcją po wykonanych ćwiczeniach :P
skoro wolisz salsę, to się nie zastanawiaj ;)
potem możesz pokombinować, co by się nie nudziło Ci za bardzo :P
trochę mnie nie było, wracam, a tu taki optymizm, że szok :lol: :lol: cieszę się z Tobą Twoimi sukcesami, wszystkimi łącznie z siłownią, do której dostałaś super power-a
widzę, że muszę zaglądać częściej, bo u mnie brak efektów doprowadza mnie do "zejścia", stwierdziłam ostatnio, że mam dietę w nosie wolę usiąść się i najeść dobrych rzeczy, ale weszłam dziś na forum i już jest lepiej, sukcesy nawet czyjeś motywują
MSzulz u mnie tez jest dol bo waga stoi w miejscu juz tydzien ale przeciez nie mozna sie poddawac :)
wiem, masz rację,
ale ty chociaż masz może większą motywację bo tak na dobrą sprawę to mi nawet tego brakuje - mąż twierdzi, że na kości to on się rzucał nie będzie :wink: :) teściowa dba o mnie i podsuwa mi a to obiadki, a to deserki, a ja łakomczuch nie umiem się oprzeć :cry:
ale już Ci nie smuce, bo jeszcze nawet Tobie humor popsuję :?
Nie popsujesz ale sama przezywalam to co ty i jak na razie 3mam sie dietki. Moze zapisz sie na jakis aerobik czy cus albo bierz magnez, ponoc pomaga jak nie mozesz sie oprzec slodyczom :)
nicoletia ale Ty masz fajnei z ta siłowną...Jakoś jak o tym piszesz to i mnie się od razu chce chodzić :) Ale nie moge sie zmobilizować..Hmmm...może od lutego ? :)