Pomyślności w Nowym Roku życzę![]()
![]()
i skrobnij jak tam po sylwestrze i świętach
cześć
jak tam u Ciebie? ciekawa jestem, dlaczego się w ogóle nie pokazujesz?![]()
mam nadzieję, że to nie to, co myślę, że może być
no, przyjdź tu i rozwiej moje przypuszczenia :P
i opowiadaj jak święta, sylwester, praca... chcemy wszystko wiedzieć :P
buziak :*
To jest w ogole jakas masakra moje drogie panie...
Pozarlismy se przed swietami ze wspollokatorami- oni chcieli Wigilie ale robic im sie nie chcialo.Jakos towszystko we mnie peklo...u mnie w rodzinnym domu sytuacja rokw rok wygladala identycznie. Wyrwalam sie z Polski aby miec to samo tutaj. No i stalo sie- zaczelam zrec, wszystko co popadlo. Do tego problemy w pracy- obecnie jestem na holidayu i nie wiadomo czy zechca mnie z powrotem- problemy z mieszkankiem bo jak juz znalezlismy nowiutkie, umeblowane mieszkanie to sie okazalo juz po wprowadzce ze Polak ktory nam je zalatwil nas oklamal i w rezultacie bedziemy musieli placic 130 F a nie 90F.
Gwozdziem do grobowej deski byla wczorajsza wizyta u pielegniarki i waga a tam...68,5kg...nienawidze siebie, nie mam sily, kiedys bylam silna a teraz wiem ze bardzo chce schudnac ale nie moge sie opanowac(zwlaszcza ze slodyczami). Mam depresje, znpwu jestem bezrobotna, pomocy pliz![]()
![]()
![]()
Skarbie <przytul>
musisz wziąść sie w garść , nie ma co almentować tylko zacząć działaćgdzie podziała się ta nicolrtia pełna optymizmu i zapału na siłownie itp
chyba czas ja odkryć na nowo
może napisz dlaczego kiedyś udało Ci sie zrzucić tyle i tak pięknie trzymałaś dietki
jestemz Tobą całym serduszkiem i pisz zawsze kiedy jest nie tylko dobrze ale także źle bo masz tutaj ogromne wsparcie
Wiem, ze pisalam to juz tysiac razy ale od jutra sie za siebie biore. Mamy przymusowy urlop razem z A.wiec jutro zaczynamy ostro z silownia. Rozpisalam sobie juz posilki doczwartku(okolo 1300 kcal) i poprosilam A aby kupil mi jutro 5 litrowy baniak wody. Nie bede sie wazyc przez 2 tygodnie bo sie zalamie, poczekam az zejdzie ze mnie woda i resztki jedzenia i moze wtedy waga pokaze prawde. Trzymajcie kciuki, od jutra powracam...
Widze, ze nikt mnie nie odwiedzil...nie dziwie sie , juz tyle razy obiecywalam i sobie i wam, ze wszystkim to zbrzydlo...
1 oficjalny dzien dietkowania zaliczony na plus
Do tej pory zjadlam i wypilam
kanapke z serem zoltym i wedlina
2 danonki
3 tosty z serem i pomidorem
kawke z mlekiem
Jak na razie jakies 850 kcalPonadto bylam na silowni i spedzialam:
20 minut na rowerku
20 min na biezni
15 minut na orbiterku
Ogolnie spalonych okolo 300kcal. Na wieczor planuje brzuszki jakies 100 na poczatek . Jestem pelna optymizmu i mam nadzieje ze tak pozostanie. Czekam na wsparcie![]()
Zakładki