-
Dobra , wracam z lepszym nastrojem . Tak sobie przemyślałam swój grzeszek i doszłam do wniosku , że to nie jest tragedia , jeśli zjem jakiś niedozwolony produkt raz na tydzień ( w rozsądnej ilości ) to nic się nie stanie . Sama pani dietetyk przecież mi powiedziała , że nie jest łatwo zrezygnować całkowicie z produktów do których się przyzwyczajamy . I że jeśli mam na coś ogromną ochotę , to lepiej zjeść kawałek , niż potem rzucić się na to i zjeść dużo więcej .
Wniosek ==> nie załamuje się !! :D:D Wierzę w siebie i dietkuje dalej .
Wczoraj pożyczyłam sobie od koleżanki mamy urządzenie do gotowanie na parze . Ugotuje sobie dziś rybkę i jakieś warzywka . :D:D
-
Fajnie ze tak szybko wszystko sobie wyjaśniasz :)
Mmm rybka z warzywkami na parze... mmmm pychotka!!
-
Trochę za dużo zjadłam . Kupiłąm sokowirówkę i naobieralam jablek i pomaranczy to szkoda zseby sie wszystko zmarnowalo , musialam wypic az dwie szklaneczki ... ale ten musik byl tak pyszny ahhhhhhh chyba się uzaleznie :D
Mam okropny dzień !! Głowa boli . Nikt we mnie nie wierzy i najlepiej żeby mnie nie było , bo taka durna jestem .... ach rodzina
-
Hejka miłego wieczorku :wink: jeden grzeszek to nie tragedia... dopóki pozostaje jednym grzeszkiem :D
Nie przejmuj się, rodzina nie zawsze ma skłonnopści do wiary w nas... Przerabiam to dzień w dzień :? ale pokaż im właśnie na co Cię stać!!! :D
-
jak nikt nie wierzy? a my? :D
-
Ano własnie! Jak to nikt?! ;>
A tym 'grzeszkiem' nie ma sie co przejmowac dzisiaj :) Tym bardziej że były to witaminki :)
Dobrej nocki :)
-
Całe szczęście , że mam was . Mam się komu wyżalić . Dziękuję , że jesteście :* . Zaraz was poodwiedzam , bo wreszcie mam odrobinę spokoju od kłótni .
Byłam u dietetyczki i rewelacyjnie nie jest ( przynajmniej mi się tak wydaje , chociaż ona mówi , że najważniejsze ,że się ruszył tłuszczyk ) . Straciłam 300 gram tkanki tłuszczowej , reszta to woda , którą tracę podobno w bardzo ładnie . Zmieniła mi troszeczkę dietkę i codziennie muszę cukienie jeść . Dała mi przepis na rewelacyjny ponoć krem z cukinii .
I jeszcze wam napiszę co dziś jadłam :
Śniadanko :
- szklanka wody
- dwie ciemnkie kromki razowca z 1 plasterkiem fileta z indyka + musztarda
Grzeszki :
- jogurt
- sezamki
Dugie śniadanko :
- szklanka wody
- 2 gałązki selera naciowego
- jogurt naturalny z błonnikiem
Obiad
- szklanka wody
- jajecznica z 1 jajka bez dodatków i soli + 2 plasterki indyka ( za pózno wstawiłam rybkę i nie zdążyłam jnic innego zjeść )
Kolacja
- szklanka wody
- 2 szklaneczki soku owocowego ( mniam )
- jogurcik z błonnikiem
-
Witaj :)
Mam do Ciebie prośbe jeśli tylko znajdziesz czas, możesz zajrzeć tutaj?
||
\/
Pomagamy zwierzętom
To ostatnia szansa, by móc zagłoisować na zwierzaczki, przypominam, głosujemy na Fundacja Azyl Koci Świat Kasi Strzeleckiej <-
Z góry bardzo dziękuje :*
-
strasznie duzo jogurcikow wcinasz :] Fajnie, ja tak planowałam ale jakos nie wychodzi.... bo juz widze moją mame jak mnie widzi jedzącą 3 razy dziennie jogurt... a przede wszystkim jej mine jak chce od niej kase na te jogurty ;)
Mmmm cukinia pycha!!! Zasmakowałam w niej tego lata ;)
-
hej
nie trac wiary w swoje mozliwosci naprawde bedzie dobrze...
ludzmi sie nie przejmuj - najwazniejsze to ty bys ty wierzyła w siebie bo jak mówia słowa piosenki i odwieczna madrosc "siła jest w tobie"
takze...
a poza tym widzisz dietetyczka cie pochwaliła...