ja od łaciny mam już odruch wymiotny :D doprowadza mnie do szału raz dobrze przetłumacze drugim zrąbie :x
Wersja do druku
ja od łaciny mam już odruch wymiotny :D doprowadza mnie do szału raz dobrze przetłumacze drugim zrąbie :x
No u nas naszczęście już nie ma tekstów jako takich, ale samotna farmakologia wystarcza :roll:
dasz rade :*
ja właśnie sie dowiedziałam że z histologii co tydz jest kolos lala :D ale cool narazie mam to gdzieś bo muszę zdać egzamin będę świeciła oczkami 8)
My mamy teraz co dwa tygodnie kolos z farmakologii, średnio co trzy z patofizjologii i 3-4 z patologii...gooooooooooooood :twisted: .
Biologia to super przedmiot, nawet jak dwusemetralny gigant jak u nas :wink: . W odróżnieniu od histologii :twisted: :lol: .
Racja, na razie trzeba zamknąć tamten semestr, co niewątpliwie w najbliższych dniach uczynisz :D
To ja powiem, ze łaciny też mam dość, chociaż nigdy się jej nie uczyłam :P A co mi tam :P :D :wink:
ja już chce zdać tego kolsa bo w czw jest już new semestralny :)
ja kocham zabawe pod mikroskopem i szybko rysuneczki do łebka mi wchodzą wzrokowcem jestem ;)
No faktycznie, zabawa z mikroskopem jest fajna, szczególnie na początku :D Każdy wszystko pod ten mikroskop wpycha, żeby pooglądać :lol:
Histologia jest jeszcze spoko pomimo tego, że hematoksylyna-eozyna dość szybko się nudzi :lol: , gorsza jest patologia - tam pod mikroskopem nie sposób nawet poznać co to za organ a gdzie tam dopiero co w nim złego :roll:
Słoneczko!!
Miłego wieczorku!!!! Czekam na wpisik w przyszły weckend :)
dobranoc :)