A idźcie wy z tymi wiosnami :twisted: - ciągle wilgotno, paskudztwa owadztwa powyłażą, te wredne wróble już o 5 rano nie będą dawały spać, rozkicha się z alergii połowa roku, babki z innych wydziałów mnie zdenerwują jak zaczną całymi dniami się lenić po parkach i zaczną znowu nocne wysiadywanki przed tym pubem co mamy pod oknem na akademiku... :x . Złota zima :mrgreen: .
Xixa - osobiście na kolację w większości wcinam bardziej węglowo niż białkowo - póki mogę to sobie szamam twarogi, ale co jak co - jak mam do drugiej kuć to mój mózg potrzebuje węgli a ja nie zamierzam nie zaliczać testów tylko dlatego, bo nie wolno mi 90%ulubionych produktów na kolację :twisted: