-
10 kg do konca lutego!
Czesc,
niestety jestem w punkcie wyjscia, czemu to takie trudne?? Oczywiscie popelnialam podstawowe bledy, albo nie jadlam, a potem slodycze, pozniej jakies oczyszczanie, glodowka, kapuscianka... a przeciez wiem ze to do niczego nie prowadzi;/
Nie pozostaje mi nic innego, jak rozpoczac od nowa, bo to juz nie chodzi o wage, ale zle sie czuje we wlasnej skorze.
Chcialabym codziennie jezdzic na rowerku, rano i wieczorem po 1 h
Ograniczyc slodycze, najlepiej wyelminowac, wytrwalosc przez 2 tygodnie...
Wiadomo, nie ma jasnego pieczywa
I nic po 20.00 do ust.
Przeciez to takie latwe, to dlaczego dalej mam 74 kg, 173 cm i tak mi zle?????????
Bardzo bym chciala zeby ktos mnie wsparl w tej walce, bo to walka niestety z wlasnymi slabosciami...
Pozdrawiam i zapraszam do wspolnego odchudzania!
-
Hejka, ja Cię wspieram i mam nadzieję, że tym razem będzie rozsądna dieta
3mam kicuki i pozdrawiam
-
Matko powiem Ci, że mam tak samo, ale nie martw się damy rade wspólnie
Także wiedz o tym, że tutaj nie jesteś sama, masz wsparcie i ludzi którzy mają takie same problemy jak Ty
Trzymaj się
-
Proponuje rozsadna diete i cwiczenia....2 h dziennie jazdy na rowerze moz Cie zniechecic....no chyba ze uwielbiasz tak duzo sportu.
-
Czesc dziewczyny!,
wielkie dzieki za odzew, nie pisalam.......bo wiadomo dostalam okres i apetyt wilczy, ale dzisiaj moge zaliczyc do dnia rozpoczecia prawdziwego odchudzanka. Zaczelam chodzic na silownie, godzinka dziennie, mam mozliwosc, wiec czemu nie skorzystac??, trzeba tylko madrze wykorzystac szanse..
Wiem jedno, chce bardzo cos zmienic w swojej sylwetce, mam kilka slicznych krociutkich spodniczek, ale z takimi nogami niestety nie da sie ich nosic.
Marzenia trzeba spelniac, DLACZEGO NIE???
Zycze Wam i sobie wytrwalosci, dzisiaj zaliczylam jakies ponad 1.5 rowerka, troche cwiczen na silowni, ja lubie cwiczyc, tylko musze ograniczyc jedzenie.
Tak dzisiaj sobie uswiadomilam ze ja w ciagu ostatnich dwoch miesiecy chyba ze 40 czekolad zjadlam................cud, ze jeszcze wygladam tak samo jak przed tym maratonem..., chyba tylko ten rowerek stacjonarny mnie uratowal, na ktorym mimo wszystko jezdzilam kilka razy w tyg gdy mialam wyrzuty sumienia..
A wiec teraz zrobie podobnie, ale bez slodyczy!!!!!
Wierze w to, na swieta i sylwestra nie bede wygladac bosko, ale na 20-ste urodziny 03.03 przeciez moze tak byc
TRZYMAJCIE KCIUKI, ja za Was tez bede trzymac i do roboty!!, osiagniemy to co chcemy!
Buzka!
-
No to zapomnij już o tych czekoladach i innych słodyczach, nie tłumacz się okresem i bierz się za rozsądną diete
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki