Jutro, 13 grudnia 2007 rozpoczynamy diete kopenhaską!!
Frida: 62 kg
maggi: 67 kg
będziemy tutaj wpisywały regularnie ile nas znikło xD
Życzcie powodzenia^^
Jutro, 13 grudnia 2007 rozpoczynamy diete kopenhaską!!
Frida: 62 kg
maggi: 67 kg
będziemy tutaj wpisywały regularnie ile nas znikło xD
Życzcie powodzenia^^
kopenhaska przed świętami?? zadziwiacie mnie. a co z wigilią?? jajko i szpinak
Ale kciuki trzymam
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
He he).
Kamikadze).
Taaak... to też jest jakaś metoda: schudnąć teraz, przytyć w święta, ale ogólnie wyjść na ZERO
Powodzenia
W święta nigdy nie jadłam do syta. A przy diecie będę trzymała się z dala od słodyczy. Ryba na wigilię może wystarczyć. Wiedziałyśmy, że zahaczymy o święta i zaakceptowałyśmy to.
btw nie odchudzam się tylko dlatego aby potem najeść się do syta. Wtedy byłoby bez sensu być na kopenhaskiej.
Chcieć to móc, a święta to takie same dni jak inne i nie można z ich powodu dawać sobie taryfy ulgowej A ja jem na kolacji wigilijnej tylko surówkę więc zastąpienie jej pysznym szpinaczkiem nie będzie niczym złym. Nie lubię żadnych potraw wigilijnych, za ciastami nie przepadam więc o co chodzi? Święta to nie czas, żeby się bezkarnie opychać.
Jeśli chodzi ogólnie o kopenhaską to sądzimy, że jest idealnym startem czy też etapem przechodnim, oczyszczającym
Końcówka trzeciego dnia kopenhaskiej, na wadze 3 kg mniej, pewnie to woda, którą na bieżąco staram się uzupełniać. Jutro wyposażę się w jakieś witaminki - czuję się świetnie, ale za niedługo mojemu organizmowi zacznie brakować tego i owego. To tylko 13 dni, ale i tak trzeba to zrobić z głową. Mamy już plan co zrobimy dnia 14-tego. Za niedługo wszystko się dopracuje i będzie ok. Oczywiście nawilżamy ciałka balsamem, żeby nie pojawiły się rozstępy
magii sie wa zy la..ja poczekam do środy. Wolę pozostać w niepewności:P
Coraz lepiej się czuję, kolejne kilo poleciało w dół tysiąc zaoszczędzonych kalorii lub woda, możliwe, że to jedna z dwóch opcji. Ale raczej woda, bo kiedyś przeczytałam, że organizm zaczyna spalać tłuszcz po 2. tygodniach :P trzeba się będzie przyczynić za parę dni na nowej diecie do utraty kolejnych porcji ciałka Czekam, aż Frida się zważy...
Zakładki