-
dziewczyny ale to był obiad :lol: :lol: :lol:
kolacja to kalarepa :lol: :lol: :lol:
a tak powaznie to ja wracam do domu dość pozno wiec kolo 18-tej jem obiado-kolacje... po powrocie z pracy zadlam kukurydze i to mial byc koniec, ale bylam glodna wiec zjadlam kawalek kotleta, którego Kamilek nie dojadł, taki ze mnie odkurzacz hehe... do tego mała kromalka świeżego żytniego chleba ktory kupilam na dzisiejsze sniadanko, odpoczelam chwilke, wypilam czerwona herbatkę, pozniej troche pocwiczylam wiec chyba cos tam udało się spalić??? po cwiczeniach juz tylko kalarepka była...
Teraz ten okres gdzie jest duzo warzyw i owoców no i tych sezonowych chcialabym jak najwiecej pojesc... kukurydze uwielbiam!
Poszukam czegos o bialkach, to moze postaram sie jakos zmienic moje menu... wczoraj kupilam makaron sojowy ma sporo bialak chyba???
malo wiem o białkach i węglach... a zreszta poczekam Gosia na efekty Twojego eksperymentu :wink: :lol:
a... wczoraj kupilam tez makaron japoński gryczano-pszennny - ciekawe co to za wynalazek, jadłyście?
-
Martuś pisałysmy jednoczesnie :D
Tak fajnie znów cie widziec!!!! Widzisz ja bez forum na wakacjach tez zgrubłam! Z tego wniosek, że trzeba tu jak najczesciej zaglądać :)
* * *
A znalazłam przepis na wiewiórkę czy ciasto amerykańskie, jak kto woli
6 jabłek pokroic w kostkę wrzucic do miski wymieszac z 1 szklanką cukru, zostawić na godzinę (puści sok), do jabłek wsypać szklankę rodzynek i pół szklanki orzechów, 3 jajka, 1 łyżeczka sody, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, cynamon, 2 szklanki mąki wszystko wymieszać i upiec około 50 min w 180 st.
-
Chciałam podziękować za przepis i w miarę możliwości wyskamleć wiewiórkę a tu prosze :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
DZIĘKI GOSIEK :D
-
Gosia, mysle ze po miesiacu bedzie mozna juz mowic o jakichs wymiernych "wynikach" experymentu. Bo ten miniony miesiac jadlam baaardzo dietetycznie, do tego CONAJMNIEJ godzina sportu CODZIENNIE, po czym na wadze niecaly kilos (w skali miesiaca) mniej. Zobaczymy co bedzie na bialkowej :) :) :) :) :) :) W glebi serca licze na to, ze to "lipa"....bo jak sie okaze ze nie, to bede musiala do konca zycia miec wyrzuty sumienia, ze tak lubie wegle (makaron, pieczywo & Co ) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Ja bym nie liczyła, że to 'lipa' :lol: :lol:
Na białkowej byłam ponad miesiąc i pięknie mi się chudło, do tego ćwiczenia i jesteś jak ta lala :lol: :lol: :lol:
Gosia, zajrzyj do wątku, który mam w sygnaturce, tam jest mnóstwo informacji o białku, ja tam jestem zagorzałą fanką białeczka .... kiedyś liczyłam bardzo skrupulatnie w moich raportach, ale teraz mi się nie chce ... wczoraj tak kontrolnie policzyłam i jest dobrze :D :D
-
wlasnie zrobilam analize swojej diety z ostatniego miesiaca (dokladnie) i sie okazalo, ze prawie codziennie zjadalam dokladnie polowe wiecej weglowodanow niz bialek. No nic...czas sie zabrac za siebie :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Gosia, w 'normalnej' sytuacji, kiedy się nie odchudzamy :lol: takie proporcje są dobre, ale na diecie redukcyjnej już nie :wink:
-
Musze sie dokształcić... bo jestem tempa w tej kwestii :roll:
Ale zrezygnowac z węglowodanów :shock: :shock: :shock: ło matko nie wiem czy to dla mnie realne :shock: :roll:
-
Gosia, zrezygnowac sie nie da, bo np w tak wysokobialkowym cycku kurzym zawsze tam jakies 3g/100g jest, ale tez bez wegli nie wstalabys z lozka i glowka by nie chciala pracowac, wiec trzeba je jesc :) :)
Ale - tak jak mowie - jak usilowalam wczoraj uszyskac TYLKO rownowage pomiedzy jednymi a drugimi, to juz mi bylo trudno :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Hej, dziewczyny widzialyscie dzisiejsze zmiany na forum (wogole na stronie)? Mamy nowe forum wiec wypadaloby sie teraz przeprowadzic..(?) Nowa grafika i owszem bardzo ladna, tylko troche zbyt przywyklam do obecnej; starych drzew sie nie przesadza... :roll: