Gosia, mój Oskarek ma taką piłkę od 3 lat i ciągle jest to number 1 wśród zabawek dla wszystkich dzieci, które do nas przychodzą.
Wersja do druku
Gosia, mój Oskarek ma taką piłkę od 3 lat i ciągle jest to number 1 wśród zabawek dla wszystkich dzieci, które do nas przychodzą.
Mniam :P
Dla Kamisia na pewno byłaby fajniejsza taka skacząca piłka :) :) :)
Gosia aaaaaaaa snieg nas zasypuje a tak ładnie świeciło :? :? :?
http://uczenzklasa.gazeta.pl/gfx/use...ge/miko_aj.jpg
Wypatruje tego gościa :D
Ale śnieży trzeba futro znów z szafy wytargać :lol:
Mówisz tego gościa tylko no trzeba uważać żeby nam jajek nie podarował pod choinkę pewnie z bukszpanu :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
No to mamy pierwszy dzień zimy... to znaczy wiosny :wink:
Dziś po odsłonięciu rolet doznalam szoku - wszedzie biało! Nadal pada...
Chyba dopada mnie depresja zimowa/wiosenna czuje sie niedoceniana, wykorzystywana... gryze!
Z tego powodu wczoraj nie wrzuciłam raportu, zadowolona za bardzo z niego nie jestem...
2 kromki razowego z pestkami słonecznika, plasterek hita, plasterek schabu, sałata
jabłko, gruszka
drożdżówka z serem
serek domowy, kilka pomidorków koktailowych, 1 wasa oryginal
2 naleśniki ze szpinakiem i serem feta
2 piętki, plasterek hita
2 łyżeczki miodu
W sumie kalorii: 1 400
Tak jak obiecałam poćwiczylam 45 min. na orbitreku, 25 powt. A6W
http://kartki.onet.pl/_i/d/scenka1_d.jpg
Niech z okazji Wielkiej Nocy
Radość, Pokój w życie wkroczy
Szczęścia, zdrowia i dostatku-
W inwestycjach żadnych spadków!
Alleluja!
Grażyna
Gosia sanki wyciągnęłaś :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: kurcze przegięcie co :?
Miłego dnia :D
Gosia, raporcik całkiem fajny :) ja wprawdzie ze swojego wczorajszego też zbyt dumna nie jestem, ale co się będę martwić przed świętami :lol: :lol: :lol:
U mnie dzisiaj w 5 minut zrobiło się biało i to ma być pierwszy dzień wiosny? :x
Spokojnego dnia :D
Boshe, co wy mnie tu zima straszycie??? toz to Wielkanoc, nie Boze Narodzenie!
Gosiu, raporcik calkiem calkiem, naprawde!
http://kartki.net.pl/kartki/3/84.jpg
WESOŁYCH ŚWIĄT
Na Pomorzu też od rana był śnieg i jak slisko było!! potem ok 9 zrobiło się ciemno i była dosłownie burza śnieżna :shock: :wink: ale teraz wyszło słonko, wytopiło śnieżek i ładnie świeci.. i proszę niech juz tak zostanie 8) :wink:
Gosiu pozdrawiam :D trzymaj się nadal tak ładnie :) bo ja uwazam ze jest super u Ciebie :D i ruch i limit.. nawet z tą drożdzówką.. i przy chandrze mądrze się zachowujesz a nie tak jak ja... podziwiam :D buziaczki
Raport
* 2 kromki razowego, salata, camembert (Turek figura) 60 g, kawa z mlekiem
* jabłko, gruszka
* żurek z grzankami winiary
* 2 male rogaliki
* 2 nalesniki ze szpinakiem i serem
* piętka
* miód, 2 chrupki kukurydzine (takie długie)
W sumie kalorii: 1 300
Orbitrek 45 min, 25 powt. A6W
Dzwon wesoło się rozlega
Pieśń potężna świat obiega
oby serce też zostało
napełnione dzisiaj chwałą
i tętniącym życiem wiosny
w Zmartwychwstania dzień radosny
http://x.garnek.pl/ga6481/fe21c87c9a...a3/1172488.jpg
U mnie też nieźle z jedzonkiem, mogłoby być lepiej, ale cóż, jest jak jest :lol: :lol: :lol:
A jakie to były rogaliki, które zjadłaś, takie kruche?
Ja zjadłam dzisiaj niestety 4 (!) ptasie mleczka :? :? :? ale wyszłam tak zmęczona z ćwiczeń, że musiałam się ratować cukrem zawartym w ptasim mleczku :lol:
http://www.piekarnia-z-ulicy-dlugosz...a/rogalmak.jpg
Kasiu rogaliki takie z białego pieczywka tylko że takie malutkie myślę że 2 to tak jak pół rogala, bardzo je lubię bo są chrupiące, to raczej nie jest słodkie pieczuywo.
Tak, tak rozumiem, ja tak z ciekawości zapytałam :) :) :)
No to ja dużo gorzej wypadłam z ptasimi mleczkami :lol: :lol: :lol:
Ojj mnie dziś też kusiły cukierki czekoladowe, Kamilek zajadał ze smakiem :P
No ale jeszcze po wczorajszej bułce mam wyrzuty smienia :roll: :lol:
Kurczę, jak też mam wyrzuty sumienia z powodu tych ptasich mleczek, ale w sumie intensywnie ćwiczyłam, w domku jeszcze na rower wsiadłam, więc trochę spaliłam :) :)
http://www.iilo.pl/images/stuff/wielkanoc2006.jpg
Gosiu zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt życzę :)
Gosiu!
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę prawdziwego szczęścia, radości, miłości, wiary i nadziei.
Niechaj zmartwychwstały Pan napełnia Was zawsze szczęściem i obdarza obfitością swoich łask!
http://www.hostessblog.com/uploaded_...nv_easter1.jpg
Raport:
* 1/2 półbagietki z ziarnami, camembert 60g, sałata
* 2 jabłka
* jogobella light z otrębami
* 2 kawy z mlekiem
* 1/2 półbagietki, ser topiony "Mix fit' Hochland (1 trójkacik), plasterek hita, sałata 1/4 pomidora
* jogobella light, kilka gwiazdek cynamonowych, kilka rodzynek, 2 orzechy wloskie
W sumie kalorii: 1 100
* * *
Pięknie dziękuję za wszystkie cidowne żczenia świąteczne :D
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/23/1803.JPG[/img]
Zajączka bogatego,
mazurka cudownego,
pisanek kolorowych
Świąt wesołych i zdrowych
Wesolych "jajek" Gosia. Tobie i najblizszym :) :) :) :) :) :)
Malutki baranek co ma złote różki
pilnuje pisanek na trawce rzeżuszki.
Gdy go nikt nie widzi
Chorągiewką buja
i cichutko beczy - WESOŁEGO ALLELUJA !!
Kochane pięknie dziekuję za życzenia :D
Ja od dziś do wtorku ogłaszam przerwę w dietkowaniu 8)
I ja też ogłaszam :lol: :lol: :lol:
... zwłaszcza, że dzisiaj upiekłam rewelacyjną wręcz struclę serową a jutro jadę do Konstancina do mojej ukochanej Babci i Dziadka i do reszty rodzinki na świąteczny obiad :P
Jak zwykle będą frykasiki, więc co? miałabym nie próbować? :wink: :lol: :lol:
no i mamy wtorek - czas wrócić na dietkowe tory 8) bynajmniej ja.. koniec ze słodyczami - ciasta zaprowadziły mnie znów na poziom 89 kg :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez Forma
Gosiu pozdrawiam
Ja rowniez mialam przerwe ,ale dzisiaj juz wracam do dietkowania :)
http://www.bosko.pl/kartki/kartki/517.jpg
Witajcie po świetach :)
Tak tak od dziś koniec rospusty jedzeniowej :lol: Ale smacznie było - ciasta rano, wieczór i w południe :wink: Do tego czekoladowe jaja, zające - słodkości nad słodkościami.
Mama zaszalala kulinarnie bylo wiele przepysznych potraw, których nie sposób wymienić :P Starałam sie nie myśleć o diecie w końcu po to są święta... :wink:
Na wage nie weszłam, bo po co :wink:
:D :D :D :D
Hehe, ja też na wagę nie wchodzę, wejdę dopiero 31 marca, jak będę zaczynać oczyszczającą :lol: :lol: :lol: :lol:
I ja pojadłam smacznych ciast i innych frykasów, aczkolwiek nie mogę napisać, że się obżerałam :wink:
Miłego wtorku Gosia!
Od dzisiaj DIETA :lol: :lol: :lol:
Ja zjadlam kawalek jablecznika i mnie wysypalo.. :roll: Podczas diety oczyszczajacej, kiedy to nie jadlam slodyczy mialam cera gladziutka jak niemowlak, a po ciescie... :roll: Wyciagnelam jeden wniosek: Jesli chce ladnie wygladac (nie tylko dla figury, ale na twarzy) to musze calkowicie zrezygnowac ze slodkosci.
Czyli kolejny powod dla ktorego nie warto jesc w moim przypadku slodyczy :wink:
Milego dnia :!:
:lol: :lol: :lol: A ja jak nie jadłam słodyczy i ciasta, to co i raz miałam syfa na twarzy, a jak pojadłam, to cera gładka, jak pupa niemowlaka i zero syfów :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No prosze co za wyjatek! Jeszcze z czyms takim sie nie spotkalam :shock: Slodycze lekarstwem na cere:) No z drugiej strony mozna sie cieszyc jak bezkarnie mozna sobie pomaszkiecic od czasu do czasu... :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Ale ja naprawdę mówię poważnie!
To pewnie zbieg okoliczności :wink: :lol: :lol: ale fakt jest faktem :lol:
Oczywiście nie będę jeść słodyczy, żeby mieć ładniejszą cerę :lol: :lol: :lol:
Ale ja nie powiedzialam, ze nie wierze! :wink:
Najwazniejsze, ze nie masz problemow jak juz zjesz cos slodkiego (przynajmniej nie odbija sie to na cerze).
Ja musze sobie teraz dobrze wmowic, "ze nie lubie slodyczy".
Hehehe, ja sobie też to muszę wmówić :wink: :lol:
Ja słyszałam, że od czekolady moją wyskakiwać jakieś syfki, ale to chyba w okresie dojrzewania :lol: :wink:
U mnie i ze słodyczami i bez z cerą dobrze jest :lol: :lol: :lol: :wink:
Strasznie mi sie chce czekolady, chyba organizm oszalał z powodu jej ogromnej ilości przez ostatnie 2 dni :roll:
Ale przecież nie moge tak drastycznie się od niej odciąć :wink: Zjadalm 2 cukierki czekoladowe...
Ja niestety dzisiaj drastycznie i dramatycznie odcinam się od słodkości!
Muszę!
... bo pomału zaczynam odczuwać te zbędne 2-3 kiloski :(