http://i263.photobucket.com/albums/i...inkflowers.jpg
Gosiu, pozdrawiam dietkowo i życzę miłej niedzieli :D
Wersja do druku
http://i263.photobucket.com/albums/i...inkflowers.jpg
Gosiu, pozdrawiam dietkowo i życzę miłej niedzieli :D
Skutecznego odtrucia życzę Gosiu :P :P
Na sekunde wpadam pochwalić się że przetrwalam wczorajszy dzien odtrucia :D
Dzis nie kontynuuje bo zabrakło mi surowców owocowo-warzywnych, no i rano robilam chlopakom chlebek smazony z jajkiem i skusilam sie na jedną kromeczkę (odtluszczona przez recznik papierowy :lol: ) No ala mam nadzieje, że uda mi sie dotrwac grzecznie do konca dnia...
Wczoraj weszłam na wege było: 57,3 kg
dziś: 56,3 kg :?
A juz wczoraj o malo nie zlapalam malego dola, bo przeciez od tygonia porzadnie dietkuje a waga strajkuje :wink:
Kamil pojechal z dziadkiem na ryby a ja w takim razie wyciagam lezak i ide zazyc kapieli slonecznej :wink:
Miłej niedzieli!!!
Gosia, MUSISZ dotrwać grzecznie do końca dnia, bo po takim dniu oczyszczającym, nie byłoby zbyt mądrze dla Twojego żołądka, nakarmić go czymś nieodpowiednim :wink: :wink:
Super, że waga poszła w dół! Brawo :D :D :D :D
Gosiu super ze wytrwałas taki dzień :) a prawie 2!! :) no i waga spada - super super :D
oby juz nie rosła ale ładnie zmierzała do wyznaczonego celu :D
Gosiu pozdrawiam :D
Gosia, ja dzisiaj zamierzam sie odtruwac. Dieta plynna ...ufff...moze sie uda :lol: :lol: :lol: :lol:
Poniedziałkowe buziaczki Gosia :P :P
Udanego tygodnia :) :)
Gosiu, fajnie, ze waga tak ci w dol poszla! oplacalo sie odtrucie!
zycze milego poniedzialku...o ile poniedzialki moga byc mile..hehe
Oj Kasiu, gdybym te słowa wczesniej przeczytała... :?Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Ale po kolei wczorajszy raport:
* mus jablkowo-bananowy
* kromka cheba usmażona w jajku
* arbuz
* warzywa na patelnię z lubczykiem i rozmarynem z makaronem lubella- pelne ziarno
* cappuccino jacobs cremafino
* kawałek loda algida max fruit
w sumie kalorii 1200
wieczorem dosłownie zmusilam sie do 30 min orbitreka i 22 dnia A6W, pozniej juz ledwo dalam rade sie wykapac i o 18 lezalam w łóżku, bolała mnie głowa, brzuch, było mi niedobrze...
Nie wiem czy przyczyną było jedzenie, czy słonce, bo 4 godziny lezalam na sloncu, jaka ja głupia jestem - szok!
Dzis rano wstalam do pracy i zrobiło mi sie slabo i niedobrze, w ostatniej chwili zdążyłam wróci do łóżka, bo bym zemdlała... kolejna próba wstania tez sie nie powiodła więc zostalam dziś w domu.
Jak narazie wiekszość dnia przelezalam w łóżku... zjadałm na śniadanie bułkę, póżniej sucharki i kisel... ale po tym kiślu to jakoś tak mi słodko bleeee...
Próbowalam zarejesrowac sie do lekarza, ale najwczesniejsza wizyta jutro po 10-tej... mam nadzieje że wydobrzeje, bo jutro mam egzamin koncowy z angielskiego...
GOSIENKO KOCHANIE NALEZY CI SIE LANIE :)
KTO SIEDZI ,NA SLONCU 4 GODZINKI :shock:
CHCESZ RAKA DOSTAC,ALBO MIEC ZMARSZCZKI JAK STARA BABCIA.
JA DUZO TUTAJ WIDZE AUSTRALIJEK,KTORE MAJA PO 40 LATEK A WYGLADAJA ,NA 60 LAT.
MLODE LATA ,NA PLARZY I SLONKU DALY SWOJE.
BARDZO DUZO TUTAJ MLODYCH LUDZI ,NA RAKA SKORY UMIERA.
SLONKO JEST DOBRE ,ALE W UMIERZE.
POZDRAWIAM :) :) :)