-
Yagusiu wróć, żeby przeczytać życzenia ode mnie no ;)
Niech pachną mazurki,
świeci słonko na niebie,
niech zajączek ode mnie,
ucałuje Ciebie,
życząc zdrowia, wiosny w sercu
i szczęścia bez liku,
a na znak Świąt spełnionych
- mnóstwa jajek w koszyku!
:):):)
-
http://www.iilo.pl/images/stuff/wielkanoc2006.jpg
Yagnah zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt życzę :)
-
http://kartki.net.pl/kartki/3/95.jpg
Kiedy Wielka Noc nastanie
życzęCi na Zmartwychwstanie
dużo szczęścia i radości,
które niechaj zawsze gości
w dobrym sercu, w jasnej duszy
i niechaj wszystkie żale zagłuszy.
-
-
ŁO MATKO!!! Dziewczyny jesteście kochane, że tak o mnie pamiętałyście!!! :P :P :P
Lazanko kochana dzięki za chłostę :wink: Wracam skruszona...jutro obiecuję się zważyć i podac wynik :wink:
Bunny i jak tam, było w ciepłych krajach?
Ania, Waszka, Awi pięknie dziękuję za życzenia! :)
A ja...no cóż...hmmm. Dietę złamałam w dniu przyjazdu teściów i już do niej nie wróciłam choć baaaardzo walczyłam. Wage około 59 kilo o dziwo trzymałam. Przytyłam kilogram ale z pomoca przybyła grypa żołądkowa i kilogram zabrała ze sobą :wink: Później już niestety trochę popłynęłam, mimo, że serio jakiegoś koszmarnego obżarstwa nie popełniam...ale ale...przekroczyłam zapewne 60 kg (czuje to w schabach na plecach :lol: ) więc pora się wiąć za siebie. Wracam więc od jutra (a właściwie od dziś) skruszona. Jutro podam wynik i zmienię pasek i będe się BARDZO starać, choć będzie mi koszmarnie trudno! :)
Jutro ponadrabiam mam nadzieję zaległości, poczytam co u Was, bo teraz już spię nad klawiaturą! 8) Buzia wielka! Pa :D
-
Dzisiaj rano się zważyła i jest 60.1 kg...nie jest tak źle. 1.5 kg w górę...myślałam, że gorzej będzie.
Wczoraj dietka mi wyszła, było kalorycznie około 1000 i zdrowo (kanapka, sushi i trochę makaronu ze szpinakiem w sosie smietanowym) :)
Dzisiaj jestem po banania. Ssie mnie strasznie ale dopiero za około godzinke zjem trochę makaronu. Na obiad ziemniak z gotowaną piersią z kurczaka. Trochę dzisiaj polaziłam, byłam już na długim spacerze z psiakami więc mam nadzieję, że chudnę :wink:
-
Yaguś jesteś tutaj jeszcze?