hihi ja tez uwielbiam kaske wydawac. :D Chociaz te moje, zarobione jakos tak ciezej ida... :lol: A najbardziej mam swira na punkcie ciuchow :P Chociaz kosmetyki tez uwielbiam ;)
Wersja do druku
hihi ja tez uwielbiam kaske wydawac. :D Chociaz te moje, zarobione jakos tak ciezej ida... :lol: A najbardziej mam swira na punkcie ciuchow :P Chociaz kosmetyki tez uwielbiam ;)
Słonecznego weekendu życze ;)
Buziaki na miłą sobotę zostawiam i życzę bardzo pozytywnie zakręconego dnia :D :D
Może jakaś pyszna kawka na początek? :P
http://manufacturedenvironments.com/...etching_08.jpg
Kasiu, skąd wiedziałaś? ;) dwie kawki już wypite :D
Asq, jakaś dziwna jesteś...! jak można nie lubić kosmetycznych zakupów...? :shock: ja bym mogła kupować i kupować, gdyby tylko pieniędzy tyle było do wydania ;)
za mną kawki i kanapeczki pyszne! ustaliłam sobie menu na dzisiaj i wychodzi na to,ze jesli chce dobić do 1200, to muszę mnóstwo zjeść! zobaczymy co z tego wyjdzie... plan na dziś:
:arrow: 2 kanapki (pieczywo 120 kcal + sałata + pomidor 20 kcal + ser biały 60 kcal)
200 kcal
:arrow: koktajl (maślanka + pół banana)
120 kcal
:arrow: pół ananasa świeżego
120 kcal
:arrow: sałata z kurczakiem (sałata lodowa + pomidor + kurczak + sos jogurtowy)
200 kcal
:arrow: kostka czekolady - 40 kcal
:arrow: brokuły 70 kcal
:arrow: 2 jajka gotowane - 180 kcal
cukinia gotowana - 80 kcal
:arrow: jogurt z otrębami - 150 kcal
:arrow: serek wiejski 125 kcal
razem: 1280 kcal
narazie zjadłam jedynie kanapki,więc wątpię,żebym to wszystko pochłonęła... :roll: no zobaczymy! coś nie tak mi to menu idzie ;) niby dużo wszystkiego, a kcal malutko...
zabieram się do ćwiczeń! :D
miłego dnia,dziewczyny! :)
jak nie wcisniesz tyle to chociaż dodawaj jakieś kaloryczniejsze rzeczy żeby dobić - nie wiem, orzechy albo coś ;)
pozdrawiam :*
noemcia, co to się z człowiekiem dzieje... kiedys nie miałam takich problemów :wink:
hej! :)
dobija mnie ta pogoda... nic się nie chce robić! zaraz zajmę się jakąś książką :)
a jutro chyba wyjeżdżam na 3 dni. jutro popołudniu albo w poniedziałek rano, to się jeszcze okaże...
raporcik jedzeniowy:
kanapki 200 kcal
koktajl 120
salata 300
czekolada 40
brokuly 70
2 sliwki 60
790
jeszcze chyba wtrynię jajko i kawałek ananasa. wiem,ze późno,ale i tak zanim ja pójdę spać... wczoraj ( a raczej dzisiaj) zasnęłam o 5 rano... :?
raporcik ruchowy:
70 minut ruchu w tym 45 minut chodzenia oraz 25 ćwiczeń: 300 powtórzeń na ramiona, Tamilee na pośladki + 500 brzuszków. może jeszcze coś porobię :)
kurcze jak Ty tyle ćwiczysz gratulejszyn ;)
a powiem Wam,ze brzuszek troszkę lepiej już wygląda :D tzn odrobinkę... jakis taki ładniejszy... i mniej juz widac ten paskudny cellulit na nim :twisted:
mi najtrudniej się zmusić do cwiczeń na brzuch. dlatego ich nie robię ;)
masz bardzo ładne menu. ja też mam czasem problem z ułożeniem jadłospisu tak żeby nie pochłonąć kosmicznych ilości wyłacznie niskokalorycznego zarcia, bo wtedy tylko rozpycha się żołądek. ..niestety czesto dobijam słodyczami :oops:
dużo ćwiczysz. bardzo ładnie :D