-
no dobrze... w sobote martix zjadła pączka i przeszła sie 10 min by wypić 2 grzańce i obalić 2 hamburgery.... w niedziele nawet sie nie przeszła, poprostu zjadła 2 jogurty z cukrem i mase wafelków...
:cry:
w poniedziałek jednak znowu maszerowała 50 minut, chociaż tyle...
wstyd za weekend.... :oops:
-
waga wskazała dziś rano 74 kg... przecież to niemożliwe!
-
Spoko na pewno niemożliwe... mi też czasami wskazuje waga dużo za dużo wtedy odczekuję jakiś dzień i ta omylka na szczęscie znika ;)
-
mam nadzieje, jutro sie zwazy martix ponownie......
wczoraj duuuzo chodzila, az nogi poobcierala :)
-
Kurcze to nie przesadzajz tym chodzeniem bo jak masz obtarte nogi to dopiero jest ból chodzić ;)
-
kochana to niemożliwe na 100%
weź pod uwagę to że to co mamy w jelitach też waży :D i woda też waży ;)
-
właśnie zeszła z wagi...
NAPRAWDE 72 KG...
nic tylko się popłakać... :cry:
-
Kurcze dziwnie z tą wagą... mam nadzieję że szybko pozbedziesz się tych nadprogramowych kilogramów... buziaki :*
-
no to do roboty i po świętach zrzucamy kilogramy :)
http://f.screensavers.com/migration/...uddies_800.jpg
Rozkicanego zająca, uśmiechów bez końca. Wody w butach i koszyku, jajek smacznych bez liku. Babki dorodnej i smakowitej i niech te święta będą nadzwyczaj obfite życzy Karolina
-
i jak tam ??????????????????????????????????
żyjesz ????????????????????
-
święta święta i... po świętach
do pracy, blee a tak by sie pospało!
-
14 godzin w pracy... :shock:
i godzina marszu :wink:
-
wczoraj 15 godzin w pracy, pół godziny marszu.... :?
-
15 godzin w pracy?? :| to chyba nie jest zbyt normalne... nie daj się wykorzystywac :twisted:
-
spoko, to było wyjątkowo, taki zawód :)
niestety martix ma zle wiesci
waga wzrosła do 72 kg!
w biodrach ma 110cm!
a udo to 66cm!
na dodatek zatrzymanie wody, bezsenność..
odstawiła czekoladę, chodzi piechotą a nogi coraz grubsze... czemu? :cry:
a wszystko tak nagle od miesiąca... czemu?
-
zacznę pisać w 1 osobie, bo zaczyna być bardziej osobiście
poszłam dziś do apteki i dostałam jakieś tablety na odwodnienie, zobaczymy, co będzie..
poza tym ostra dieta (jak na mnie), mikro śniadanie, w pracy kefir, 2 bułki z serem, mała pomadka, spagetti w domu (nawet nie cała porcja jak zawsze), kubek żurku, noi ehh piernik od mamy...
pozatym marsz 50 min i rozciaganie w domku
jutro bede bardziej ostra! nie dam sie!
aha, od tygodnia zaczywam crarinol, poki co nie widze efektow..
-
witaj matrix na twoim nowym watku, rozniez ja mam nowy (dawniej nick mysza, moze mnie pamietasz :oops: ).
Pozdrawiam i oszczedzaj sie w pracy :D
-
witaj :D
miło że wpadłaś
zaraz luknę do ciebie
a co u mnie? nic... wczoraj tylko spacer, mam poobcierane stopy, i okropny ból mięśnia w plecach grrrr :? jeden uparty mięsień! ale za to byłam twarda, w pracy zjadłam tylko jogurt kawowy i bułkę oraz pół kefiru, poprostu aż się sama zdziwiłam że tylko tyle :wink:
-
kiedyś kupiłam joghurt kawowy w biedronce i do dziś mam uraz... paskudztwo. :P
-
mniam jogurt kawowy uwielbiem :) ale już kupe czasu nie jadłam ale przy najbliżeszj okazji się zaopatrzę ;)
-
ja lubie taki smakowe jogurty i najlepiej smakuja z chalka:)
Pozdrawiam i milego weekendu :D
-
ah, co za szczęście, waga pokazała 71 kg, czyli 1 kg nadmiaru mniej, szkoda że to tylko woda, ale tej i tak było za dużo we mnie! :D
-
wow, gratuluje :D ale Ty przytyłaś i teraz zrzucasz czy po prostu zrzucasz?:D
no a u mnie się całkowicie rozpadało więc z biegania nici :?
-
no MATRIX mówiłam że szybko zgubisz nadmiary ;)
oby tak dalej :) niedługo 6 z przodu :)
-
no i super, jeden kilos mniej. :D woda, ale za to jak cieszy. ;P
-
jestem w otchłani rozpaczy...
muszę kupić sukienkę na wesele, wszędzie są w rozmiarze xs-s albo koszmarki od 48
nigdzie nie ma w 40!
ale to nic z tym co się dziś wydarzyło... nie nawidzę robić zakupów!
przymierzałam jedną sukienkę, śliczna, lekko opinała i uwydatniała brzuch, więc chciałam większą, a babka że nie ma większych i jak ją chce to muszę schudnąć.. :cry:
nie mam szczęścia... jak nie lekarka cham to sprzedawczyni...
jeszcze zaczęła mówić, że głodu po jakimś czasie to się nie czuje itd robiła dobre rady i się chwaliła, ile schudła, a ja głupia jej nie odpyskowałam tylko znowu się tłumaczyłam!
żebym tu nie zaklnęła, bo mnie zbanują... :cry: dzień do niczego... :?
-
wczoraj marsz
zaczełam też taką specjalną terapię, zobaczymy efekty, wtedy sie pochwale :wink:
-
dzis marsz, rower, teraz sie troche porozciagam i pocwicze rece :D
-----------------------
poczwiczone :)
niestety, moje uda są jeszcze szersze, mają już 66, 5 cm u obwodzie
RATUNKU!
-
Ćwiczysz i Twoje uda są większe...może po prostu rozbudowujesz sobie za bardzo mięśnie?
-
co za beznadziejna sprzedawczyni jak tak wogole można... do mnie gdy ktoś się niemiło odnosi w sklepie odwracam się na pięcie i wychodzę i zazwyczaj coś odpyskuję... :lol:
a co do sukienki się nie martw ja też jakiś czas temu kupowałam sukienkę na wesele i mimo swojej wagi znalazłam calkiem fajną :)
-
Matrix przestań myśleć o tej sprzedawczyni co za babsztyle łażą po tym świecie .... ehhh ja ostatnio bluzeczkę mierzyłam - rozmiar uniwersalny a na moje oko może małe M i też mi się dostało że to bluzeczka dla szczupłej osoby ....;) dyskryminacja :P
-
Mnie dobija, że w fajnych sklepach największym rozmiarem jest 42 i ta numeracja jest tak chora, że nawet czasem w te głupie 42 nie wchodzę, choć niektóre ubrania z innych sklepów w rozmiarze 40 są dla mnie dobre...ehh...zakupy dla osób takich jak my to koszmar!!!
Ale wczoraj kupiłam sobie bluzkę w rozmiarze L i jest nawet luźna więc się nie przejmuj głupią panią w sklepie tylko wykonuj swój plan, a problem małych rozmiarów w sklepach zniknie:) TRZYMAM KCIUKI!
-
ah.. zawalam.. dzieki za slowa pocieszenia...
zbliza mi sie @ i ledwo zyje...
-
matrix, dasz rade, spokojnie ;)
trzeba to przeczekac i tyle ;) ;*
-
no juz lepiej :) wracam do dzialania :)
dzis sobie duuzo pochodzilam, duzo chyba szybkiego marszu poltorej godziny!
za to co robilam wczesniej.. wczoraj cala czekolada! :?
-
hyhyhyhyh - przeszłam caaały pamietnik. Bosko było w 3 osobie, ale w 1 tez nie jest zle ;)
-
dzieki Pinku :lol:
a teraz musze sie pochwalic- waga spadla do (nieco mniej niz) 70,5 kg :D
trikerek w dół! 8)
-
no i co? i co? tikerek niezmieniony :) - nadal 72 :)
A ja podziwiam Ciebie - zrezygnowac z karty miejsckiej :shock:
Jest tak jak mówił asiool, sa ci którzy wolą zjesc mniej i prawie nie cwiczyc i ci którzy potrafia cwiczyc i wtedy moga zjesc wiecej
-
No to zmieniaj ten trikerek bo póki co widzę na nim za dużo niż być powinno :twisted:
-
juz zmieniony :)
rano nie moglam bo lecialam na rehabilitacje a i tak sie spoznilam :?
ale to jeszcze nie najgorsze, bo potem.. zjadlam tabliczke czekolady bez 3 kostek... :shock: :? :?