-
Witaj Łazanko-Zuzanko! :) U mnie z humorem też marnie, więc możemy się razem podobijać. :P Zobaczysz, że z każdym dniem liczenie kalorii będzie Ci szło coraz lepiej i będziesz wiedziała mniej więcej, czy to jest w granicach 1000 czy nie. A faktycznie na poczatku lepiej sobie wcześniej planować, żeby mieć pewność. ;) Mam nadzieję, że rogal nadal na ustach. :D Buziaki!!!!
-
Tlusty czwartek...ehh. Obiecalam sobie, ze wlasnie on i walentynki beda dla mnie okazja aby jesc normalnie ale po mojej ostatniej domowce( nie zjadlam duzo, to jest w tym dziwne) wykluczam z tej listy czwartek bo z ta woda (tudziez kilosami), ktorych sie po tym jednym dniu nabawilam walcze do dzis :(
No i nie ma smutania sie bo bedzie kop na rozped ;) :D
-
Hej, Lazanko!
Mnie się Twoje imię bardziej kojarzy z moim najukochańszym na świecie Lasagne :mrgreen: Zawsze jak zrobię, to mój mąż mówi "ale pyszne to lazanko" :D
Jeżeli chodzi o tłusty czwartek, to już się umówiłam z koleżanką w knajpce, ona twardo że na pączki, a ja mam nadzieję, że uda mi się poprzestać na kawce albo jakimś koktajliku... a pączki, chociaż obrzydliwie tłuste, to lubię :oops:
Mam nadzieję, że dzisiaj humorek masz lepszy i że Ci dieta nie odbierze radości życia... może myśl o efektach (na plaży w bikini itp.) jakoś Cię pocieszy?
Trzymaj się i nie smuć :D
-
Hej :)
Ale późno zawitałam... No ale nic ;)
Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do bardzo udanych, poza tym, że znów wstałam w porze obiadowej :? Nie omieszkałam jednak zjeść śniadania :P Od jutra (od dzisiaj :roll: ) biorę się za to moje późne wstawanie i zamierzam wstać wcześniej, mało tego... w planach mam zabranie się za pracę licencjacką w końcu :oops:
Zjadłam dzisiaj 2 posiłki, śniadanie na obiad i obiad na kolację :?
A mój jadłospis wyglądał tak:
[color=brown]3 kromki chleba razowego z serkiem, kiełbasą i ogórkiem konserwowym
pierś z kurczaka zapiekana ze śliwkami, ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty
4 herbaty zielone - robię postępy :twisted:
Kalorycznie zaokrąglając wyszło mi 1040 kcal- wszystko przez to, że nie zdążyłam do 19 zjeść czegoś jeszcze, ale muszę powiedzieć, że nie odczuwałam dzisiaj głodu :)
Teczo, żadna siła nie odciągnie mnie od tego dzienniczka :D
No chyba, że zacznę się objadać :oops:
Nela, rogal obecny :P
Nicoletia, ja uważam, że nic się nie stanie jeśli skusimy się na jednego pączusia, ja raczej nie będę potrafiła przejść obojętnie;)
Ja z kolei wyznaczyłam sobie Tłusty Czwartek jako 1 dzień odstępstwa od diety, a później to chyba dopiero Wielkanoc :)
Antestorku, jeśli lasagne to koniecznie ze szpinakiem, mniaaaaam :) Widzisz, narobiłaś mi smaka Niedobra :P A co do pączków... my szczupłe inaczej też potrzebujemy czasem takiej "odskoczni" nawet tak tłustej i kalorycznej jak pączek ;)
No i na koniec muszę się jeszcze pochwalić... 1 kg poleciał :D
Pozdrawiam WTN :D
-
No gratuluję pierwszego kilograma!
Co do tłustego czwartku to organizm poradzi sobie z taką jednodniową nadwyżką kalorii i rozłoży to sobie... :)
Zuza, jak będziesz jadła więcej to też wpisuj do dzienniczka. Póżniej będzie łatwiej przeanalizować i zmienić dietę :)
-
To ja juz wole walentynki bo planuje z moim przyszlym mezem zrobic wspomniana wyzej lasagne :D
Milego dzionka :*
-
Nooo gratuluję zgubionego kilograma!!! :D Oczywiście, że 1 pączek w ten jeden jedyny dzień w roku żadnej z nas by nie zaszkodził. :) Także smacznego czwartku życzę (już coraz bliżej). :D
-
Hej!
Dzisiaj będzie krótko, bo jestem padnięta...
Nie spałam przez całą noc, bo nie mogłam zasnąć. Zresztą to nawet lepiej, bo pójdę dzisiaj spać wcześniej mam nadzieję, a jutro wstanę rano o przyzwoitej porze. Ogólnie czuję się jak zombi, ale nie jest źle :P W sumie to nie pierwsza taka noc, a szczególnie jeśli trzeba się uczyć...
Miałam trochę ruchu dzisiaj, bo zrobiłam generalne porządki w mieszkaniu, żeby nie zasnąć. A za chwilę siadam do książek 8)
Dzisiaj zjadłam:
1 jajko na twardo
1 szkl maślanki naturalnej
3 naleśniki z własnoręcznie zrobioną marmoladą z 2 jabłek, bez tłuszczu i bez cukru, za to z cynamonem :) (1 mam jeszcze na kolację, czyli razem 4)
Mój Mąż w tym samym czasie pochłaniał "naleśniki parówkowe"...
6 herbat zielonych (z czego 3 już wypiłam, a kolejne 3 zamierzam...)
1 herbatę czerwoną
doliczam 3 łyżki oleju, bo nie lubię suchych naleśników z teflonu
Miałam mały problem z ustaleniem ile kalorii ma 1 naleśnik bez żadnego farszu. W końcu znalazłam, że 100g ciasta naleśnikowego ma 176 kcal
A ja po prostu w dzienniczku dodałam te z mięsem i pieczarkami, żeby nie kombinować ;)
Po podsumowaniu wyszło mi prawie 1100 kcal
Kalorie być może zawyżone, bo zawsze wpisuję z lekką nadwyżką i teraz jeszcze te naleśniki...
Jest dobrze :) Rano waga znów wskazywała kg mniej więc wczoraj mi się nie przywidziało ;) A głodu już nie czuję i minęła mi ochota na łakocie i takie tam inne :)
Ogólnie jestem zadowolona :D
Teczo, wpisuję sobie nawet z nadwyżką wszystko :)
Dziewczyny dziękuję za gratulacje i pozdrawiam :)
Miłego dnia i w ogóle początku tygodnia ;)
-
No to widzę, że dzień udany dietkowo, szkoda tylko, że się nie przespałaś. Mi tam zawsze chce się spać, kiedy mam się uczyć w nocy! :D życzę miłego wieczorku i kolorowych snów!!! :)
-
Tylko za dużo nadwyżki nie rób, bo ja się kiedyś zrobiłam na szaro. Ja sobie liczyłam po 1000kcal a moja dietetyczka obliczyła, że 2 miechy po 700kcal jadłam :?
Ja dzisiaj kotlety sojowe robiłam i wyszły prze-prze pyszne :) Polecam :twisted: