-
Tickerka jak nie było tak nie ma :roll:
Kto próbował? :arrow: "Słuchajcie Mozarta
Największym problemem osób stosujących dietę - i najczęstszą przyczyną jej przerywania -jest poczucie pozbawiania się przyjemności. Na szczęście jedzenie nie musi być jedynym jej źródłem. Według badań naukowych słuchanie muzyki klasycznej pobudza w mózgu ośrodek odpowiedzialny za uczucie rozkoszy. Podobny efekt daje światło świec. Z kolei muzyka pop sprawia, że je się szybciej i więcej."
Porada pochodzi oczywiście z dieta.pl ;)
-
Ja na co dzień słucham jazzu i muzyki poważnej ( w tym Mozart) i jak słucham to zapominam o całym świecie. Wliczając w to jedzenie 8)
Ja jak jestem szczęśliwa to generalnie mniej jem...
Więc wart sprawiać sobie nawet drobne przyjemności :)
Aaa, kupiłam sobie czerwoną herbatkę pu-erh o smaku jabłkowo-cynamonowym. Pycha!
-
No i jestem ponownie :P
Spędziłam cały dzień przed komputerem i mnie trochę głowa pobolewa więc przyszłam zdać "raporcik"...
Dzisiaj zjadłam:
4x pieczywo ryżowe z serkiem ziołowym i pieprzem (podobno przyśpiesza przemianę materii)
szkl mleka 0,5 %
tuńczyk w oleju, pół torebki ryżu długoziarnistego na sypko, łyżka majonezu
3x pieczywo ryżowe
jabłko
niezliczona ilość herbat (w tym 1 czerwona ble)
Kalorycznie wyszło ok. 1100 kcal.
Zapowiada się u mnie ciekawy weekend :)
Jutro jadę do swojego rodzinnego miasta, żeby złożyć wniosek o nowy dowód (już widzę te kolejki :? ), no i przede wszystkim idę do swojego ulubionego fryzjera :D
Co do pączków to jakoś mi się odechciało, nie wiem czemu :?
Tak czy siak myślę, że zjem jakiegoś na pewno, bo mama na pewno będzie robić więc nie da się nie skusić, a o wizycie u babć już nie wspomnę... Poza tym w piątek spotykam się ze swoją przyjaciółką. W planach tradycyjnie mamy "wizytę" w naszej ulubionej restauracji i zjedzenie NASZYCH pieczonych ziemniaków z zestawem surówek :D
Już się nie mogę doczekać :D Niestety jadę jutro sama, bo mój Mąż pracuje, ale dojedzie do mnie w sobotę, bo w piątek pewnie będzie chciał się spotkać z kolegami :twisted: Wracam prawdopodobnie w niedzielę, ale myślę, że będę się pojawiać tutaj normalnie i nie dam Wam o mnie zapomnieć :lol:
Obawiam się wizyt u babć, bo wiem, że będą mi robić wykład o tym, że nie powinnam się odchudzać, znam to na pamięć ;)
Diety nie rzucę, nie ma takiej możliwości... w poniedziałek po raz pierwszy lecę na siłownię więc nie chcę wyglądać jak baleronik w dresie ;)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie wpisy i odwiedziny :D
-
Oj herbatka musi byc pyszna, uwielbiam jablko-cynamon tetleya :)
Lazanka ja muzyki malo slucham, a jak juz to polskastacja.pl :)
-
Ładne menu na dzisiaj :)
Wszystko mi się podoba (no może nie ten tuńczyk :lol: ).
Proponuję następnym razem w sosie własnym, a jak już musi być olej to bez majonezu :)
wtedy jogurt czy coś.
A co do pączków to ja już 3 rok nie zjem. I wcale mi ich nie brakuje. Akurat zawsze w tym czasie się odchudzam 8)
Poza tym pączki są tłuste (smażone na smalcu :? ), złe i niedobre i mają masę tłuszczu i kalorii.
A w ogóle to ja nie lubię pączków ;) :twisted:
-
Udało się :D Zrobiłam tickerka i to bez niczyjej pomocy o :P
-
-
Wow! 2 kilogramy już poszły? To gratulacje, ale zwiększ laska kalorie :)
tak 1200 chociaż :)
-
łazanka, ale z ciebie zdolny klusek jest :) no tickerka sama zrobiłas...hoho i 2 kg zrzucone , no brawo. Ja tez chce sie tu dołączyć do ludzi sprawiających sobie przyjemności i słuchających Mozarta. Lubie Mozarta, ale nie mam czasu słuchac...Wiec musze znaleźć czas - ale to proste :) Jak budowa cepa :) Zeby jeszcze odchudzanie takie było... :D :D
-