Ciekawa ta dieta... Chyba tez sprobuje sie do niej dostosowac. Obiadki tak ja ty.. Czyli co mamusia zrobi to zjem. Jestem w takim wieku, ze mama nawet by mi nie pozwolila nie jesc normalnych obiadkow .. ;] Kabiny na pewno poszukam w wolnym czasie :)
Wersja do druku
Ciekawa ta dieta... Chyba tez sprobuje sie do niej dostosowac. Obiadki tak ja ty.. Czyli co mamusia zrobi to zjem. Jestem w takim wieku, ze mama nawet by mi nie pozwolila nie jesc normalnych obiadkow .. ;] Kabiny na pewno poszukam w wolnym czasie :)
hm.. no jak wroce do Łodzi to pewnie bede jadla troche dziwacznie.. ale co zrobic ? ;)
wczoraj bylam na silowni.. przed wczoraj tez.. dzis pojde wieczorem (o ! i dzis nie mam kabiny - bo sobota ! :) )
z jedzeniem w miare spoko, gdyby nie to, ze w nocy wstaje i jem.. moj stary ciezki nawyk domowy.
nie wiem jak to jest.. nigdzie w sumie tego nie mam.. a jak jestem w domu - to srodek nocy - ja sie budze - i lodowka ! ale ciezko z tym walcze. walka ta niestety wymaga ogromnej cierpliwosci - nie wolno sie zalamywac. (porownywalne do walki z wiatrakami.. - ale da sie wygrac ! )
no... to chyba tyle :D
Buźka kochana :) Widzę, że dzielna jesteś :) Walcz, walcz ze starymi nawykami :) Nprawdę warto, potem zostają nowe, zdrowe i jest dobrze :) Trzymam kciuki kochanieńka :) No i pozdrawiam weekendowo :)
http://www.dfv.pl/gallery/d/20227-1/...czyk087cj8.jpg
hej :)
widzę że ta nocna lodówka to Twoja zmora ;)
ja na szczęście takiego czegoś nie mam ;) za to niestety mam słabość do słodyczy.. teraz jestem na cambridge ale za tydzień już powoli wkraczam stopniowo w normalne jedzenie ;)
podziwiam za siłownię!! mnie siłownia nie bierze, może jakbym nie chodziła sama tylko z jakąś koleżanką to już bardziej ;) ale tak to nie mam zaparcia ;)
ćwiczę sama w domu codziennie z dvd.. jedyne 20 min ale daje wycisk bo od 2 dni mam zakwasy w udach ;)
DZIEWCZYNY ! wlasnie znalazlam zloty srodek ! aby byc piekna, zgrabna, szczupla itd, itp - ale jest potrzebne 2 razy wiecej silnej woli niz mamy ( w moim przypadku to chyba nawet 3 razy wiecej) i ogolnie.. no.. czytajcie :
Heidi Klum to obiekt westchnień mężczyzn na całym świecie i powód do zazdrości dla wielu kobiet. Niemiecka suprmodelka imponuje urodą i nienaganną figurą. Jak ona to robi?
Odpowiedź jest prosta: tajemnica tkwi w odpowiedniej diecie, połączonej z odpowiednio dobranym zestawem ćwiczeń. To właśnie dzięki diecie i ćwiczeniom, opracowanym przez znanego trenera gwiazd Davida Kirscha, Heidi wróciła do swojej rewelacyjnej figury już dwa miesiące po urodzeniu dziecka!
Na czym polegała dieta Heidi? Po pierwsze na całkowitej rezygnacji z węglowodanów (cukier, makaron, ryż, chleb), a w zamian wprowadzenie do jadłospisu warzyw, sałaty, surowego mięsa, jajecznicy z samych białek i koktajli proteinowych.
Tak wyglądał przykładowy jadłospis Heidi: omlet z białek na śniadanie, warzywa duszone po chińsku z indykiem na obiad i hawajska zupa imbirowo-marchewkowa na kolację. Między posiłkami piękna Heidi pogryzała migdały i pestki słonecznika, które dzięki dużej zawartości wapnia dodają energii i są sycące. Po 19. godzinie modelka już nic nie jadła, a w ciągu dnia popijała zieloną herbatę, która przyspiesza metabolizm i wzmaga trawienie.
Oprócz diety Heidi Klum odbębniała codziennie 90-minutowy trening, opracowany przez jej trenera Davida Kirscha. W codziennym programie znajdowały się ćwiczenia kardio, kształtujące sylwetkę, ćwiczenia siłowe, spalające tłuszcz i stretching. Trening zaczynał się rano zaraz po lekkim śniadaniu, dzięki czemu piękna modelka szybciej spalała tłuszcz.
Dzięki takim wyrzeczeniom można schudnąć nawet 8 kilogramów w ciągu dwóch tygodni, ale trzeba naprawdę ciężko pracować żeby osiągnąć zadowalające efekty. Jednak patrząc na Heidi można z czystym sercem stwierdzić, że było warto.
Urodzona w 1973 roku Heidi jest obok Nadji Auermann i Claudii Schiffer jedną z najsłynniejszych modelek pochodzących z Niemiec. Ma 178 cm wzrostu, waży 54 kg, jej wymiary to: 86-61-86. Początkowo robiła karierę w stolicy mody - Paryżu, później przeniosła się do USA i rozpoczęła pracę w Nowym Jorku. Tam brała udział w pokazach znanej firmy bieliźniarskiej Victoria Secret obok takich modelek jak m.in. Naomi Campbell, Karolina Kurkova czy Giselle Bundchen. Ma trójkę dzieci. Sesje zdjęciowe Heidi można znaleźć w takich magazynach jak "Elle", "Vogue", "Marie Claire", "Glamour".
a to jej zdjecia :
http://www.fit.pl/g/str/gwiazdy/fit/heidiklum.jpg
http://www.fit.pl/g/str/gwiazdy/fit/heidi_klum.jpg
ojaaa... zjadlam lekkie sniadanie - ide na silownie !
w ogole.. ogolnie.. to sie zmniejszylam troche :D centymetrowo :D jeszcze sie zwaze dzis na silowni - i podam wam wymiarki ;) (w koncu minal juz tydzien ! :) )
p.s.
szukam wymiarow Katie Holmes... zna ktos ?[/img]
czesc, never ;)
remember me?:D
no Heidi nie dość, że sama w sobie jest piękną kobietą to jeszcze figurę ma na 6!;)
ale gdybym miała tyle kasy to w sumie nie problem miec taka figure.. :D trenerzy, dietetycy, dostępne przyrządy i takie tam inne :D
jak Ci, never idzie?;>
Siema !
no to tak :D
waga: 64 -> 63
biust: 93 -> 93
pod biustem: 80 -> 79,5
talia: 78 -> 77
boczki: 92 -> 91
tylek: 100,5 -> 100
udo: 55,5 -> (lewe) 55, (prawe) 56 - ponoc to normalne, ze to rozne :D (wczesniej wzielam srednia.. :P
lydka: 34 -> 34
no to do przodu !
Karateka... - no nie wierzeeee ! juz do Ciebie lece ! dzizys.. no kto by pomyslal... :D:D jeszcze brakuje, zeby sie Squalo odnalazla i reszta dziewczynek ! :):) moze wkrotce ? hihihihi lato tuz tuz :D no a u mnie.. jak widac.. calkiem niezle - 63 kilo.. czyli w miare dobrze (bo jak wiesz bywalo gorzej [ 65, 68 ] )
o jaa... nie wazne co u mnie ! lece do Ciebie bo juz wytrzymac nie moge :D:D:D
oo i na silke ide wkrotce :D tzn, za jakies 2h
Ja jestem na kawie ( spala cholernie kalorie), herbacie i kostkach rosolowych. Na poczatku, pierwsze trzy dni, organizm sie przyzwyczajał i trochę mi się chciało spać. Aledziś jest juz piaty dzień i jest GIT!!! Oprócz tego dzis zaczynam a6w . Musze wytzrymać 42 dni. Wiem ze nie bedzie latwo. Ale po tym sa takie efekty !!!!! No i codziennie rano begam i wieczorkiem :) Najważniejsze to mieć motywację. Mam dość siebie w lustrze. Chce być chuda !!!! Pozdrawiam wszyskiech :))
http://butterflyangel.bloog.pl
Widzisz maleńka... Ja nie jem chleba, makaronów, ryżu, nie słodzę herbaty... A jednak nie chudnę nic a nic... No, ale teraz razem z ćwiczeniami, może będzie lepiej i dla mnie i dla mojego Misia :)
łoł! Brawo, kochana! ;) powoli idzie w dół.. ale racja, Twoja waga jest ładniuutka ;) pammiętam, jak było 'trochę' gorzej, więc teraz nic, tylko iść dalej do przodu :D hmm, no pamiętam squalo i reszte... no tak, niedługo lato, to w sumie może wrócą:D nie mówię, że cos z nimi nei tak, ale moze, a nuż widelec jakas wróci;> zobaczymy ;)
a w ogole na jakiej Ty dietce jestes? :roll: