-
gratulacje :!: szczególnie pod wrażeniem jestem tego 3 :!: godzinnego spaceru :)
a z tymi deserkami to trochę masz przechlapane, bo one strasznie podbijają kalorie na liczniku :? ale spacer na pewno je zniszczył do szczętu ;)
pozdrawiam i następnego takiego dnia życzę :D
-
Spaceru gratuluję. A co do deserów, to szukaj sobie coraz mniej kalorycznych zamienników i będzie dobrze.
-
No i pięknie! Cieszę się, że wracasz do dietki. Trzymam kciuki za Ciebie.
-
Dzisiaj były 4 godzinki spacerku ;D postanowiłam z chłopakiem iść do kolegi, który mieszka kawałek za miastem i trochę się pogubiliśmy ;p ale przynajmniej świetnie sie bawiliśmy i na przyszłość będziemy wiedzieć, że lepiej pojechać autobusem, bo te ścieżki tam są zbyt skomplikowane :lol: na szczęście do domu już wróciliśmy autobusem, bo bym chyba umarła ;p u kolegi oczywiście zjedliśmy obiadek, więc ciężko dzisiaj będzie ze zliczeniem kalorii bo po prostu nie wiem dokłądnie co jadłam ;p
śniadanko: sałatka: 3 rzodkiewki, kawałek ogórka, papryka, cebula + kefir
II śniadnako: bakuś (mam tego pełno w lodówce więc muszę prędzej czy później zjeść ;p)
Obiad: ziemniaczki z sosikiem z pieczarkami + kawałek mięsa (nawet nie wiem jakie ;p) + sałtka (jakaś sałata, papryka konserwowa, ogórki itp)
Podwieczorek: kawałek sernika (poczęstował to nie mogłam odmówić :oops: )
Kolacja: banan
414kcal bez obiadu i podwieczorku :)
-
Jeny, jak ja bym sobie na taki spacer poszła... Ale moja kluska jest krótkodystansowa niestety... Dziś niby 3 godziny na dworze, ale głównie w piaskownicy. Też mi ruch...
-
Niedziala była wyjątkowo spacerowa - ja też dużo łaziłam
-
Dzisiaj taka śliczna pogoda a ja siedzę w domu.. Poszłam tylko na uczelnię i z psem i to nawet nie na długo. Jakoś się dzisiaj nie mogłam zmobilizować. Mój poziom energii osiągnął dzisiaj stan ktytyczny. Jeszcze w domku też średnio mam warunki do ćwiczenia, bo siostra przyjechała z mężem i dzidzią i zostają na noc a ciężko się ćwiczy jak cały czas się ktoś kręci.. Ale może jeszcze wieczorkiem znajdę chwilę, żeby chociaż brzuszki porobić a jutro mam nadzieję powtórzyć bikini body :D
Moje jedzonko dzisiaj zamknęło się w granicach 1100 kcal ale jakoś mam wrażenie, że za dużo zjadłam.. Jak wspominam dzisiejszy dzień to cały czas tylko jedzenie i jedzenie..
Śniadanko: 2x wasa z sałatą +serek/szynka + cebulka + trochę ketchupu (wiem, że niezdrowy i pobudza apetyt ale miałam taaaaką ochotę :oops: )
II śniadanko: jogurcik do picia o smaku owoców leśnych
Obiad: karkówka smażona ( a właściwie to tak jakby grilowana) + sałatka (kukurydza+rzodkiewka+ogórek+papryka+cebula+troch ę kefiru)
Podwieczorek: kefir ( i pomyśleć, że zawsze go nienawidziłam ;p)
Kolacja: jakaś mrożonka śródziemnomorksa.. nie pamiętam nazwy
-
Wakacje 2007.. Waga ponad 78kg.. aż mi się wszystko wylewa ze spodni.. bleee..
http://img296.imageshack.us/img296/3...7165xf7.th.jpg
Już nigdy, nigdy do tego nie dopuszcze :!: :!: :!:
-
Super buzia - będzie z Ciebie super laska!! walcz bo warto
-
Pozdrawiam. Spojrzałam na Twoje zdjęcie i pomyślałam, ze wiele bym dała za to, aby tak wyglądać jak Ty na tej fotografii. Ale punkt widzenia ....