-
Jarominko - witaj u mnie :D
Kfiatuszku - dzięki. U siebie masz coś zamiast kopniaka - na dobry początek. Kopać będę potem :)
Mustikka - dzięki za torta i życzenia :*
Anniu - miało być siedem, ale po dzisiejszym źle się czuje, więc nie wiem co jutro będzie. Jak po badaniu będzie wszystko OK (dziś był marudny i strasznie rozpalony, chociaż gorączki wysokiej nie miał - 36,09) to dostanie kolejny zastrzyk, a jak nie - za jakiś czas zaczniemy od początku.
Dziś ciężki dzień był. Karol marudny po zastrzyku, nie wyspałam się i jakoś tak ogólnie - dziwnie było. Więc znów nie pohulałam, ani nie poskakałam. Teraz rowerek zerka na mnie swoim lewym ramieniem, więc chyba jeszcze wsiądę. Tym bardziej, że ostatni - piąty dziś posiłek zjadłam 40 min temu. Karol strasznie marudził i jakoś tak nie miałam czasu. Teraz zasnął, a ja chyłkiem do Was zaglądam.
<myśli>
Pojeżdżę jeszcze.
Raport:
:arrow: jajko na miękko
:arrow: kanapka z jakąś rybą w pomidorach
:arrow: kanapka z serkiem pleśniowym (cammembert)
:arrow: princessa (o 15:10)
:arrow: 2 parówki w cieście francuskim z pieczarkami (o 22:00 :oops: :oops: :oops: )
A zaraz łyknę trochę piwka (jakąś 1/4 mężowi skubnę, bo właśnie sobie wyciągnął)
Zdecydowanie muszę na rowerek.
Acha - 3 godziny łażenia zamiast mpk :)
-
30 minut i 15 km. przestałam widzieć licznik. klawiatury też nie widzę.
Dlatego życzę dobrej nocki:*
-
magrol biduni Karolek to go wymecza, mam nadzieje ze szybko mu mina te skutki ubczne i jednak bedzie mozna zaczac leczenie........................
Brawo niezle z tym rowerkiem...........
Milej nocki.
-
Witajcie z ranka :)
Karol obudził się w lepszym nastroju, więc zaraz idziemy na zastrzyk.
Miłego dzionka życzę wszystkim :*
http://images23.fotosik.pl/209/eec22e7cf0629fd0.gif
-
Hej magrol jestem tu pierwszy raz i podziwiam ciebie za to co robisz i ze tyle optymizmu w tobie napewno bedzie lepiej.Moje dzieci maja astme obydwoje i to mozna leczyc i z kazdym dniem jest lepiej,z astma jest atopowe zapalenie skory i moje tez to maja,na to dobre jest slonce tak po trochu wygrzewac ale nie za duzo.Pozdrawiam Ksenia i tak trzymaj kochana jestes wielka.
-
Kseniu - witaj u mnie :) Ja właśnie się boję, że nasze następne dziecko też będzie miało AZS. Leczymy to to na ile się da. A słońce faktycznie jest rewelacyjne - dlatego spacerujemy ile wlezie. Na mięśnie - ćwiczymy (dziś jeszcze idziemy na rehabilitację), a za astmę biorę się ostro zanim jeszcze się rozwinęła na dobre :) . Gorzej z alergiami, bo odczulanie można zacząć koło siódmego roku życia, Ale damy radę. Jakoś to będzie :D
Jesteśmy po spacerku. Teraz lecę sprzątać. muszę tylko w jakiś magiczny sposób uśpić mojego księcia. Ech...
-
Pozdrawiam Margol i jej "fanki " :):):)
-
biedactwo maluskie - tak go pokłują :!: My właśnie po trzecim szczepieniu i trzy wkłucia odrazu, noc też srednia - mała gorączkowała i wymiotowała, więc średnio jestem wypoczęta :?
buziole :D
-
Magnol, Kseniu powiedzcie mi jak AZS sie obiawia? Bo my mamy skaze bialkowa ale nawet jak je tylko mleczko dal alergikow to ja czesto wysypuje czy to moze byc AZS lekarz twierdzi ze to skaz ale tak sczerze to ja juz sama nie wiem.
Magnol cziesze sie ze Karolek lepiej po zastrzyku, dzis tez dostal?
-
Anniu - tu masz kopalnię wiedzy na temat AZS: http://www.atopowe-zapalenie.pl/foru...417cbac838a37c
Objawów może być kilka, więc ciężko byłoby tu opisywać :twisted:
Kfiatuszku - Karol ma tylko szczepienia p. gruźlicy, żółtaczce i tężcowi, więc po zastrzykach czeka nas jeszcze nadrabianie szczepień obowiązkowych. Alergolog zabronił szczepień skojarzonych, więc będziemy chodzić tam pewnie jeszcze kilka miesięcy :evil: . Dziś już dobrze zniósł zastrzyk, ale przestał lubić pielęgniarkę :evil:
Uśmiechasz się już?
Araya - powodzenia w ostatnich pięciu kilogramach :)
Dziś tylko krótki raport-
:arrow: kanapka z rybą
:arrow: jajko na miękko
:arrow: parówka na ciepło
:arrow: jabłuszko
:arrow: mintaj z warzywami na parze
:arrow: szklanka pepsi coli :oops: :oops: :oops: (możecie bić - zasłużyłam)
:arrow: trzy godziny łażenia
:arrow: rowerek - w planach
Chcę jeszcze pojeździć, ale zmęczona jestem. Za pepsi powinnam...
Ech...
Postaram się - obiecuję
:D