-
Ślub...hmmm...trzeba jakoś wyglądac w tym wyjątkowym dniu...
Witam
Powracam po kilku latch na forum, kilkanascie kilogramów cięższa
Niestety bardzo sie zaniedbałam, co spowodowane jest pracą (siedzącą). Nic juz sie człowiekowi niechce, wiec przyjdzie do domu zje i poleży.
Ale czas zmienić styl życie. Tym bardziej że przedemną najwazniejszy dzień w zycie- czyli slub. Dlatego też postanowiłam coś do tego czasu ze soba zrobić.
Licze na wasze wsparcie i motywację.
Plan jest taki że:
- ograniczenie słodyczy, najlepiej jakbym wogóle sie wystrzegła ( choć z tym moze być problem), ale postaram sie zapomnieć że coś takiego jak słodycze istniej
- zero słodkich i gazowanych napojów, tylko woda niegazowana, herbatki
- niejedzenie kolacjo. Ostatni posiłek o 17.00
- 3 razy w tygodniu biegi
To tyle. mam nadzieję że mi się uda
-
A ile masz czasu do ślubu? Na pewno dasz radę, bo masz silną motywację Fajnie, że planujesz biegać Mnie tez to niedługo czeka.... :P
-
ja też chcę biegać Tylko na razie pogoda krzyżuje mi plany:/
Własnie, napisz kiedy Wasze święto.Mam nadzieje,że wystarczajaco dużo,by powoli,ale skutecznie i na zawsze pożegnac się z nadprogramowymi kilogramami
-
Zołożenia ok, więc trochę silnej woli, samozaparcia i napewno się uda. Motywacja bardzo dobra....to Ty musisz lśnić na slubie zwłaszcza własnym tak więc do roboty
-
Moją motywacją do aktualnej dietki jest obcisła suknia ślubna
Będę zaglądać i wspierać, pozdrawiam!
-
Maagda, Sycia, kfiatuszek, lili213 dziewczyny dziekuję za miłe słowo. Cieszę się że bedzie ktoś kto mnie zmotywuje do osiągnięcia zamierzonego celu. Bo wiem że bedzie ciężko. Ale z waszą pomocą ....dam radę!
A z tymi biegami...to był czas że przez dwa tygodnie biegałam, ale jak to czesto bywa, raz nie poszłam biegać i tak zostało. Dlatego teraz musi mi wejść to w krew
-
Oj...szkoda że weekend tak szybko się skończył.....ale z jednej strony sieciesze gdyz od jutra zaczynam walke ze zbednymi kilosami, a w weekend żegnałam sie ze smakołykami , tak wiec jakby jeszcze dłużej weekend trwał, to i mnie zrobiłoby sie jeszcze więcej.
Tak więc jutro mój I dzień. Do slubu pozostało 2,5 m-ca więc mam nadzieję że zrzuce do tego czasu kilka kilogramów. Może nie tyle ile zamierzam, ale chociaż dobic do 70 kg.
Wierzę (musze w to wierzyć) że mi się uda i dam radę
-
O, to ślub już niedługo! Na jakim etapie przygotowań jesteście? Pochwalisz się sukienką? Jestem bardzo ciekawa
Pozdrawiam!
-
Dzień 1
Właśnie wróciłam z pracy-wkońcu. I musze powiedzieć że jak na pierwszy dzień to kiepsko sie czuję, jestem taka jakaś słaba.
Za chwilkę idę biegać, zrobie kilka kółeczek i mam nadzieję że lepiej się poczuje heh.
Dzisiejsze menu:
- 3 sucharki ryżowe
- jogurt
- banan
- kawa, czerwona herbata, woda
- miseczka zupy kapuśniak, kawałeczek gotowanego mięka
I to do godz. 17.00
Jak wrócę z biegania to albo zjem, albo i nie zjem jakąś marcheweczkę. Tylko z tym tez nie wiadomo, bo po biegach mam kolejne zajęcie i nie wiem czy będzie czas na to.
Lili 213 czas biegnie bardzo szybko.....tak więc juz wiekszość spraw mamy dopietych. Pozostały jeszcze drobnostki. A sukienka, skromniutka
A u Ciebie jak przygotowania. Też szybko zleci....nawet sie nie obejrzysz a juz bedzie noc poslubna
Pozdrawiam
-
Dawaj nam tutaj jak minął 2 dzień No i czy lepiej się juz czujesz Mam nadzieję, że tak Jeśli nie to proponuję trochę więcej jeść, ja jak zjem za mało to ból głowy nie daje mi żyć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki