-
Keep fit! Be szczupła:D
Witam ! Nie jestem tu nowa więc wypadaloby by napisać witam ponownie, ale nie jestem już ta sama więc zostaje zywkłe wiatm ;). Mam nadzieje że ktos mnie tu jeszcze pamieta a jak nie... to nic poznamy się :wink: .
Mam za soba dłuuga drogę odchudzania. Do tej pory "liżę rany", które mi zadała bulimia i anoreksja. Pzrytyłam przez jakies pół roku z 47kg do 62 przy wzroście 162cm, a więc aż 15kg :cry: :cry: :cry: . Oj nie jest teraz fajnie nie mieścić sie w ŻADNE stare ciuchy no to trzeba sie odchudzic trochę... :roll: Jestem zderterminowana! Tak bardzo zę "samo" mi się schudło kilogram bez żadnej diety :shock: :lol: . Nie chce obsesyjnie liczyc kalorii bo wiem do czego mnie to doprowadzilo. Licze na Wasze wsparcie :) I bardzo prsoszę o strofowanie. Przyjme pokornie każdą krytykę.
Czeka mnie 9kg. Dietę zaczynam od .. jutra :lol: (no bo tak ładnie 1 dizeń miesiąca...).
Mój plan jest jeszcze niedookreślony, wyjdzie w praniu :wink: . Zapwene takie tam... Nie jedzenie po 18 naseej, ani baaego pieczywa, wyrzeknęcie się słodyczy.. No i codizenie 20min na orbiterku a po maturce A6W i rower.
Keep fit! Be szczupła :D :wink:
Bless!
-
Uff to był pracowity dzionek! Praca maturalna sie w końcu sama nie napisze :wink: . Dziś już nic ale to nic kompletnie mi sie nie chce.
Czuję się psychicznie nastawiona na walke od jutra. Tak myslę że początek miesiąca w którym się urodziłam to dobra data :). To tak jakby narodzić sie na nowo : :D . Wieczorem opracuję sobie zasady dietkowania i juttro je Wam wpisze. Mam nadzieje, że ktoś z nich skorzysta.
Bless!
-
MOJE ZADADY:
JEDZENIE:
Unikam:
1. Jedzenia po 19.
2. Białego pieczywa, ryżu, makaronu.
3. Słodyczy.
4. Tłuszczy.
5. Obsesyjnego liczenia kalorii.
Staram sie:
1. Jeść kilka lekkich posiłków; nie napychać się.
2. Pić dużo wody i zielonej/owocowej/ziołowej cherbaty.
3. "Na oko"jeść ok. 1200-1300 kcal/dzień, po to by uniknąć kompulsów.
4. Planować posiłki i się trzymać planu.
Dla dobrego samopoczucia:
1. Jak najcześcieć ćwiczycze na orbitreku; po maturze zaczynam A6W i szpunce rodziców o kupno roweru :P .
2. Spaceruję z psem.
3. Ok. 3x w tygodniu robię sobie wodny masaż.
4. Uśmiecham się i Myślę pozytywnie w myśl zasady jak cie widzą tak cie pisza.
5. Pozwalam sobbie na dietetyczne "grzecht" od czasu do czasu i nie mam wyrzutów sumnienia( człoweik to nie robot).
6. Jesli zjem więcej niż zaplanowałam nie robię tragedii. Zawsze można zacząć od początku. Po to mamy nowy dzień :wink: .
Pamiętam, że:
1. Dieta to sposób odżywiania, a nie metoda na zrzucenie kilku kg.
2. Dieta jest dla mnie, a nie ja dla diety.
3. Żadna cyferka na wadze i centymetrze nie zmieni mojej wartosci.
4. Robię to bo chcę nie bo muszę. Nic nie muszę :D .
-
Super uporządkowany i jasny plan
teraz trzymam kciuki za realizację :):)
ja tez wszystko planuję tylko z realizacją różnie
-
o takk z realizacją bywa ciezko... ale myslę ze tym razem się uda. Najważneijsze to nie napinac sie bo z tego nic dobrego ne wychodzi :wink:
pozdrawaim!
-
Ładnie, taraz tylko wytrwać.
Najwazniejsze to sie nie katować. Ja też sobie pozwalam czasem i ok, bo inaczej to zwariowac mozna bardzo szybko. Trzymam kciuki :!: :!: :!: [/b]
-
`3. Żadna cyferka na wadze i centymetrze nie zmieni mojej wartosci.`
szkoda,że ja mam z tym problem. :(
-
kfiatuszek widze że mamy ze soba duzo wspólnego :D Podobne podejscie, odobny cel (no tylko ja jestem n innym etapie :wink: ), a Twój nick przypomina mi przezwisko z podstawówki :lol: pozdrawiam !
droga shanley ja jestem po zaburzeniach odzywiania więc wiem o czym mówisz i wiem ze to jest chol***ie trudne do przezwyciezenia ale wierz mi że sie da :) . Trzymam za ciebie mocno kciuki cobyć nam z złą chorobę nie popadła.
Dziś cały dzień spędziłam przed komputerem,a to dlatego że pisze prace na ustny poslski. Tak wiem.. szybako sie za to wziełam :? Mam już dość :!: Na dziś koniec. Jedzieniowo dobrze:
serek ziarnisty i bułeczka
zupa i bułeczka
jabłko
i zaraz będzie kanapka z wędlina :wink:
wiem ze za duzo pieczywa :oops: ale na obrone mam to że to razowe było :P
Dzis już nic nie robie. Zaraz włażę do wanny. Mmmm jak miło miec w domu masaz :wink:
-
Minako cieszę się że Cię widzę :))
Skoro startujesz z dietką to wnioskuję że sprawy ed stoją już lepiej :)
Będę trzymać kciuki, może nawet trochę ściągnę z Twojego planu ;)
-
Czy dzisiaj cały dzień znowu przy komputerku :?: :roll:
Ja też zawsze wszystko na ostatnia chwilę - taka już jestem :D
A jak dieta :?: