Jakżebym mogła robić sobie z Was jaja? :D Nie jestem żadną fitnesską, niestety. Ale za to pływam (a raczej pływałam ;) ) i pojechałam sobie w tym roku na zawody. Nie chciałam, ale trochę mnie przymusili. W ogóle, strasznie się czułam - taki wieloryb - ale lepszy wieloryb w miarę szybko pływający niż powolna żabka :P
Możesz mnie dzisiaj opieprzyć - zjadłam przepysznego murzynka z jabłkiem, a tężyzną się nie wykazałam! :P Nie chce mi się pisać składu mojego żarcia jednak. Mogę napisać tylko jedno - było dobre! :D Buźka :*