-
Rominko, jestem z ciebie duuuuuumna
))
Wypiję herbatki i chyba też zaraz poćwiczę. Ja jak minął psi trening?
Wczoraj kolejny raz zaryzykowałam... Mój psiak-cwaniak... uwielbia bawić się w domu. Zmusza mnie, żebym go goniła, chowała się przed nim... czy też rzucała zabawki, żeby mógł mi je przzynosić. Poszliśmy na spacer. Znalazłam kijek, który odpowiadał jego gabarytom. Rzuciłam mu rasdośnie... Spojrzał na mnie jak na czubka i poleciał w przeciwną stronę. Bo mój psiak-cwaniak wychodzi na spacer, żeby sprawdzić "najnowsze doniesienia z giełdy", kursy, notowania... itp... ogólnie załatwia interesy i nie w głowie mu uganianie się za kijaszkami
)
Pozdrawiam cieplutko
))
-
rominko - gratuluję Ci !!!! Wyobraź sobie, że ja też NIE weszłam dzisiaj na wagę !
Będę ważyć się raz w tygodniu - we wtorki, i od razu będę się mierzyć wtedy. Codzienne ważenie moze stresować, zwłaszcza jak zdarzy się jakaś wpadka - tak jak wczoraj u mnie
-
Witajcie
Wczoraj miałam nadprogramowe spalanie kalorii
Ale po kolei...
Pomyślałam sobie, że dwa dni treningu z moim maleństwem to za mało i będziemy ćwiczyć codziennie (a pańci przyda się trochę ruchu
). Więc po pracy ruszyłam w plener, żeby zwalczać ośli upór suni...wiało strasznie, zimno, ponuro, ale byłam twarda
Po 30 min ćwiczeń (z różnym skutkiem wykonywanych przez sunię
) spuściłam ją ze smyczy, żeby pobiegała
Niestety, przez łąki płynie sobie rzeczka, a niedaleko jest oczyszczalnia scieków
a sunia uwielbia wodę, z braku wody może być kałuża, błotko...bez znaczenia (dla niej oczywiście
) W pewnym momencie zniknęła mi z oczu...zawołałam...no i wróciła...mokra
myślałam, że wlazła do rzeczki, ale poczułam "rozkoszny" zapaszek
więc nie do rzeczki, a w jakieś świństwo
Zaciągnęłam ją do domu wzbudzając atrakcję na całym osiedlu, wszyscy się za mną oglądali (z uwagi na aromat, jaki za nami się ciągnął)
A d womu wpakowałam maleństo do wanny i kąpiel z atrakcjami
W sumie trochę kalorii poszło z wiatrem
Pozdrawiam
-
W końcu waga się zlitowała i pokazała 73kg
to daje 9kg mniej
Jestem dumna z siebie, jeszcze drugie 9 i będzie ok
Pozdrawiam
-
Witaj
SERDECZNIE GRATULUJĘ
Teraz walczysz z drugą połową
, wielkie brawa
Wspaniale opisujesz perypetie z sunią, mam dwa pieski, kundle ale z tych duuużych i czytając zaśmiewam się do łez, bo często sama przez takie historie przechodzę.
W momencie jak się dzieją , wcale mi nie do śmiechu, ale jak nerwy przejdą to się człowiek śmieje
Trzymaj się dalej dzielnie, pogłaskaj sunię ode mnie
-
Szane, dziękuję
Masz rację, jak nerwy puszczą można sie pośmiać
choć mi dziś nie do śmiechu rano było
sunia zeżarła kolejne moje buty
zapowiedziałam ujej, że jeszcze raz, a z niej zrobię sobie kolejne obuwie i zobaczymy co wtedy zrobi
(pewnie już niewiele
) Dwie pary butów w ciągu tygodnia
jeszcze trochę i zostanę w trepach
Dziś kolejny trening, ciekawe jak się sunia popisze
siły powinna mieć dość, buty sa pewnie kaloryczne
Pozdrawiam
-
Zgodnie z przewidywaniami sunia miała niespożyte siły
tym razem nie wytrzymała smycz
Pozorant troszkę zbladł, ale twardo kontynuował trening
Muszę poszukać jakiejś lepszej smyczy, bo maleństwo nadal rośnie
Pozdrawiam
-
Miłego weekendu rominko !!!!!!
-
Hej! Rominuś - a gdzie Ty się podziewasz ??? Wracaj szybciutko do nas !!!!!
-
Witajcie
Waga zaczyna nieśmiało pokazywać 72,5kg
poczekam, może zdecyduje się jednak pokazać PEWNE 72kg
No cóż, idzie wolniej, ale mam nadzieję skuteczniej
Pogoda piękna, a dziś trening
Pewnie będzie wesoło
Sunia od rana pełna energii
Kupiłam kolejne buty, ale na noc chowam, więc tym razem nie dopadnie ich
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki