Chyba warto sprawdzic, nie zaszkodzi. :) moze i ja sprobuje...
Wersja do druku
Chyba warto sprawdzic, nie zaszkodzi. :) moze i ja sprobuje...
Mała :)
Nie przejmuj sie ja najpiew nie mogłam zbić wagi i ciągle pokazywała to samo dziś rano wchodze na wagę a tu 0.5 kg wiecej :evil: Myślałam, że wybuchnę ze złości.No ale nie poddaję sie nie myślę o tym, że cos poszło nie tak i idę do przodu ;) A ten błonni ciekawa rzecz jeśli można wiedzieć ile to kosztuje i jak sie dawkuje??
POZDRAWIAM
Ale zaraz, zaraz, jakie przytyłam?! Co to za paranoja?
Te 100 gramów to ma być przytyłam? Zartujesz sobie ze mnie? :lol:
Ja sadze, ze to albo naturalne wahania wagi, albo woda, albo Twoj organizm jeszcze nie zaskoczyl, ze jest na diecie. Spokojnie.
Ja nie wirze, ze przytyłas. Dietkuj ładnie dalej, zważ sie za tydzien i zobaczysz, ze na pewno spadnie. Jeszcze wspomnisz moje słowa :lol:
Miłego dnia i głowka do góry już, no! Uśmiechamy się :D Będzie dobrze.
Aj... no pewnie że przytyłam:):):)
Ale tak sobie myślę że to może dobry znak - bo zawsze, ale to zawsze jak zaczynałam diete to pierwszy tydzień leciałam z wagi jak szalona. Zaraz zapał mi się kończył i było po ptakach
A teraz... może to zwiastun tego że będzie inaczej:)
A co do tego calonu - to jest to taki niby granulat - ale według mnie to wygląda jakby takie małe łupinki z jakiś ziarenek:) łyżeczkę miesza isę z wodą lub sokiem i pije - i popija szklanką wody lub soku....potem pęcznieje w brzuchu i po 20 minutach człowiek jest pełny jak balon:):) Niby dwa razy dziennie się to pije - przed śniadaniem i kolacją - ale po tym cięzko coś zjeść:):)
Tak dla testu wsypałam to do szklanki i zalałam wodai po kilkunastu minutach zrobił isę z tego taki gęsty jakby kisiel.....
Dzis było też dietowo
ale siedze jeszcze w firmie i jeszcze trochę posiedze,,,,
miłego wieczorku:)
100 gramow to zadna istotna zmiana wagi - dobowe wahania mogą byc nawet o 2-3 kilogramy!
No ale wiem z wlasnego doswiadczenia, ze teoria teorią, a my swoje - i tak nam te 100 gramow psuje humor.
Glowa do gory i trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
:?
tak na miły początek dnia stanęłam sobie na wadze:( i to co ujrzałam było kolejnym zdziwieniem..... 68,3......................nic więcej nie powiem
nawet z mojego stikera ptaszek gdzieś sobie odleciał......
A ile Ty pijesz dziennie? Bo jak się mało pije, to paradoksalnie woda się zatrzymuje w organiżmie i sie puchnie. I to samo jak się dużo soli je. A może @ Ci się zbliża?
A poza tym: na cholere Ty się codziennie ważysz? Zapakuj wagę w papier, obwiąż wstążeczką i zrób adnotację, że do następnej środy. Bo Ci tylko stresu przysparza.
Patrz, jaki piękny dzień - słoneczko śwoeci, drzewka za oknem... (przynajmniej u mnie). Przecież to kolejny udany dzien! Nie ma co się stresować jakimiś głupotami, tylko robić swoje i cieszyć się z życia.
Buziaki :***
popieram Aimke - przecz z wagą, przynajmniej na tydzien.
uf...kolejny ciężki biznesowy dzień za mną.....padam na pyszczek...
A z tym ważeniem to kochane miałam nadzieje że w poniedziałek waga się pomyliła....obiecuję, że nie stane na niej do poniedziałku:)
Cieszę sie bardzo - bo wczoraj byłam znowu na aerobiku, a dziś jeździłam godzinkę na rowerku:)
Dziś dietkowo było ok - śniadanie jadłam w MCDonaldsie :) a obiad w KFC :):) na śniadanie był jogurt a na obiad sałatka:) w domku jeszcze skubnęłam młodych ziemniaczków z mizerią - więc w sumie chyba w miare ok:)
może jutro w końcu znajde czas na wizytki u Was:)
Ania, brawo :) :D Jestem z Ciebie dumna :)
Po pierwsze świetnie, że ćwiczysz i tak łatwo nie odpuszczasz.
A po drugie, no wiesz, być w McDonaldsie i KFC i tylko jogurt i sałatkę wciągnąc :shock: Noramlnie pełna podziwu jestem :lol: Ja to bym już sobie dogodziła :wink: :lol: Ale ale... nie mówmy o mnie :wink:
JESTEM Z CIEBIE DUMNA :D Ani się obejrzysz a na wadze będzie tyle ile chcesz :!: Całuski :!:
Miłego weekendu :D