-
Cześć:)
Powinnaś brać jabłka, jogurty do szkoły/uczenli(nie doczytałam), ja tak robiłam i nigdy mnie nie przychodziła ochota na jakieś batony. Koleżanki kupowały sobie wszystko w sklepiku, a ja wyciągałam jogurt, jakoś mnie to trzymało w diecie w tamtych czasach :wink:
A co do spania, ja nigdy nie miałam problemów, pozatym jestem zawsze tak zmęczona, że zasypiam zaraz po tym jak glowe do poduszki przylożę, rano wstaję bez problemów, hehe wiem, że jestem szczęsciarą :P
-
Hey, jak tam leci? Miłęgo dnia :)
-
Przepraszam, że z takim opóźnieniem, ale rok się kończy i trzeba było co nieco z ocen poprawiać :)
Więc moje plany są takie, by w nowej szkole pokazać się z nowej strony.
Mam do zgubienia 20 kg (z 75 do 55).
Do początku września.
Niestety, moim głównym problemem są, jak widać, słodycze ;)
Jeśli chodzi zaś o samo odchudzanie, musiałabym sobie ustalić kilka naprawdę żelaznych reguł (poprzednie nie sprawdzały się w ogóle.. ech.. szkoda gadać!), ale żeby to zrobić chciałabym się najpierw dowiedzieć, czy je dobrze ustaliłam. Więc proszę, powiedzcie, co z tych moich ustaleń jest dobre, a w czym popełniam błąd:
- nie spać w dzień (trudne w realizacji);
- limit [500 kcal? 700? 100.. zastanawiam się];
- więcej się ruszać, jeździć na rowerze i na pływalnię chodzić;
- codziennie ćwiczyć, tylko musze się zastanowić, co :p
- nie jeśc słodyczy i owoców raczej tez nie;
- nie zajadać frustracji, tylko.. no właśnie :/ tylko co?
- no i ewentualnie o czym zapomniałam ;)
Pytanie do publiczności :P
- czy mięso i kawa szkodzą? W sensie - jak wpływają na dietę
i najważniejsze: dlaczego mi się tak, kurczę, nie chce? :/
Mówię to, bo mam problem z serii "motywacja co trzeci dzień", i mimo, że naprawdę chcę schudnąc, i naprawdę mam z czego, na przekór samej sobie (tak! celowo.. na złość sobie :/) sięgam po czekoladę.
Ach, i tak ogólnie.. chciałabym się pozbyć też trochę mięśni :) Strasznie jestem nabita i gruba.
-
:shock: :shock: :shock: 500 700 kcal? SZOK! To jest największa głupota jaką możesz zrobić! Jeśli nie masz zamiaru zbyt wiele ćwiczyć to 1000- 1200 będzie optymalnie,a jeśli chcesz codziennie zażywać aktywności to ok 1400-1600. Wierz mi. Ja już odchudzam sie któryś raz. I ostatnio Na diecie 1600 + basen 3 razy w tyg + 2 razy bieganie schudłam 6 kg w 2 miesiące. Niestety wróciła, bo wylądowałam z nogą w gipsie na jakiś czas. Jeśli zastosujesz 500 kcal to NA PEWNO uzyskasz jojo, a nie o to chodzi. optymalnie powinno się chudnąć 3-4 kg na miesiąc. Najwyżej. Jeśli schudniesz szybciej, to nie tylko będziesz miała problemy ze zdrowiem,miesiączka, ale z obwisłą skórą i rozstępami,a nikt tego nie chce. I nie zapomnij o kremach ujędrniających. Litry. codziennie ;) . ale warto.
A jeśli chodzi o motywacje to ja mam wiele :)
Nie być znów tą najgrubszą w nowym miejscu (studia)
Dobrze się czuć!
Świetne wyglądać w bieliźnie i stroju!
Podobać się facetom ^^
To co mnie najbardziej motywuje to sukcesy innych. Dzisiaj właśnie zrobiłam sobie TABLICĘ MOTYWACJI. Z działu sukcesy w odchudzaniu skopiowałam zdjęcia przed i po, wydrukowałam i przypięłam do tablicy korkowej! Wisi nad biurkiem
Jeśli im się udało To czemu mi nie?
PS Jeśi chodzi o wspomagacze, to birę bio cla z zieloną herbatą. 2 kapsułki dziennie. Pomaga i zmniejsza uczucie łaknienia i ochoty na słodkie!
PPS Jeśli chodzi o słodkie to wybierz suszone owoce! Żurawiny i banany są wg mnie przepyszne! Zrób domowy budyń. ( Szklanka mleka, zagotuj z łyżeczką cukru. Do połowy innej szklanki dodaj 3 płaskie łyżeczki kakao i 3 mąki ziemniaczanej. Wlej do gotującego sie mleka mieszając, smaczne i wiadomo z czego zrobione!)
-
Moje motywacje:
- widok siebie w lustrze;
- chęć bycia lepszą (ogólnie..);
- faceci ^^
- ubrania :/
- chęć dokonania CZEGOŚ.
Ale kiedy na horyzoncie pojawia się tabliczka czekolady, od razu zapominam, gdzie ta kartka leży.. :roll:
Poza tym nie mogę jej powiesić w widocznym miejscu, bo zaraz się zaczną głupie docinki :? niby powinnam je ignorować, ale nie da się, kiedy rodzina wypomina to codziennie w różnych napomknięciach i aluzjach.
Jeśli chodzi o kilokalorie, poprzestanę na 1000.
I zacznę chodzić na pływalnię.
Nie będę spać w dzień (Jezuu, jak mi się spać chce! Co mam z tym zrobić?)
I pójdę dziś na pływalnię.
A jak rozpiszę sobie plan ćwiczeń, to się nim tutaj pochwalę :D Będzie w następnym poście :D
:* :*
-
Czesc!
Wiesz z tym spaniem to jest tak, ze jak sie rozespisz to pozniej kazdego dnia Ci sie kce.... i ciezko przestac, hehe ja kiedys doprowadzilam sie do tego stanu, ze bylam baaaaardzo nerwowa jak nie moglam sie polozyc na chwilke. Wyrzymaj 2 dni :) i pozniej z gorki. Znajdz sobie w to miejsce jakies zajęcie.
Wiesz co ? ze mna bylo podobni, kiedy sobie wmawialam, ze musze sie odchudzac i nie moge tego zjesc czy tamtego to siegalam po cos mega wielkiego i kalorycznego, zwczajnie opuchalam sie slodyczami. Sama nie wiem co mi pomoglo przestac? Moze to, ze za dwa miesiace wakacje? Ze spojzalam na swoj bim i mialam giga nadwage? :) nie wiem zwyszajnie trzeba sie wziasc do kupy i powiedziec nie ! I wiem, ze nie jest to proste, ale jest mozliwe. Ja nie jem slodyczy od prawie miesiaca..... z jednym dniem zalamania i wymiotow - przez wyrzuty sumienia! Jakoś tak samo przyszlo, ze skoro wytrzymalam 1 dzien to moze uda mi sie nastepny! :)))
Teraz trzymam kciuki za Ciebie !
-
Na senność najlepszy jest spacer, albo letni prysznic! Ja miałam przed maturą tak,że chciało mi sie spać w dzień, wiedziałam że to niedobrze. Powiedziałam sobie, że na chwilę zamknę oczy , na 10 minut najwyżej, żeby odpocząć. A budziłam się po 2-3 godzinach. Jedynym sposobem do powstrzymania się była przechadzka! A wieczorem jak miałam się uczyć i ogarniała mnie senność, brałam zimny prysznic. Też pomagało, żeby otrzeźwić umysł :)
-
W takim razie idę na rower ;]
W ostatniuch dniach poniosłam klęskę na wszystkich frontach, jesli chodzi o słodycze :/
czas do roboty się zabrać.
-
Bardzo podoba mi sie poczatek Twojego pamietnika :D Sczerosc ponad wszystko, bez sciemniania :)
-
Prowadziłam już kiedyś pamiętniki ze ściemnianiem, i oprócz nadwagi miałam jeszcze wyrzuty sumienia, że oszukuję sama siebie i odwiedzających, więc z tym koniec ;)