KKurczę, ćwiczę, ćwiczę, i nie chudnę :|
Udało mi się na 3 dni odstawic słodycze, wcześniej po takim czasie widziałam już - choc znikome - efekty.. :/
Co się dzieje..?
.. A jeśli w ogóle coś się dzieje, to dlaczego tak wolno :/ ?
Wersja do druku
KKurczę, ćwiczę, ćwiczę, i nie chudnę :|
Udało mi się na 3 dni odstawic słodycze, wcześniej po takim czasie widziałam już - choc znikome - efekty.. :/
Co się dzieje..?
.. A jeśli w ogóle coś się dzieje, to dlaczego tak wolno :/ ?
Dzieje się tak prawdopowobnie dlatego że... w sumie to nie wiem, ale jak na mój mały rozumek, to po prostu twój organizm "zczaił się" że jest na diecie i efekty bd wolniejsze ale trwalsze. Tak myślę.. :) ale pewności nie mam, jednak nie martw się, coś ruszy niedługo, na pewno :)
"nie od razu krakow zbudowano" hehe :) Kochana, trzy dni to tylko trzy dni, daj sobie wiecej czasu i cierpliwie czekaj na efekty. Jesli tylko wytrzymasz, waga na pewno ruszy.
To były trzy dni żarcia słodyczy, w mniejszych lub większych ilościach :/
Musze przyznać się do kompletnej bezradności wobec np. tabliczki czekolady leżącej na lodówce, naleśników na obiad, czy bigosu w ramach kolacji, a moja rodzinka gustuje tylko w takich potrawach :/
Bo nawet, jeśli początkowo nie mam ochoty, później i tak sięgam.. To coś w ramach "nagrody za czekanie" ...
Więc.. no, kurczę, muszę przyznać - nie potrafię się odchudzać :cry:
Chcę, a nie mogę, tymczasem spodnie rozmiaru XL przestają się na mnie dopinać :?
Załamka :/
Tylko mi sie tu nie poddawaj. Uda sie i juz.
Nie poddawaj sie! Dla przykladu ja wczoraj zjadlam w nocy cos jak nasze paczki ze 3 ! I dzisiaj dalej trzymam diete! Powoli ale konsekwentnie, w koncu przyzwyczaisz sie do tego i bedziesz dlugo wytrzymywac ! Powodzonka :lol:
A teraz sytuacja z drugiego końca.
Jestem po egzaminie, nie mam pojęcia, jak mi poszedł.. Ale spodziewam się najgorszego. :cry:
Mam ochotę zagłodzić się na śmierć.
Nic mi sie nigdy nie udaje :/
żadnego głodzenia :evil:
będzie lepiej.... :wink:
Dobra. To wstajemy, i dalej do roboty..
Dobra. To wstajemy, i dalej do roboty..
(Przepraszam, post zdublował mi się przy edycji poprzedniego..)