Bedzie banalnie.Odkad pamietam bylam pulchnym dzieckiem,kiedys praktykowano wciskanie w dziecko jedzenia a tluscioszek to bylo zdrowe i szczesliwe dziecko..zwlaszcza tak myslaly babcie.Byłam sprawna,lubiłam ruch,rower,rolki,basen ale zawsze mialam te pare kg za duzo,jednak nie przeszkadzalo mi to.Mialam zawsze duzo znajomych i bylam akceptowana.
Obecnie studiuje,mam 24 lata,swietnego chlopaka ktory mnie akceptuje i kocha ale dla wlasnego samopoczucia chialabym sie czuc dobrze we wlasnym ciele.Moja waga oscyluje calyczas wokół 75 kg.
2 lata temu schudlam ok 15 kg i czulam sie swietnie niestety JoJo i moja bezczynnosc szybko nadrobily to nad czym tak dlugo pracowalam.
Chcialabym wreszcie ubierac sie w ladne,kolorowe ciuchy i czuc sie dobrze we wlasnym ciele a nie wybierac zawsze tylko bure duze ubrania.
Zaczynam ten pamietnik zeby sie zmotywowac i wyjsc ze stagnacji w ktorej sie znalazlam.
Zakładki