Zamieszczone przez nikol12

Wczoraj , dotarło do mnie ,że czas już coś ze sobą zrobić, bo po mimo ,że mam już swoje lata to nadal rosnę . Niestety w szerz. Muszę coś z tym zrobić bo cała moja garderoba pójdzie do wymiany. Wczoraj dałam radę. Jadłam mniej i lżejsze jedzenie ,nawet chwile spędziłam na orbitreku.

Dziś też dzień prawie minął .Nie zjadłam dziś nic słodkiego , wczoraj też niewiele. Ograniczyłam jedzenie i wygrabiłam wszystkie liście koło domu. Na razie nie wchodzę na wagę , może zrobię to w niedzielę . Może choć odrobinę będzie mniej i doda mi przysłowiowego "kopa" ,aby dalej iść w tym kierunku .Zaczynam mieć wir w żołądku i wiem że będzie ciężko.Ale się nie poddam ,w końcu to już drugi dzień , czyli o dwa dni bliżej do sukcesu. Mam nadzieję ,że dam radę.
Pozdrawiam wszystkie panie szczupłe inaczej .

P.s. przed chwilą obliczyłam ,że dziś pochłonęłam 1256 kalorii.Jestem w szoku. Wydawało mi się ,że to było tylko małe co nie co....