-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
hej fajnie,ze obwod mniejszy, zawsze to cieszy:)))nie waz sie codziennie bo sfiksujesz, jak zobaczysz wiecej:)))ja tez tak robilam i sie wkurzalam, dlatego teraz tylko w soboty;))pozdrawiam a 20 dkg to akurat dziennie super spadek, bo jak przeliczysz na tydzien to juz bedzie 1,4 mniej i super;)))pozdrawiamx cieplo;)))
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
O, dzięki Karina za zaproszenie. Wyjechałem do miasta, bo tak siedzę na wsi i się rehabilituje. No. Napiszę jutro coś więcej. Dobranoc dziolszki i wszystkiego dobrego.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
dziewczyny wczoraj chodzilam tak łasa na jedzenie,ze myslalam,ze oszaleje, wilka z kopytami bym zjadla, jakas masakra. okres mam miec dopiero ok3 marca, a tu takie napady, najbardziej na slodkie. wkoncu zaczelam zapijac woda, ale malo pomagalo, zrobilam sobie kakao, ale mleko jakos mi smierdzialo i wypilam tylko lyk. wkoncu zjadlam dwie kanapki o 18 a pozniej jeszcze o 20 troche ryzu z warzywami z patelni, bo jadla maz i musialam zjesc bo bym nie wytrzymala, choc o tej porze juz nie jem. koniec koncow zrobilam sobie czerwona herbate i juz nie jadla poxniej, ale balam sie,ze jeszcze po tym ryzu rzuce sie na jedzenie.... o matko, mam nadz. ze dzis bedzie lepiej. nawt wczoraj nie wsiadlam na rower, bo balam sie, ze jescze bardzij organizm bedzie domagal sie jedzenia po nim. do uslyszenia, a jak u was nie macie takich napadow?
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Karina, myśle, że każda z nas napady miała, ma i mieć będzie :p organizmowi brakuje tego do czego się przyzwyczaił i się domaga ;) trzeba pamiętać, że priorytetem każdego organizmu jest przetrwanie, dlatego woli gromadzić tłuszcz na wypadek kryzysu, braku pokarmu... i podpowiada nam, żebyśmy magazynowaly, zamiast nam podszeptywać pomysły jak się zapasów pozbyć ;) ja w napadach głodu mam jeden sprawdzony sposób - mam w domu mieszanke bakalii - orzechy, ziarna słonecznika, dynia, rodzynki, suszone śliwki itd. zjadam kilka łyżek i jest git ;) co prawda orzechy mają dużo kalorii, ale są zdrowe, robią dobrze na trawienie i na mózg (zawierają kwasy omega 3) i może kalorycznie jestem wtedy pod kreską, ale przynajmniej nie rzucam się na słodycze ;)
Nov_embre, gratuluje wyników, może na początku przygody z odchudzaniem spadki bywają złudne, ale na pewno pozytywnie nastawiają do dalszej walki ;) a tak po prawdzie to myśle, że ćwiczenia zrobiły swoje, więc gratulacje jak najbardziej zasłużone! oby tak dalej ;)
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
a co myslicie o takim odchudzaniu nawet niezle;) tylko powolutku sie chudnie Dieta 5:2 - na czym polega jej sukces? | naTemat.pl
ja zamierzam jutro jesc sama surówke z kiszonej kapusty.tak sobie postanowilam,ze w kazdy piatek postu bedzie takim dniem oczyszczania . w tamten piatek pilam same soki warzywne. jutro surowki z kapusty kiszonej, a za tydzien zamierzam jesc same cytrusy. co wy na to.?
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
mam nadzieje,ze dam rade, bo z sokami bylo ciezko myslalam,ze nie dam rady, ale jak juz byla 18 to wiedzialam,ze juz jestem wygrana i dałam rade.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Karinapin, u mnie wczoraj było podobnie. Mój małżonek martwi się, bo ostatnio chodzę przygnębiona. Zamiast zapytać, co się dzieje, kupił moje ulubione śliwki w czekoladzie. Tak na poprawę nastroju. I co... zjadłam... wszystkie :(
Z wyrzutami sumienia kładłam się spać. I te 100 brzuszków, które wczoraj dzielnie zrobiłam poszły na marne.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Ewa,
Te brzuszki Ci wyszły na zero, a za śliwki w czekoladzie dałabym się pokroić :).
U mnie waga, tak jak słusznie Netka zauważyłaś, jest złudna, przybyło mi pięć kilo i już zupełnie zgłupiałam.
Odstawiam bezterminowo żółty ser (jadłam minimalnie, ale jednak) oraz piwo (j.w.) oraz włączam warzywa, bo zauważyłam, że od poniedziałku jakoś o nich zapomniałam. I dupa, mokra, blada i zbita. I wielka :D.
Ugotowałam sobie swoją zupę, 3 małe cukinie, marchewka, pół pora, dwa małe ziemniaki - ugotowane i zmiksowane. Dobre! W sam raz na zimową pluchę (w nocy spadł śnieg, teraz topnieje, bo jest +3, jest mokro i paskudnie. Gdzie ta wiosna???)
Na obiad piekę ziemniaki z masłem czosnkowym, do tego jajko sadzone.
Podpowiedzcie, co robię źle?
Codziennie (już od tygodnia! Mój życiowy sukces treningowy :D) ćwiczę z Mel B trening dwudziestominutowy.
Śniadanie - kasza jaglana z ziarnami, ewentualnie, tak jak dziś, dwa jajka na twardo, sałata, trzy plasterki szynki wołowej (wieprzowiny praktycznie nie jem), kromka pumpernikla 8x8 cm z hummusem.
Zupa własnego pomysłu, jak wyżej.
Obiad - placki jaglane, cukinia nadziewana. Nie mam chyba pomysłu na obiady.
Kolacja - dwie kromki z hummusem, lub łosoś wędzony sałatkowy z sałatą, pomidorem itp. Czasem kanapka z miodem (na słodkiego bóla).
Jem regularnie co trzy godziny, bardzo tego pilnuję i widzę, że bardzo mi to pomaga.
Piję 2-2,5l zielonej lub owocowej herbaty, rano ciepła woda z cytryną (mnie ona nic nie robi, ale mówią, że to zdrowe, że odkwasza itp.).
Pomóżcie, poradźcie.
Motywację mam, jak ćwiczę codziennie, to trochę szkoda potem zmarnować wysiłki i wyciskane siódme poty i hamuję się z jedzeniem.
Acha, poproszę o dyspensę na sobotę - moja córka będzie miała imprezę urodzinową (pierwszą w życiu! :)), tort będzie grany, więc zjem jeden cienki kawałek tortu. Mam nadzieję, że będzie mi wybaczone ;).
Dobrego dnia!
novembre
Co mogę zrobić jeszcze, oprócz włączenia większej ilości warzyw?
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
...pół kilo mi przybyło, nie pięć. Przy pięciu bym siedziała i kiwała się w kąciku ;)
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
wiesz co wydaje mi sie ,ze przybylas bo po prostu cwiczysz i buduje sie tkanka miesniowa, a to jest b. dobrze bo im wiecej tkanki miesniowej tym bardziej bedzie znikal tluszcz. takze teraz nie sugeruj sie waga a raczej centymetrem, to on ci pokaze,ze w obwodach jednak chudniesz. tak mi sie wydaje. a sprobuj moze dolaczyc jogurt nat z platkami owsianymi na sniadanko to bedzie dobra pozywka dla twoich miesni i ponoc wapn dobrze spala tluszcz brzuszny. tak slyszalam dzis w programie dietetycznym od dietetyka. takze nie placz tylko sie ciesz kobieto, bo przy takim trzymaniu sie diety i cwiczeniach nie ma bata bys nie chudla,TAK TRZYMAC!!! NIE PODDAWAJ SIE, A ZOBACZYSZ ZE WAGA WKONCU I TAK POLECI W DOL.POWODZENIA TRZYMAM KCIUKI ZA WYTRWALOSC BO WIDZE ZE JESTES BARDZO DZIELNA;)))
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Nov_embre, pół kilograma to pikuś, wystarczy, żebyś zjadła coś słonego, a już się zatrzyma woda w organizmie... tak samo przed okresem ;) dlatego nie powinno się ważyć codziennie, bo małe szczegóły mogą wpływać na efekt, dopiero po tygodniu widać wszystko jasno ;) Karina ma racje, że mięśnie też robią swoje, bo są cięższe od tłuszczu ;) więc nie panikuj - walcz, wcześniej czy później efekty się pojawią, choć oczywiście życzę, żeby jak najszybciej, bo to cholernie motywuje, przynajmniej mnie :D a co do tortu to... pamiętasz jak Ci opowiadałam o ognisku? jak jest dobrze rozpalone to spali się wszystko, nawet mokre :p
powodzenia!
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Cześć!
Dzisiaj 78,2, nie wiem, co to było, wczoraj, pewnie, tak jak mówisz, coś mi zatrzymało wodę w organizmie.
Wczoraj włączyłam zupę warzywną i już było lepiej. Wciąż ćwiczę! Ja! która od podstawówki miała zwolnienia z wf, która od małego nienawidzi się ruszać, a ze sportów wybiera brydża... Ćwiczę. Zachciało mi się mieć mięśni na wiosnę.
Tymczasem moja córunia, kluseczka, cium, cium, kończy dzisiaj rok! Kiedy to zleciało? Dopiero co się urodziła, a już pierwsza świeczka na torcie. Jeszcze chwila i przyprowadzi mi jakiegoś dryblasa i powie, że to ten jedyny i że się wyprowadza, wychodzi za mąż i w ogóle. Niech ten czas tak nie pędzi!
Mała śpi, przygotuję sobie zupę na dzisiaj, Później trzeba jechać na zakupy - nie mam jeszcze prezentu urodzinowego.
Dobrego dnia!
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
wszystkiego dobrego dla coreczki;))) masz racje czas zdecydowanie za szybko biegnie;)))moja coreczka ma 9 a synek 4 latka. nie wiem kiedy to zlecialo, malo tego ostatnio chodzi mi po glowie "Hania" lub "Mateuszek" choc marze o Hani, chyba jestem szalona co ... dziewczyny, ale niestety chyba juz w moim sercu pojawilo sie kolejne miejsce na nowa istotke i boje sie,ze tego nie zaglusze... maz chyba tez bylby chetny, ale moze zaczniemy dopiero dzialc od maja po komuni naszej coreczki, tak by ewentualnie urodzilo sie juz w nowym roku :)pozdrawiam cieplo:))ps. warunki niby mamy, bo wlasnie przeprowadzilismy sie do nowego domu, choc jeszcze konczymy reszte pokoi, mieszkamy narazie w polowie, tylko gorzej,ze juz wiek spory prawie 38 lat na karku, takze na pewno nie bedzie latwo , ale byloby u nas 5,10,15 bo co 5 lat pojawialy die dzieci. co o tym myslicie???szalenstwo co?/?
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Karina, u mnie różnica jest 13 lat, bo mam w domu jeszcze pyskującego nastolatka ;). Zawsze chciałam mieć dwójkę, nie chciałam, żeby Piotrek został kiedyś sam na świecie, bez rodzeństwa. Mąż długo nie dawał się namówić, ale jak widać, kropla drąży skałę ;-))). A jestem rocznik '78 (Ty chyba też?), więc też nie najmłodsza, jak by nie patrzeć.
BTW moja mama zawsze wspomina własną historię, miała lat prawie 39 i kiedyś spotkała znajomą, równolatkę, w ciąży. Pomyślała sobie wtedy: "głupia baba, dzieci się na starość zachciało!". Nie wiedziała, że sama już była w ciąży, kilka miesięcy później urodził się mój młodszy brat ;-)).
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
czyli mialas 37 jak urodzilas coreczke:) moj rocznik 78 w kwietniu koncze 38. czyli jakby nam łatwo poszlo to jeszcze jako 38 latka bym sie zalapala na porod hehe:) zobaczymy los pokaze;)) a ty super,ze jednak drazylas skale, bo pewnie to teraz twoj najwiekszy skarbek jest;)) ja tez zawsze marzylam o dwojce dzieci:))) o trojce nigdy, ale jakos sama mysl sie zagniezdzila w mojej glowie,a przede wszystkim w sercu. ...:) to sie pojawilo w tamtym roku w maju jak bylam w szpitalu, sprawy kobiece i tam zobaczylam wozek w sklepie na dole szpitala oraz ubranka dzieciece na wystawie i wtedy jak mnie cos trafilo, to az sie sama wystraszylam swoich mysli,ze wogole pomyslalam o trzecim dziecku i predka stamtad ucieklam, by nie patrzec na te rzeczy....niestety nie pomogla ucieczka, mysl, ktora sie pojawila juz nie ustapila, w wakacje mialam najwieksze pragnienie, poxniej jak zaczelam prace po urlopie jakos mysli sie uspokoily, problemy w pracy itp. ale teraz znow sie to nasilio. tym bardziej,ze w walentynki maz podjal ten temat ...ale tym razem to niby ja zaczelam cos gadac, ze niby dom jeszcze nie skonczony, ze dopiero jak urzadzimu itd. ale mysle,ze jednak w okolicy maja zaczniemy staranie, bo jednak mysli nie ustapia i serce robi miejsce na kolejne szczescie w naszym zyciu;))a sasiedzi ciagle nam mowia NOWY DOM-TO MUSI BYC NOWY POTOMEK HEHE;)) u nich wlasnie tak bylo w zeszlym maju urodzila im sie coreczka, a maja 2 nastoletnich chlopkaow. pobudowali sie tutaj 2 lata temu;))pozdrawiam cieplo;))
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Sobota, dzień sprzątania, spaceru i gości. Zamiast dmuchanej świeczki kupiłam małej jedynkę ze sztucznych ogni, sama się wypali; mała nie umie jeszcze dmuchać przecież.
Waga dziś bez zmian, co biorę za dobry znak powolnego chudnięcia i stabilizowania wyników.
Poćwiczone, śniadanie zjedzone, czas się wziąć za porządki.
Dobrego dnia!
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Uprzejmie informuję, że tort był tak bardzo słodki, ale to tak bardzo słodki, że fuj! Młody wybrał dla siostry czekoladowy, może jakiś śmietanowy byłby lżejszy. Zjadłam kawałek plus trzy delicje. Więcej grzechów nie pamiętam ;).
Jutro w planach wycieczka po okolicy, będzie więc dużo spaceru.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
alez ty jestes dzielna, barwo,ze tylko jeden kaweleczek tortu zjadla, ja 6 lutego mialam 4 urodzinki synka i niestety na jenym kawalku sie skonczylo, bo dojadalam jeszcze na drugi dzien, ale byl przepyszny;))dziewczyny dzis tak cudowny dzien, wiosenny slicznie bylo bylam z dzieciakami na spacerze, juz kwitna bazie kotki i ptaki cudownie zaczynaka spiewc, nareszcie poczulam juz wiosne;)))a przy okazji zwiedzilismy troche nasza okolice, bo mieszkamy tutaj od 1 grudnia, takze na dalekie spacery nie chodzilismy, bo bylo za zimno, a dzis zrobilismy sobie niezla rudnke dookola naszego nowego domku, cudna okoica, przy okazji podejrzalam innych budujacyhc;))) pozdrawiam cieplo
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
a ja w sobote rano sie wazylam i waga pokazala 0,5 kg mniej dobre i to, malymi kroczkami do celu. od 2 stycznia jeszcze ani razu nie bylo na plus, takze z kazdego spadeczku sie ciesze chocby tego 0,5 kg wazne ze mniej, a nie wiecej. a jak u was?
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
...no więc czytałam wiadomość od Ciebie, Karina, godzinę temu, z kawałkiem tortu na talerzyku...;) Na dodatek byliśmy dzisiaj na wycieczce, wycieczka z obiadem, a wiadomo, obiad na mieście to rzadko kiedy kiełki i sok z buraka. Ale chyba najgorzej nie było, pieczona pierś kurzęca ze wstążkami makaronu duszonymi z warzywami, na masełku... Zapita dwiema lampkami wina. Plus ten tort w domu. Jutro spytam młodego, czy sam zje (niemal połowa została!), czy mam wynieść kawałek na kurs niemieckiego jutro. Szkoda, żeby się zmarnował, bo bardzo smaczny, ale jak mi będzie stał w lodówce, to wiadomo, że się nie oprę. Większość dnia jestem sama w domu z małą (i z lodówką :D).
Natomiast, zrobiłam dzisiaj ponad 11 000 kroków, więc nie jest tak najgorzej. Dobrej nocy, widzimy się jutro po brzuszkach :).
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
dziewczyny zre dzis jak głupia. od rana do 13 fajnie sie trzymalam, ale w porze obiadowej poplynelam i wsuwam jak odkurzacz, nie wiem co jest....fakt,ze jestem przed okresem, ale to za 3 dni, a taki mam napad, i slodycze poszly w ruch masakra...
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Cześć Karina!
U mnie waga minimalnie spada (po weekendowych wzrostach, prawda ;/). Dziś jedziemy na zakupy, znów na liście są warzywa, kapusta kiszona, kasze. Jem cały czas i nie chudnę, jeśli trzymam się diety restrykcyjnie, to jest w miejscu, ewentualnie spadnie jakieś 10-20 deko na tydzień. Jeśli zjem coś zakazanego, idzie kilogram w górę od razu. Załamać się można. Na dodatek chciałam dzisiaj poćwiczyć z Mel B coś innego, włączyłam trening brzucha... i po dwóch minutach wyłączyłam, zaryczana, że najprostszych ćwiczeń nie jestem w stanie zrobić. Koniec końców zrobiłam Chodakowskiej trening na uda i coś tam jeszcze, nie czułam się "wyćwiczona", ale już miałam dosyć. Na dodatek młoda jest w takim upierdliwym wieku, że chyba wystawię ją na taras i wrócę po nią latem, no. Non stop albo na ręce, albo przy nodze mojej, tzn trzyma się nogawki, szarpie i skacze, bo, uwaga, uwaga, chce na ręce. Oszaleć można. Dziś jedyny w tym tygodniu dzień ze słońcem, w południe wywiozę ją na spacer na pół dnia, niech się dotleni, wymęczy i da mi święty spokój po południu. Uhhh ;/.
Teraz idę umyć zęby, co znacznie zwiększa szanse, że nie pochłonę dwoma kłapnięciami zębów tabliczki czekolady.
Pa!
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Wywiozłam młodą na dwugodzinny spacer, wróciłyśmy, zjadła, padła. Uf. Chwila dla mnie.
Jarmuż zmiksowany z bananem i wodą. Dobro! W dzieciństwie jarmużem u babci kury karmiłam :), a teraz mówią, że to takie wartościowe zielsko, no. ;)
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
oj tak dzieci czasami daja popalic, szczegolnie te male. u mnie juz z gorki bo 9.5 lat oraz 4 to juz nie tak źle. a jesli chodzi o dietkowanie to w tym tygodniu u mnie kiepsko. dzis dostalam okres, wiec pochlanialam o wiele za duzo przed i nie kalorycznie. wczoraj np. fure frytek z ketchupem i majonezem masakra, ale poa 14 juz nie jadlam niby, ale czy to cos da watpie...pozdrawiam cieplo. dzis jestem flak, nie wiem jak wysiedze w pracy... chetnie polezalabym w lozeczku...:) a i rower narazie sie kurzy, boje sie,ze to koniec odchudzania, moze juz po okresie bedzie lepiej i znow wezme sie w garść:)pozdrawiam cieplo:) cos tu cicho, ostatnio tylko my dwie piszemy, szkoda...
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
U mnie waga stoi. Tzn, znowu dwadzieścia deko więcej. Oszaleć można. Zapłakać się można. Z apki w telefonie wynika, że przez ostatni miesiąc, mimo odchudzania, przytyłam prawie kilogram.
Dobij mnie ktoś.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
kurcze, ale po miesiacu waga stoi, nic nie schudlas?mimo diety i cwiczen?
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
kurcze to widze i u mnie i u ciebei zalamka, moze taki okres po zimie czlowiek nie moze sie ogarnac i za malo slonca tak wplywa na nasz stan hehe;)
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
No właśnie :(. Ćwiczę od niecałych dwóch tygodni, ale jedzenia pilnuję bardzo. Może po prostu jem nie to, co trzeba? Albo za mało, albo za rzadko. Muszę przyjrzeć się rozkładom diety z tego portalu na literkę V, co to je sobie kiedyś kupiłam. Spróbuję tędy iść, plus ćwiczenia. Jak to nie pomoże, to się chyba położę na grillu i niech się tłuszcz wytapia :D.
Dobrego dnia, mimo wszystko. Będzie lepiej, nie? ;)
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
oby, musimy jakos wytrzymac ten kryzys i moze w koncu drgnie:))pozdrawiam rowniez milego dnia zycze;)))
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Troszkę mnie nie było,dzieci mi się pochorowały i musiałam pobiegać po przychodniach. Przy okazji wizyty ortopedycznej syna, poprosiłam lekarza by obejrzał mój kręgosłup. Okazało się, że mam po ciąży problem z poprzecznymi mięśniami brzucha. Stad mój bardzo wystający, wyglądający jak balonik brzuch. Pokazał mi jak ćwiczyć i powiedział, że efekty regularnych ćwiczeń będą widoczne po 2-3 miesiącach.
Kupiłam hula-hoop i wkręciłam się na całego. Kręcę od niedzieli o zauważyłam już różnicę, nie w obwodach ale w wyglądzie skóry. Jest napięta, sprężysta i brzuch stał się inny. Jest bardzie jędrny i zmienił kształt. Ćwiczę codziennie 30 minut i jeszcze mi się nie znudziło.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Ewa, hula hop to chyba jedna z przyjemniejszych form uprawiania sportu :). Chociaż ja akurat zawsze miałam problem, zawsze mi spadało i nie potrafiłam go utrzymać na właściwym poziomie.
Mam nadzieję, że dzieci już zdrowe? Pogoda paskudna, u mnie też, za oknem rzuca żabami, leje i wieje, a ja mam wieczorem niemiecki. Chociaż to to akurat przyjemność, oderwanie się od domu, kuchni i dziecka. Sami dorośli, szał!
A propos mojego porannego wpisu, pokiwałam się w kąciku, zrobiłam swój dietetyczny rachunek sumienia i stwierdziłam, że może ja po prostu jem za duże porcje. Pamiętam, jak byłam raz jedyny u dietetyka, wydrukował mi dietę, gdzie porcje były tak małe, że byłam przerażona :D. Nie jestem jakimś żarłokiem, ale tam było tego naprawdę mało. Na moje żałosne piśnięcie stwierdził z nutką ironii, że jest to dieta redukcyjna ;p.
No dobra, redukcyjna to redukcyjna, niech będzie. Faktycznie jadłam trochę więcej niż się mieści w dwóch dłoniach, i pomimo jedzonych zup warzywnych (na wodzie, dowolne warzywa, cukinie, marchewka, papryka, ugotowane i zmiksowane, jedzone na ciepło), zatem pomimo tych zup jednak waga stała.
Zatem - mam już plan, w głowie i w excelu, na posiłki na najbliższy czas. Chyba Alima pisała, że ona bez jadłospisu nie potrafi, może to rzeczywiście tu tkwi mój problem. Zmniejszone porcje i bardziej urozmaicony jadłospis, zobaczymy przez marzec, jak to się będzie sprawdzać.
Jak już otarłam łzy i podniosłam się z łóżka, odpaliłam jednak Mel B. Najpierw byłam na nią obrażona :D, bo jak to, ja ćwiczę I NIC??, ale już trudno, kiedyś te mięśnie sobie trzeba doprowadzić do porządku, więc ruszyłam tyłek. Zrobiłam, jak niemal co dzień, całościowy dwudziestominutowy trening, pot się lał przepisowo, od razu człowiek się inaczej czuje, jak się porusza.
Córa zasnęła na drzemkę, to ja poćwiczę... niemiecki :).
Głowa do góry, poprawiam koronę i lecę dalej.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
czesc dziewczyny:) ja tez nie potrafie krecic hula hop.ale to penie dlatego,ze mam za duzy brzuch hehe:))) nowemer fajnie, ze poprawilas korone i idziesz dlaej tak trzymac;)) ja dzis weszlam na wage i waga stoi takze jest niezle przy okresie. wczoraj tez nie jadlam kolacji, to moze tez nie bedzie az tak zle jak myslalam. pozdrawiam zycze nam WYTRWALOSCI W DAZENIU DO CELU:)))milego dnia;))
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Przyzwyczaiłam się już do porannych ćwiczeń, dacie wiarę? Ja, leń patentowany, nienawidzący sportu, a z aktywności fizycznej wybierałam jedynie grę w brydża. A teraz, proszę. Czekam, kiedy młoda będzie nakarmiona i zajmie się sobą, żebym mogła spokojnie poćwiczyć. Nawiasem mówiąc jak robię brzuszki, młoda klepie mnie po nogach, brzuchu i śmieje się z matki ;).
Odkopałam swoją starą dietę, właściwie menu, nie dietę. Słowa "dieta" staram się unikać. Bo dieta, wiadomo, kiedyś się kończy. Zatem, nowe menu. Do przodu!
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
tak trzymac, dzielna z ciebie babka, skoro dajesz rade cwiczyc przy malej;))) fajnie,ze poluibilas cwiczenia:))
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Dzień totalnej porażki. Ale cóż, widocznie muszę mieć się od czego odbić, nie?
Rano bilans młodej i szczepienie, później dała mi w kość, biedacyna marudna, smędziła mi cały dzień. Jej nastrój i pogoda za oknem udzieliły mi się najwidoczniej, bo mój organizm uznał, że jest listopad i że należy robić zapasy na zimę. Po czym zamienił mnie w odkurzacz, mać.
Plan na najbliższe 48 godzin: przetrwać z minimalnymi stratami. Plan od poniedziałku: wydrukowany na lodówce.
Mogę ewentualnie zacząć od jutra, o ile mam wszystkie składniki... Trzymajcie kciuki!
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Idę metodą małych kroków.
Dzisiaj nie zjem słodyczy ;).
Dzisiaj zjem według zdrowego menu.
Trzymajta kciuki! ;)
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Uff. Udało się przebrnąć dzień na odżywianiu zgodnie z menu na lodówce (więcej białka, mniej węglowodanów, warzywa do każdego posiłku).
Do tego wypiłam ponad trzy litry wody!
Teraz spać, rano ćwiczenia i nowy dzień.
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
nowember jestes bardzo dzielna, na pewno waga bedzie ci sprzyjac i zobaczysz ladny wynik;)) u mnie w sobote bylo wazenie i jest -0,6 kg mniej takze ide sobie malymi kroczkami co tydzien, ale wazne ,ze leci w dol;)) wczoraj zjadlam obiad o 13 i ok 17 galaretke owocowa, takze tez jakos sie trzymam;)) walczymy dalej w takim razie;)))pozdrawiam cieplo i milego dnia zycze;))
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
Cześć Karina!
Dzisiaj włączyłam do ćwiczeń Olę Żelazo. Teraz dopiero zobaczyłam, co to znaczy spocić się z wysiłku! ;) Najpierw rozgrzewka, później zestaw ćwiczeń aerobowych. Oraz jadłospis też od Oli. Czuję się dobrze po ćwiczeniach, mimo że taka zmaltretowana. Waga delikatnie w dół. Pogoda piękna, nareszcie czas na długie spacery z młodą!
Fajnie, że u Ciebie waga leci w dół, jak to robisz?
-
Odp: Szczuplejsza, zdrowa ja do wakacji
hej wiesz co ja nie mam drastycznej diety zjem kawalek czekolady, zjem biala kielbaske rosol, ale przestzrgam satlych posilkow tzn nie podjadam miedzy posilkami i z reguly nie jem kolacji, najczesciej ostatni posilek najpozniej o 17 albo wogole, czyli ostatni obiad o 15.30 i pozniej juz nic.dzieki temu, ze jem wszystko z umiarem oczywiscie, to nie chodze glodna, sfrustrowana tylko zwyczajnie nic mnie nie wkurza i waga powolutku sobie co tydzien spada. pozdrawiam cieplo;))no i oczywiscie herbata zielona ok2 szklanki dziennie herbata pu er ok 2 szk lub 3 dziennie, i duzo wody 1 butelka idzie cala zawsze. do tego ze 2 kawy. i herbaty czarne z cutryna ktore slodze 1 lyzeczka cukru. pozdrawiam cieplo;))