-
Nie będzie to ambitny temat, nie wykażę się kreatywnością.
Od dzisiaj odchudzam się. Mam 17 lat i ważę 60 kg przy wzroście 159. Chciałabym zrzucić 10 kg. Brakuje mi silnej woli, po tygodniu, góra dwóch prowadzenia diety...mam atak żarłoczności...pochałaniam wtedy cukierki, białe pieczywo, ogólnie to czego sobie zabraniam podczas diety, mam nadzieję że będziecie mnie wspierać i pomożecie mi. Marta
-
Sunshinegirl16 napisała:
"Brakuje mi silnej woli, po tygodniu, góra dwóch prowadzenia diety...mam atak żarłoczności...pochałaniam wtedy cukierki, białe pieczywo, ogólnie to czego sobie zabraniam podczas diety,"
A może nie odmawiaj sobie niczego, tylko rozłóż to wszystko w odpowiednich proporacjach na kilka posiłków w ciągu dnia?
A poza tym masz 17 lat , więc jeszcze się budujesz. Nie możesz, więc się głodzić , bo wpędzisz się w chorobę... Jest też jeszcze jeden aspekt tej sprawy, jeśli w tym wieku zaczniesz się odchudzać to wpadniesz w błędne koło i około 30-tki będziesz miała poważne problemy ze zdrowiem , wagą.
Piszę to bo jestem od Ciebie sporo starsza i przerabiałam ten problem na własnej skórze, Dlatego lepiej żebyś Ty nie musiała tak na sobie eksperymentować.
Pozdrawiam
-
ale to chyba logiczne, ze mając nadwagę.,jeśli nie opanuje się teraz,kiedy jest jeszcze na to czas, to za jakieś 10-15 lat...będę miała do zrzucenia nie 10 a20 kg. nie rosnę od 1,5 roku, dlatego dietę mogę stosować, tylko nie wiem jaką...potrzebuję jakiejś racjonalnej, a nie głodówek, bo potrafiłam przedtydzien jeść po 500 -600 kcal, to jest na krótką metę...nie wiem co robić
-
No to już sama sobie odpowiedziałaś na pytanie.
Trzeba mieć niezdrowo pod sufitem, żeby jeść TYLKO 500-600 kcal na dzień
To przecież dla organizmu. To JEST GŁODÓWKA!!!!
Trzymaj się starej dobrej szkoły ŻP (czyt. żryj połowę) + trochę więcej niż zwykle ruchu , a efekty przyją same . A poza tym wejdzie Ci to w nawyk , więc nie będziesz musiała się martwić o wagę po 30-tce.
-
Ja jestem jakas nienormalna! oczekuję ,że jedząc 500 kcal szybko schudnę, ale zaraz to nadrabiam( tak jak dzisiaj) a ćwiczyc,ćwicze: biegam codziennie o 5 rano, jeżdzę na rowerze( 1000kcal), pływam, robię brzuszki...tylko jakoś efektów nie widzę...albo ja już jestem chora
-
Echhhhh, dziewczyno, dziewczyno .....
500 kcal na dzień przy takiej ilości ruchu , powoduje, że organizm się broni i baaaaaardzo spowalnia podstawową przemianę materii
Dlatego efektów nie widzisz. A Tooje pojęcie o szybkim efekcie z tą ilością kcal na dzień jest błędne poprostu.
Na początku zejdzie trcohę wody , a potem dzieje się to o czym wyżej wspominam.
No chyba , że .... masz zapędy na anoreksję To w takim razie wycofuję się z jakichkolwiek komentarzy.
I się nie jeż jak Ci ktoś dobrze radzi....
-
W takim razie poradź mi co mam robić,żeby zrzucić te 10 kg....proszę.
-
Po pierwsze co nagle to po
Tak więc niestety nastaw się na dłuższy czas gubienia tego czego zapewne nie zyskałaś w tydzień Prawda ?????
Ważna rzecz, w Twoim bardzo młodym wieku szybciej się spala, więc opracuj sobie (tu pomocnę będą liczniki ze stronki www.dieta.pl) dziennie spożycie na poziomie 1.500 kcla/dzień i rozłóż na 5 a nawet 6 małych posiłków! Zobaczysz , że efekty będą.
Za kilka miesięcy wspomnisz tylko o tych niechcianych 10 kilogramach.
No ,a efekt nie zniknie tylko się utrzyma, bo wyrobisz w sobie pozytywne odruchy tzn. zdrowy sposób odżywania się.
Acha i przecież słodycze też są dla ludzi, więc nie można całkiem sobie ich odmawiać. Np takie herbatniki BEBE paczuszka ma 16 g i 64 kcal.
Więc 1 raz w tygodniu można sobie na nie pozwolić , albo kawałek domowego "chudego" ciasta (bez kremów) a np. z owocami.
I jeśli dalej będziesz tyle się ruszała co teraz to ... sama wiesz co się stanie
-
Witaj Marto
wszystko o czym piszesz nie jest mi obce.. nie masz duzej nadwagi i zaloze sie, ze gdyby konsekwentnie udalo Ci sie zgubic 2 kg od razu poczulabys sie lepiej i to dodaloby Ci to sil i motywacji by kontynuowac diete. Moze napisz co zjadasz w ciagu dnia, a najlepiej zapisuj w tym temacie Twoj codzienny bilans
Buziak
Ola
-
Obiecuję,że będę pisała co jem danego dnia i jak spalam kalorię, bo widzę,że mam do czynienia z doświadczonymi i mądrymi osobami,które wiedzą jak schudnąc w sposób normalny ( bez głodówek itd). Pewnie,że te 10 zbędnych kg nie przybyło mi w tydzień. Podczas stresu( przeżyłam pierwszy rok liceum ), kłopotów w domu objadam się tak,że jest mi niedobrze, słodycze,płatki...a ja tak nie chcę...chciałabym nauczyć się i wcielić w moje życie zasady zdrowego żywienia i nie mysleć juz o tym ile to powinnam zrzucić, a zająć sie bardziej pożytecznymi rzeczami...rozwijaniem swoich zainteresowań.Powiedzcie mi czy jest jakaś strona o zdrowym zywieniu albo ksiażka....dziekuję za cierpliwość.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki