:lol: Kaczorynka, duza buzka! :lol: :lol:
Wersja do druku
:lol: Kaczorynka, duza buzka! :lol: :lol:
kochana kaczorynko - ja tylko tak na chwilunię dzisiaj...bo jest już późno i jestem padnięta po całym dzionku. Nie miałam dzisiaj chwili wytchnienia. Jutro napiszę więcej - obiecuję! :wink:
Aaaa zapomniałabym..moja waga pokazała dzisiaj 1 kg mniej :lol: I bardzo mnie to cieszy :lol: :lol: :lol:
Trzymam kciuki za jutrzejsze Twoje wyniki :wink:
Buziaczki,
Mała.Żabcia
kaczorynko ciekawośc mnie zżera :twisted: .... jaki wynik :?:
WITAM WSZYSTKICH.A OTO MOJE WYMIARY PO 10 DNIACH DIETY BIKINI:
WAGA: 63,5kg (mam okres,możliwe ,że powinno być kilogram mniej)
WYMIARY: 95-77-98.
UDO: 54
waga przed: 67
wymiary przed: 98-80-100
udo przed: 56
JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!! OD JUTRA DALEJ BIKINI. WIEM ,ŻE TERAZ BĘDĘ WOLNIEJ
CHUDŁA ,ALE TO DOBRZE ,BO NIE BĘDĘ MUSIAŁA MARTWIĆ SIĘ O EFEKT JOJO.
Dziękuję wszystkim !!!!Dzięki Wam uwierzyłam ,że można odchudzać się bez głodowania.
Dziękuję za wsparcie i proszę o więcej!!! Od jutra mój 11 dzień BIKINI!!! Dzisiaj postanowiłam zjeść 1200 kcal ,nie mam zamiaru rzucać się na jedzenie.Na śniadanko dwie łyżki musli +150 g jogurtu naturalnego+ 5 winogron +kiwi. Obiad? Jeszcze nie wiem ,ale chyba rybka z folii...o kurcze przecież to BIKINI ,a miałam jeść coś innego,no dobra napiszę póżniej!
Oj !
A co tu tak pusto?
Oskubanej nie ma i leniu****ecie?
Cos się pomieszało. Mój poprzedni post powinien był się pojawic na innym topie. Sorki!
Szkoda ,że tu tak pusto ,zajrzę póżniej ...
No co jest z Wami ? Dziewczyny ,z kim mam świętować ten cudowny dzień??? Może 3.5 kg to za mało ,ale ja i tak się cieszę!!!! Czekam na Was ,zajrzyjcie!! PLEASE!!!!!
gratulacje kaczorynka ja też jestem szczęsliwa bo juz tydzien zwalczam mojego lenia a od jutra to go jeszcze skakanką będe gonić :wink:
i zajrzyj też na mój post :lol:
:D Kaczorynko świetnie Ci idzie.Gratuluje pozbycia się tych kilogramów,oby tak dalej! :D :D
Hej!Kaczorynko, znalazłam trochę czasu... No gratulacje! Of kors! Na Twoją cześć wzniosę dziś toast na ognisku - pepsi ligh, oczywiście!
Z siebie też jestem zadowolona, bo widziałam sie na zdjęciach z urlopu i w sumie to niezła ze mnie laska! :lol: :lol:
Dalej nie wiem ile ważę, ale nie muszę wiedzieć. Jest ok! Na 1000 jestem do września, potem dorzucę sobie 100 kcal. Przestanę już tak często jeździc na rowerze, bo wieczorem szybciej się robi ciemno :( , ale będę callaneticsować i zacznę chodzić na basen (tyle, że porządny jest 30km ode mnie, będę jeździć autkiem - też korzystnie).
Annifka podrzuciła mi jeszcze pomysł, żeby zjadać obiad w pracy, a nie po pracy ok. 18. Muszę usilnie to rozważyć!
miłego dnia!
Dziękuję bardzo ,że się pojawiłyście! Teraz dopiero jestem do końca zadowolona !!! Chciałabym wykrzyczeć całemu światu ,że mi się udało teraz schudnąć bez tych nędznych głodówek! Dlatego nie mam innego wyjścia ,jak dalej trzymać sie BIKINI! Miałam dzisiaj zjeść coś innego ,ale to nie było takie łatwe.Wlaściwie to zjadłam jogurt z musli winogronami i kiwi,dwie kromki chrupkiego pieczywka-to było na śniadanko I i II,
teraz zjadłam trzy małe koreczki śledziowe i kromkę razowca, spróbowałam też małego kokosowego wafelka ,ale się zasłodziłam (dawno nie jadlam słodyczy,zresztą na szczęście nie przepadam za nimi),wypiłam herbatkę czerwoną i 0.5 litra wody.To narazie tyle.Wieczorem będzie lazania,mały kawałek...no i oczywiście woda ,dużo wody...
Kaczorynko, gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo, bardzo się cieszę , że Ci się udało :-) I wiesz co, podziwiam Cie, że chce Ci się to kontynuować :-)
KAczorynko, piszemy prawie life!
Zazdroszczę ci niechęci do słodyczy. To mój największy wróg, choć czasem za mną łażą kabanosy i sekek pleśniowy... (jezu jak dawno nie jadłam pleśniaka!)
A nie znudzi Ci się bikini? Może z czasem zaczniesz modyfiikować menu. Ja nie mogę być na konkretnej opisanej dietce, bo zazwyczaj nie mam potrzebnych produktów, obiad jem o 17-18, a kolacji wcale nie jem!
Dobra uciekam jeść!
Kabanos i serek pleśniowy to teżmoje dwa hity :-) zapodawałam je sobie często na kolację, właśnie w takim zestawieniu, hehe :-)
Oczywiście ,że mi się znudzi ,postanowiłam pociągnąć ją następne 10 dni,a póżniej będę wykorzystywać z niej niektóre potrawy do własnego menu.Chcę utrzymać się jak najdłużej na dietce 1000 kcal, gdy mam BIKINI nie muszę nic liczyć ,mam potrawy o dużej objętości ,którymi się najadam,a są niskokaloryczne.Wlaściwie to przed dietą BIKINI miałam bardzo monotonny jadłospis ,żarłam kabanosy ,chleb ,kotlety schabowe w bułce ,jakieś kiełbasy z grila itd.Wreszcie jem dużo innych rzeczy i zaczyna mi się to podobać. Kiedyś nie chciałoby mi się angażować w taką dietę ,ale z czystego lenistwa.Teraz przyzwyczailam się do tych sałatek ,tuńczyka ,sera fety, oleju z oliwek ,wszystkich owoców i warzyw i będzie to od dzisiaj moje menu.Serdecznie pozdrawiam i polecam przepisy z diety BIKINI!
:-) Ja dokładnie mam to samo co Ty Kaczorynko, po prostu przestałam mieć ochotę na beznadziejnie niezdrowe rzeczy.. :-) Jakoś tak przestały mi smakować :-) A wydawało mi się to niemożliwe.. :-)
Jestem po lużnym dniu bez dietki.Zjadłam trochę wiecej ,ale ok 1300 kcal. Od jutra znowu BIKINI.Cieszę się ,bo dzisiaj próbowałam zjesć lazanię i nie mogłam .Jest za tłusta,nie dałam rady.Wyjadłam tylko środek ,makaron i ser zostawiłam .To chyba dobry początek mojej diety 1000.Serdecznie pozdrawiam i życzę dobrej nocki!!!
kaczorynko - gratuluję wyniku :!: :!: :!:
Jesteś niesamowita, ze chcesz jeszcze raz ciągnąć BIKINI :lol: A wiesz, że i ja przymierzam się do tej dietki ? :lol: :lol: :lol:
Wysłałam Ci prywatną wiadomość - przepraszam, że dopiero teraz :wink:
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Mała.Żabcia
przyłączam się do GRATULACJI :!: :!: :!:
i oczywiście życze dalszych sukcesow :D
Cześć Dziewczyny!!!!
Dziś wróciłam z urlopu i znalazłam troche czasu wiec piszę!
Kaczorynko - GRATULUJĘ!!!!
Razem zaczęłyśmy, razem zakończyłyśmy i razem schudłyśmy!Dobry wynik!!!
Ja zgubiłam tylko2kg/66ważę/ale dlatego,że tą dietkę zrobiłam drugi raz i zaniedbalam ćwiczenia ale od dziś znowu z Tobą zaczynam!
Urlop -OK!Pogoda nie była najlepsza ale zrobiłam wszystkie badania/jest OK/i wysprzątałam w domu.Tylko okien nie umyłam.Byłam u fryzjera, zmieniłam fryzurę i czuję się super.Mój mąż się śmieje,że muszę kogoś mieć na boku,że tak ładnie wyglądam-he, he, he!A to wszystko dla niego!Niech mu sie żona po ślubie też podoba!A co?!
Dieta jest OK i polecam ją szczerze kto jeszcze nie próbował. Ja zrobiłam wczoraj jeden dzień przerwy i ciastka zjadłam oraz lody+naleśniki , a to tyljko dlatego ,że u babci byłam i jak tu nie zjeść. Naszczęście do babci jedzie się kilka razy w roku. :lol:
Dziewczyny cieszę sie,że t ujesteście i Kaczorynkę wspierałyście.Jestescie wspaniałe!
Pszczółko, Kociamberku-jak Wam idzie?
A Wam 13-stka nie znudziła sie moje kochane?
Ja mam duzo siły jak Was tu trochę poczytałam i wiem,że trzeci raz mi sie uda1
Pozdrawiam Was moje kochane,wracam do pracy muszę zaległości nadrobić!
Pozdrawiam
11 DZIEŃ.To mój następny dzień BIKINI.Czuję się extra!Wiem ,że jutrzejszy owocowy dzień to dla mnie pestka ,już nie będę się tak męczyć jak poprzednio ,mój organizm przyzwyczaił sie do tej niezwykłej diety.Zrobiłam 300 brzuszków i ćwiczenia na uda i pośladki.Zjadłam śniadanko i piję teraz czerwoną herbatkę...oj!już wypiłam ,muszę przynieść sobie wody .Nigdy tyle nie piłam ,a teraz organizm domaga się dużej ilości płynów.
Witam moją najlepszą przyjaciółkę BIKINIARĘ!!! Oskubana cudownie ,że jesteś!!! Dziękuję bardzo za sms!!
Czyli od dzisiaj zaczynamy dietkę. Jest jeszcze jedna dziewczyna KATASTO,która zaczyna z nami BIKINI.Teraz idę na inne posty...
Chciałam z Tobą pogadać Oskubana,ale widocznie nie masz czasu ,wysłałam Ci wiadomość prywatną .Do poniedzialku .Trzymaj się na diecie!Pozdrawiam!
Właściwie minął mój 11 dzień BIKINI .Dzisiaj zmieniłam na wieczór menu.Zamiast szparagów i wędliny zjadłam 0,5 kg jeżyn z działki,wyszło tyle samo kalorii.Powiem szczerze,że jestem najedzona.Piję teraz wodę ,a za chwilę będzie czerwona herbatka. Dzisiaj jeszcze zafunduję sobie spacerek z pieskiem ,taki bardziej intensywny .To tyle ,do jutra...
kaczorynko naprawde super ci idzie i bardzo ci gratuluje! wyobrazam sobie jak sie czujesz, ja tez sie tak czuje bo konczy sie wlasnie 8. dzien mojej diety(mozecie o niej wiecej przeczytac w moim watku) a ja schudlam prawie 4 kg!! i jestem taka szczesliwa, zrzucanie kilogramow sprawia mi straszna radosc bo tak dlugo o tym marzylam... i tez przyzwyczailam sie do mojej dietki. fakt ze na mysl np. o nachosach w multikinie leci mi slinka ale juz nie dostaje swira na widok czekoladek... no i nie wyobrazam sobie jedzenia non-stop tlustych rzeczy takich.. jest mi z moja dieta dobrze bo chodze najedzona mam na wszystko sile a i tak chudne! jak zaczynalam to wlasnie o takie cos mi chodzilo. jejku, jaki mam super humor:) mam nadzieje ze wam sie udzielil bo zauwazylam ze dobrze jest sie cieszyc z najmniejszego nawet osiagu w odchudzaniu bo to bardzo "uskrzydla". a co do dietki bikini to przeanalizowalam ja i jest calkiem fajna. moze kiedys ja zastosuje? ale jeszcze troche potrzymam sie tej obecnej.
no, ale sie rozpisalam:) juz sie zamykam, ide robic brzuszki bo mnie normalnie energia rozpiera!!! pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie i trzymam kciuki- za kaczorynke, za siebie i za Wszystkie forumowiczki!!!!!
pozdrowionka od olczaka:*
gdybym tez sie nie przylaczyla bylam bym wiedzma :DCytat:
Zamieszczone przez ciasteczko2
Mam-kompleksy i Olczak !!Dziękuję bardzo ,że zaglądnęłyście tutaj.Zapraszam częściej!
kaczorynko - ja dzisiaj tak na chwilkę, bo mam zły homor :cry:
Ale dietkę nadal trzymam :!:
Tobie też życzę powodzonka i cieszę się, ze tak dobrze Ci idzie :!: :)
Pozdrawiam cieplusio,
Mała.Żabcia
P.S. Odpiszę Ci Rybko na prywatną wiadomość jutro - przepraszam.
Hehehe wpadne, jak znajde chwile czasu, a kawe postawisz??:)Cytat:
Zamieszczone przez kaczorynka
heh no ja tez obowiazkowo wpadne czyli masz nas na glowie:P no kawa moze byc ale BEZ CUKRU i bez dodatkowych ciastek! ehhh to odchudzanie;)
A u mnie smutnego humoru ciąg dalszy :cry: :cry: :cry:
Dietka ok - to jedyne sprawia mi radość, no i Wy Kochane oczywiście :!:
Reszta jest okropna :cry: :cry: :cry:
12 DZIEŃ.Niestety ,miał być dzień owocowy i nie wyszło!!! TAKA KICHA!!! Moja teściowa zrobiła pierogi i wszamałam 3!!Po prostu pychota!!! I jest moja totalna wpadka ,obiecałam sobie ,że do wieczora nic nie ruszę! TYLKO WODA.... ,ale żeby zakończyć dzień jako owocowy zjem jedno kiwi!
przeciez 3 pierogi to nie porażka...
zgadzam sie w 100 procentach :DCytat:
Zamieszczone przez qwerq
kaczorynko
i tak bedziesz chudnąć....
z twoim samozapraciem :?:
pierożkiem sie nie przejmuj, odchduzaj sie w dalszym ciagu :wink:
ja na razie mam zastój :roll: i tez trudno mi wytrzyamć, dziś skusiałm sie na loda Koral bez cukru :evil: był smaczny, ale nie dał mi energii tak jak daje cycuś z kuraka :? ale odchduzam sie nadal...chociaż jest trudno i efektów na razie ani widu ani słychu :?
ale dietki nie przerwę bo już sie tak wkręciąłm a to odchudzanie ze teraz to
NA PEWNO SCHUDNE SKUTECZNIE
Kaczorynko i tak dobrze sobie radzisz,nie przejmuj się.Miłego wieczorku. :D :D :D
13 DZIEŃ .Macie rację dziewczyny,wyrzuty sumienia utrzymywały się jeszcze godzinę,ale
póżniej czułam się świetnie ,pierożki podbudowały mnie psychicznie,zjadłam jeszcze jedno jabłko i kawałeczek bułki z Almette,policzyłam kalorie-800,więc zmieściłam się idealnie,ponieważ pierwsze dwa dni BIKINI to wlaśnie 800kalorii.Dzisiaj już normalne jedzenie i cieszę się ,bo od dzisiaj nie powinno już mnie nic kusić.Teraz idę ćwiczyć ,dowiedziałam się ,że powinnam zwiększać ilość brzuszków,żeby był lepszy efekt.
A powiedział mi to fachowiec.Sprobuję zrobić 400 tak jak kiedyś,moze mi się uda.Narazie!
ja też cały czas staram sie zwiększać brzuszki, zeby mięsnie się nie przywyczaiły do tego samego wysiłku :lol: dzięki temu cały czas czuję że się rozwijają (wiem że minimalnie, bo przecież przy takiej ilosci ćwiczeń jakie uprawiam nie moga to być duże zmiany)
martwię sie tylko tym, że niestety skacząc po 9 minut na skaknce mam nogi jak z ołowiu :cry: są takie ciężkie ważą z tonę :cry:
mam nadzieję ze z każdym dniem będzie łatwiej i nawet będe mogła dłużej skakać :lol:
ale w dalszym ciagu mam apety na odchudzanie i ćwiczenia..a to najważnieszje
pozdawiam Kaczorynko- fajnieże zagląasz na mój post
wszystkim odchudzającym życzę wytrwasłosci :lol:
Skończyłam 400 brzuszków.Dzisiaj idę do pracy ,mam radę pedagogiczną, cieszę się ,ze trochę schudłam.Muszę teraz pogrzebać w szafie...
ChudneSkutecznie -ja Tobie też dziękuję za wspieranie mnie w tej mojej dietce!