-
No i mamy piękny czwartkowy poranek, tyle że zimny, brrrr, ale słoneczny, więc chce się żyć :D
Dzisiaj jeszcze jestem sama, ale muszę się wziąć za robotę, bo jutro jak szefowa zapyta, co zrobiłam przez te 2 dni, to nie będę miała z czego zdać relacji :wink:
Ziuteczko, odchudzać to ja jeszcze się mam z czego :wink: aczkolwiek nie jest źle, bywało dużo gorzej.
Chciałabym dojść do tych 55 - 56 kg, więc jeszcze 3-4 kg do zrzucenia.
-
Kasiu, doświadczenie można zdobyć jedynie jeżdżąc więc świetnie, że przyjechałaś autem. Oby jak najczęściej!
Za oknem rzeczywiście ślicznie, żeby jeszcze się ociepliło nieco.
Kasiu, miłego dnia i żeby praca szybko szła :)
-
Dziękuję Zosiu :P
Boirę się, biorę, bo mam kilka rzeczy do przetłumaczenia i tak odsuwam od wczoraj te papiery na bok, ale najwyższa pora się za nie wziąć :x
-
-
Cześć KAsieńko!
Dziękuję za te miłe słowa do mnie.
Sama wiesz lub domyślasz się, że do Twojego pamiętnika trafiłam przez DC.
Weszłam do Kasi, poczytałam i jakąś poczułam nić sympatii koleżeńskiej do Ciebie.
Tak jest do dziś.
Sama wiesz, że na priva też popisałyśmy trochę i Ci zaufałam ze wzajemnością.
To bardzo miłe.
Nie odwiedzam innych dziewczyn choć też są miłe ale wolę się skupić na Tobie.
Nie dość że moja imienniczka, wspomaga mnie w DC to i rady daje.
Super kumpelka na odległość;).
Szkoda że taka odległość nas dzieli.
Ale było miło Ciebie poznać.
Dziś zero sprzątania w domku tylko po pracy lecę do Banku zrobię przelewy i do koleżanki.
Więc dziś dzień lenistwa.
Pozdrawiam z Gdańska
-
Kasiu oj zimno strasznie, u mnie nawet słonka nie ma :evil: ta pogoda mnie dobija i psychicznie i fizycznie- chociaż i tak jest o wiele lepiej niz miesiąc temu :D
Pozdrawiam cieplutko i życzę szybkiego uporania się z tłumaczeniem :D
-
U nas chyba zaraz spadnie śnieg brrr.
Rano już padał.
A zimno jak...
A ja na śnaidanko wzięłam do pracy udko pieczone na wodzie i surówka.
Surówka to starte:2 marchewki zmieszane z 1/4 kapusty świeżej + pieprz.
Pali ale dobre. Cała misa z tego w pracy wyszła.
Już pękam po mału. A jeszcze na dziś są 2 kartoniki napokju ze słomką.
Wybrałam sobie taką opcję że wolę zabrać do pracy jakieś jedzonka na 10 a na14 napój.
A w domku ok 18 batonik lub też napój.
Bo jak jadłam o 18 normalny posiłaek to czułam się przejedzona i aż mdliło mnie.
Więc wolę wcinać w pracy ;).
Pozdrawiam
-
Kasiu, bardzo dobry plan z tym jedzeniem w pracy normalnego posiłku, masz siłę po takim jedzonku na pracę i spalić jest kiedy te kalorie, a jak się człowiek najada na wieczór, to rzeczywiście można być przepełnionym.
A surówka pychotka :D Mnia mniam, a jak trochę popali to nic złego się nie stanie :wink:
Kasiu, nareszcie troszkę poleniu****esz, bo już myślałam, że mi się zapracujesz :lol:
Minewro, mnie też ta pogoda chwilami doprowadza do lekkiego szału :x u mnie niby słonko jest, ale chmurzyska też krążą niebezpiecznie.
No i to zimno, w biurze włączyłam sobie dodatkowe ogrzewanie, bo mi dłonie zmarzły (mam klimatyzację z funkcją grzewczą).
Niby kaloryfery nie są jeszcze całkiem zimne, ale grzeją ledwo co, więc jest po prostu zimno.
A ja za chwilkę zjem śniadanko (wiem, wiem, znowu późno) w postaci takiej, jak i wczoraj, czyli:
:arrow: serek wiejski lekki Piątnicy
:arrow: rzodkiewki sztuk 10
:arrow: szczypiorek
:arrow: 2 chlebki chrupkie lekkie Wasa
Idę sobie to wszystko przygotować :wink:
-
Kasieńko coś wiem, o zimnym biurze.
U mnie od stycznia nie ma orzewaia bo zalało firmę i sufit spadł.
Nie mam sufitu podwieszanego ani wykładziny na ziemi tylko beton.
Mam dokół siebie farelkę i piecyk olejowy ale badziewie.
Więc i nerki tu zawaliłam.
Więc dobrze wiem co to zimno.
Ale szukamy lokalu i do wakacji musimy się wyprowadzić.
Kasiu nie padnę z przepracowania.
Sama wiesz jak to jest.
Idą święta, wiosna więc są porządki i dużo pracy.
A że sobie dołozyłam od czasu do czasu jakiś remoncik w domku na mój koszt.
To i ja muszę posprzątać. Nie ma lekko.
Ale dam radę. Będzie ciepełko to KAsia tylko posprząta w domku raz na tydzień.
No i skosi trawkę i na plażę ;).
Miłego zimnego dnia
-
Kasiu, ale fajnie masz z tą plażą, przecież Ty nadmorska Dziewczyna jesteś :D
Zazdroszczę :P